W Tarnowskich Górach, w ciągu dwóch miesięcy Eko Patrol Głównego Instytutu Górnictwa przejechał ponad 1000 km, wykonując ok. 120 tys. pomiarów powietrza.
Wnioski? Powietrze w Tarnowskich Górach jest nawet lepszej jakości niż w wielu innych miastach aglomeracji górnośląskiej, a trucicieli wcale nie jest tak wielu, jak sądzono. Potrafią jednak zatruwać środowisko ze zdwojoną siłą.
Władze samorządowe Tarnowskich Gór podsumowały akcję „Hajcujymy, nie trujymy”. Przeprowadzono ją w oparciu o umowę, do której przystąpili w styczniu br.: Urząd Miejski w Tarnowskich Górach, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz działający od 17 lat na rynku usług konsultingowych - Regionalny Fundusz Ekorozwoju w Bielsku-Białej.
Miała ona charakter pilotażowy. Do badań wykorzystano aparaturę specjalistyczną opracowaną przez ekspertów z Głównego Instytutu Górnictwa. Jest to dron, który szybuje ponad kominami domowych palenisk. Urządzenie wytwarzając podciśnienie, zasysa wydostający się z nich dym, poddając go analizie. Współpracuje z nim elektryczny samochód, wyposażony w profesjonalną aparaturę umożliwiającą badanie zanieczyszczenia powietrza w czasie rzeczywistym. Aparatura łączy się z bazami danych, np. z BDOT - bazą danych obiektów topograficznych. Pomiary obejmują m.in.: stężenie pyłów zawieszonych PM1, PM 2,5, PM10 oraz tlenku węgla.
Uświadamiać, nie karać
- Postaramy się wskazać, które części miasta są najbardziej narażone na zanieczyszczenie - mówił podczas inauguracji programu (15 stycznia br.) burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.