Najsolidniejszym argumentem za silną pozycją węgla w polskim miksie energetycznym jest ten najprostszy, mówiący, że "Polska węglem stoi". Opieranie krajowej produkcji energii na własnych źródłach nie jest niczym nadzwyczajnym, podobną politykę stosują wszystkie tzw. kraje surowcowe: względem węgla kamiennego np. Australia, Indonezja czy RPA, a w przypadku węgla brunatnego: Niemcy, Serbia i Grecja.
To, że dzisiaj na pozycje globalnych liderów walki z energetyką węglową wysuwają się kraje, w których czarne złoto budowało przemysłową potęgę, a którego podziemne złoża już się wyczerpały lub wkrótce wyczerpią, to przykład czystej hipokryzji.
Pierwsza elektrownia węglowa na terenie Wysp Brytyjskich powstała w XIX wieku. To właśnie węgiel był motorem napędzającym angielską rewolucję przemysłową, która o wiele kroków naprzód popchnęła światowy rozwój technologiczny. W latach dwudziestych XX wieku kopalnie węgla w Wielkiej Brytanii zatrudniały blisko 1,2 mln górników z produkcją sięgającą 300 mln t, 10 lat po II wojnie prawie 700 tys., a w latach siedemdziesiątych, kiedy górnictwo na Wyspach zaczęło chylić się ku upadkowi – jeszcze ćwierć miliona (wtedy właśnie zaczęto do Anglii importować ten surowiec). Wkrótce wyczerpujące się złoża, wysokie koszty wydobycia i rosnąca konkurencja najpierw ze strony gazu ziemnego, a później energetyki atomowej zaczęły wypierać węgiel z rynku.
Dwa lata temu zamknięto ostatnią kopalnię, a w tym roku wyspiarze chwalili się, że po raz pierwszy w ciągu pełnych 24 godzin nie produkowano tam prądu z węgla, zastępując go gazem, energią jądrową, źródłami odnawialnymi oraz importem z Francji i Holandii. W 2016 r. Wielka Brytania pozyskała z węgla jedynie 9 proc. energii elektrycznej, jeszcze rok wcześniej było to 23 proc. Do roku 2025 rząd w Londynie chce wyłączyć wszystkie elektrownie węglowe. W całej euforii i wobec popularnych w Unii Europejskiej haseł o dekarbonizacji i ratowaniu klimatu należy jednak pamiętać, że odwrót od węgla nastąpił dopiero wtedy, kiedy jego zasoby de facto zostały wyczerpane i kiedy pojawiła się dla niego tańsza alternatywa.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.