Środa (24 maja) była kolejnym korzystnym dniem dla złotego, który zyskiwał wobec głównych walut i umacniał się nawet na tle walut z regionu. Ok. 16.30 za euro trzeba było zapłacić 4,18 zł, za dolara 3,73 zł, za franka 3,83 zł, a za funta 4,84 zł.
Rafał Sadoch z DM mBanku zwraca uwagę, że Polska waluta odnotowała w środę dobrą sesję i zyskuje wobec głównych walut.
- Złoty prezentował się dziś dobrze również w porównaniu do innych walut regionu, do których zyskiwał. Sentyment wobec krajowej waluty pozostaje bardzo dobry, co jest związane z solidnymi danymi polskiej gospodarki i dobrymi perspektywami na dalszą część 2017 roku - komentuje.
Zdaniem analityka otwarte jednak jest pytanie, jak długo dobra passa złotego, trwająca już przeszło sześć miesięcy, może się utrzymać.
- Pozostajemy na stanowisku, że stopniowo zbliżamy się do punktu zwrotnego, który może przynieść odreagowanie aprecjacji złotego z ostatnich miesięcy i wzrost notowań EUR/PLN w kierunku 4.30. Argumentami przemawiającymi za takim scenariuszem jest w dalszym ciągu gołębia retoryka RPP i zacieśniająca się polityka głównych banków centralnych - zaznacza Sadoch.
Analityk mBanku zwraca też uwagę, że w środę wieczorem opublikowany zostanie protokół z ostatniego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej, "który może zapowiadać kolejną podwyżkę stóp procentowych i stanowi potencjalny czynnik ryzyka dla notowań złotego". - Sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów pozostaje jednak bardzo dobry, a główne indeksy giełdowe pozostają w pobliżu historycznych szczytów, co sprzyja konsolidacji polskiej waluty na wysokich poziomach w perspektywie najbliższych dni - przyznaje.
Także Konrad Ryczko z DM BOŚ podkreśla, że w środę "obserwowaliśmy podbicie wyceny PLN". I choć większość walut rynków wschodzących (EM) zachowywała się, jak wskazuje, relatywnie dobrze, "PLN ponownie był jedną z najmocniejszych walut na szerokim rynku".
- Na szerokim rynku obserwowaliśmy stabilizację nastrojów po tym jak wystąpienie Mario Draghiego nie przyniosło istotniejszych zmian w stanowisku szefa EBC. Inwestorzy czekają na wieczorną publikację zapisków z ostatniego posiedzenia FED - co ogranicza ostatnie spadki na USD. W dalszym ciągu kluczowymi czynnikami dla handlu pozostają perspektywy polityki monetarnej w USA oraz zawirowania polityczne wokół D. Trump'a - stwierdza analityk BOŚ.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.