- Minione tygodnie to znaczne pogorszenie wyceny spółek górniczych skupionych w indeksie węglowym Dow Jones Coal Index – stwierdziła Agencja Rozwoju Przemysłu w raporcie, który przedstawiał sytuację na światowych rynkach surowców. Został on opublikowany pod koniec kwietnia.
ARP podaje, że Dow Jones Coal Index 21 kwietnia wyniósł 37,93 pkt i tym samym stracił 10 proc. w porównaniu z notowaniem sprzed dwóch tygodni.
„Jak widać dość szybko zmieniły się ostatnie dobre nastroje po podpisaniu przez Donalda Trumpa dekretu o tzw. niezależności energetycznej” - napisano w raporcie.
Zauważono także, że lepiej od spółek amerykańskich radzą sobie najwięksi giganci wydobywczy z Australii. Koncern BHP Billiton poprawił wycenę akcji firmy z tygodnia na tydzień o 0,2 proc., a akcje Rio Tinto zielenią się ponad 1,5-proc. wzrostem. Na uwagę zasługuje również wzrost na rodzimym parkiecie – JSW zwyżkuje w ostatnim tygodniu o 1,7 proc.
„Największa na świecie kompania górnicza – spółka BHP Billiton ogłosiła pod koniec lutego imponujące wyniki za 2016r., z przejściem od strat finansowych do zysku. Podwyżka cen takich surowców, jak ruda żelaza czy miedzi pomogła kompanii osiągnąć zysk w wysokości 3,2 mld USD za drugie półrocze 2016r. i po raz pierwszy od początku długiego kryzysu cen w górnictwie wszystkie spółki z grupy BHP odnotowały dobre wyniki. Jeszcze rok wcześniej zamiast zysku kompania podliczyła 5,7 mld USD strat. Opłaciły się lata przekształceń. W minionym czasie od nowa przemyślano model działania BHP. Kompania spłaca stare zadłużenie i koncentruje się na produkcji miedzi oraz ropy naftowej. Te dwa surowce uznano za priorytetowe i najbardziej perspektywiczne w długim terminie. Już teraz miedź i ropa pozwoliły w pełni skorzystać z podwyżek cen” - czytamy w raporcie, w którym odniesiono się także do wyników kwartalnych spółki Rio Tinto Group. W I kwartale br. jej produkcja miedzi była poniżej prognoz. Na dodatek ten drugi największy na świecie koncern wydobywczy, obniżył swoje cele produkcji na cały rok, aż o 25 proc., z powodu zakłóceń w dostawach miedzi z dwóch kopalni.
„Produkcja miedzi w Rio Tinto spadła w ciągu 3 pierwszych miesięcy 2017r. O 37 proc., do 84 200 ton w ujęciu r/r, podczas gdy analitycy spodziewali zaś, że produkcja miedzi w Rio Tinto wyniesie w I kwartale 123 000 t. Na słabsze wyniki Rio Tinto wpłynęły zakłócenia w dwóch największych na świecie kopalniach miedzi – Escondida w Chile, i Grasberg w Indonezji. Rio ma 30 proc. udziałów w Escondida, gdzie niedawno zakończył się trwający 6 tygodni protest pracowników. Koncern posiada też swoje udziały w kopalni Grasberg, gdzie ma trudności z eksportem miedzi z powodu ograniczeń wprowadzonych przez indonezyjski rząd.” - czytamy w raporcie.
ARP odniosła się także do pozycji rynkowej KGHM.
„Warto wspomnieć, że w ostatnich tygodniach spółka ma bardzo dobry okres i trafiła nie tylko do dziesiątki największych światowych producentów miedzi w rankingu Intelligence Mine, ale też niedawno sklasyfikowano ją na 49 pozycji na liście wszystkich największych przedsiębiorstw górniczych świata”- poinformowano.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
