Ponad 1300 osób podpisało się pod protestami przeciwko budowie elektrowni rzecznej w Czarnym Dunajcu. Pisma zostały złożone do wójta gminy, który ma wydać decyzję środowiskową. Elektrownia ma powstać w atrakcyjnym turystycznie miejscu.
W piątek (13 września) mija termin składania do Urzędu Gminy w Czarnym Dunajcu wniosków w sprawie inwestycji.
Jak powiedział PAP inicjator akcji zbierania podpisów Jacek Stopka-Studencki, elektrownia ma powstać na progu wodnym, gdzie chętnie latem wypoczywają mieszkańcy i turyści.
- Próg wodny wybudowany za publiczne pieniądze miał służyć ludziom, a teraz prywatny inwestor chce nam go zabrać" - powiedział i dodał, że planowana elektrownia ma powstać w odległości kilkudziesięciu metrów od domów. - Turbiny prądotwórcze generują hałas, co będzie uciążliwe dla mieszkańców.
Zdaniem sygnatariuszy protestu budowle i instalacje związane z elektrownią spowodują zniszczenie atrakcyjności krajobrazu tego miejsca i uniemożliwią swobodny dostęp do koryta rzeki.
Stopka-Studencki zwrócił uwagę, że od dwóch lat rzeką płynie minimalna ilość wody, dlatego obawia się, że skierowania nurtu na turbiny, spowoduje wyschnięcie koryta. "Ta inwestycja ma powstać kosztem mieszkańców i naszym wspólnym dobrem, a urzędnicy zdaje się nie chcą widzieć tego problemu" - zakończył.
Mieszkańcy Czarnego Dunajca w swoim proteście zwracają również uwagę na utrudnienie migracji ryb przez zaporę.
- Iluzoryczne korzyści płynące z pozyskiwania energii elektrycznej () będą niewspółmierne do strat, jakie poniesie przyroda i korzystający z niej ludzie - napisali protestujący.
Sekretarz Urzędu Gminy w Czarnym Dunajcu Michał Jarończyk powiedział PAP, że podnoszone przez mieszkańców argumenty, czyli ograniczenie dostępu do terenów rekreacyjnych nie jest brany pod uwagę.
-Trafnym uzasadnieniem mogłoby być zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, lub negatywny wpływ na środowisko - powiedział PAP Jarończyk. Dodał, że w kwestii ochrony przyrody dla wójta wiążąca jest pozytywna opinia wydana przez szefa Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.
Jarończyk dodał, że wójt zwrócił się do inwestora o stanowisko w sprawie protestu mieszkańców.
- Jeżeli inwestycja spełni wszystkie wymogi prawne, to wójt będzie musiał wydać pozytywną decyzję środowiskową - zakończył.
Jeżeli wójt wyda pozytywną decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla elektrowni, to inwestor będzie musiał uzyskać pozwolenie wodno-prawne oraz pozwolenie na budowę wydawane przez starostwo powiatowe.
W gminie Czarny Dunajec działają już małe elektrownie wodne w samym Czarnym Dunajcu, Koniówce i Podczerwonem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.