Trasa A4 węzeł Kleszczów - węzeł Murckowska (Gliwice - Katowice) będzie płatna. Tego chce Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Informację o tym planie podał "Puls Biznesu". Przekazały ją dalej regionalne media. I to już wystarczyło, by mieszkańcy górnośląskiej aglomeracji byli, delikatnie stwierdzając, głęboko poirytowani zmianami, jakie chce wprowadzić GDDKiA.
"Powinniśmy jak najszybciej porzucić politykę budowy płatnych dróg, bo w przyszłości nikt nie będzie nimi jeździł. Drogi mają być dla wszystkich Polaków! Drogi stają się maszyną do wyłudzania pieniędzy, jak fotoradary. Wszystko co zapłacimy za drogi, powinno być do odliczenia z rozliczenia rocznego podatku". "Wybrano najbardziej idiotyczny sposób odpłatności - bramki jednorazowe. Gdyby wprowadzono winiety czasowe, wielokrotnie więcej kierowców gotowych było by zapłacić za przejazd. Niestety, ktoś w swojej pazerności nie pomyślał, że obecny system spowoduje wyłącznie omijanie płatnych odcinków autostrad" - komentują informację o planach Dyrekcji czytelnicy, użytkownicy (jeszcze)darmowych odcinków autostrad.
Tymczasem zamiary będą urzeczywistnione, skoro GDDKiA wydała 600 mln zł na stanowiska do pobierania opłat od samochodów osobowych na autostradach A2 Stryków - Konin oraz A4 Wrocław - Katowice. Na krótkich odcinkach, takim choćby jak gliwicko-katowicki, opłaty pobierane byłyby...
- W systemie innym niż manualny. Docelowym rozwiązaniem będzie więc rozszerzenie systemu poboru opłat od pojazdów lekkich na elektroniczny - informuje "Puls Biznesu" Liliana Zając z biura prasowego GDDKiA.
Nie wiadomo, kiedy Dyrekcja zrealizowałaby swoje plany. Jak już je wcieli w życie, to za pokonanie odcinka od węzła Kleszczów - węzła Murckowska zapłacimy (najpewniej) cztery złote.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.