Rośnie liczba aut elektrycznych w Polsce

- Na koniec lutego w Polsce było w użytkowaniu 42 711 osobowych samochodów z- napędem elektrycznym. Od początku br. ich liczba zwiększyła się o 3177 sztuk, przybyło o 71 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r. - mówi w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie JAN WIŚNIEWSKI, dyrektor Centrum Badań i Analiz w Polskim Stowarzyszeniu Paliw Alternatywnych (PSPA).

Czy samochody elektryczne są bardziej opłacalne niż pojazdy spalinowe?
Tak, coraz częściej. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez portal elektromobilni.pl i INFO-EKSPERT, różnice w zależności od modelu mogą wynosić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych na korzyść pojazdów zeroemisyjnych. Na przykładzie trzech modeli z popularnych segmentów dokonano analizy kosztów związanych z zakupem, użytkowaniem i utratą wartości wariantów elektrycznych (BEV– ang. Battery Electric Vehicle), spalinowych (ICE– ang. Internal Combustion Engine) oraz hybrydowych (HEV– ang. HybridElectricVehicle).

Autorzy kalkulacji przyjęli roczny przebieg na poziomie 20 000 km oraz 3-letni okres eksploatacji. Pierwszy pojazd wzięty pod uwagę w zestawieniu to kompaktowy Lexus UX w wersjach 300e (elektryczny), UX 250h (hybrydowy) oraz UX 200 (benzynowy). W przypadku japońskiego producenta koszty ubezpieczenia oraz 3-letniej eksploatacji kształtują się na zbliżonym poziomie cenowym. Znaczące różnice na korzyść pojazdu elektrycznego (BEV) ujawniają się w przypadku wydatków na paliwo i energię oraz serwisu. Właściciele wersji zeroemisyjnej zapłacą o 142,7 proc. mniej za energię niż gdyby użytkowali wariant hybrydowy (HEV), a w przypadku wersji z silnikiem spalinowym (ICE) oszczędność wyniesie aż 202,2 proc.

Koszty serwisu BEV okazały się znacznie niższe w porównaniu do HEV i ICE (wyniosły odpowiednio 1463 zł, 2849 zł oraz 2925 zł). Ostatecznie całkowity koszt posiadania(TCO – ang. Total Cost of Ownership) w trzyletnim okresie okazał się najniższy w przypadku elektrycznej wersji kompaktowego Lexusa. W wersji hybrydowej wyniósł o 8,7 proc. więcej, zaś w przypadku wariantu benzynowego - o ponad 8 proc. więcej.

A inne samochody?
Drugim pojazdem ujętym w zestawieniu był Hyundai Kona. Analiza w tym przypadku wykazała różnicę w całkowitych kosztach posiadania przemawiającą za wariantem elektrycznym na poziomie 19,7 proc. w odniesieniu do wersji benzynowej i aż o 24,9 proc. w zestawieniu z hybrydą (HEV). BEV koreańskiego producenta uzyskuje największą przewagę w zakresie zużycia paliwa i energii – 166,7 proc. różnicy na korzyść w porównaniu z hybrydą i ponad 215,7 proc. z wersją benzynową.

W zestawieniu Mustangów - trzeciego przyjętego do obliczeń pojazdu - opcja elektryczna również wygrywa ze spalinowym konkurentem niskimi kosztami eksploatacji. W trakcie 3 lat użytkowania modelu Mach-E oszczędności serwisowe wynoszą ponad 3600 zł, niemal tyle samo w przypadku eksploatacji i ponad 33,6 tys. w energii/paliwie. W podsumowaniu TCO ujawniła się 17,6-procentowa różnica na korzyść BEV.

Jak program „Mój elektryk” wpłynął na zwiększenie zainteresowania samochodami elektrycznymi?
Program „Mój elektryk” diametralnie zmienił postrzeganie BEV w kontekście TCO. Dzięki dotacjom ze środków publicznych, samochód elektryczny może być bardziej opłacalny niż pojazd spalinowy już na etapie nabycia. Nie mówiąc o znacznie niższych kosztach eksploatacji. W 2022 r. obowiązują już wszystkie komponenty programu „Mój Elektryk”, w tym ten potencjalnie najważniejszy – adresowany do przedsiębiorców nabywających pojazdy zeroemisyjne w ramach leasingu lub wynajmu długoterminowego.

W 2021 r. firmy odpowiadały aż za 75 proc. wszystkich rejestracji EV w Polsce na rynku pierwotnym i to bez uwzględnienia osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Uruchomienie dedykowanego naboru w ramach programu „Mój Elektryk” sprawi, że popyt na samochody z napędem elektrycznym w tej kategorii nabywców jeszcze znacząco wzrośnie. Jak wynika z najnowszej edycji raportu „Polish EV Outlook” udział pojazdów całkowicie elektrycznych w sprzedaży nowych samochodów osobowych wzrośnie z ok. 1,6 proc. w 2021 r. do nawet 13,9 proc. w 2025 r.

 Czy rosnące ceny paliw płynnych wpływają na popyt samochodów elektrycznych?
Obecne ceny paliw są pochodną sytuacji geopolitycznej w Europie, a ta przekłada się na niestabilność cen na rynkach globalnych. Zaburzone po raz kolejny łańcuchy dostaw spowodowały znaczące zwiększenie hurtowych i detalicznych kosztów zakupów paliw ropopochodnych. Należy jednak podkreślić, że nawet przy wariancie optymistycznym, zakładającym powrót do cen detalicznych paliw jeszcze z początku marca br., obliczenia TCO nie staną się znacznie korzystniejsze dla samochodów spalinowych.

Analizy sprzed podwyżek jasno wykazywały, że mimo tańszego paliwa, różnice w zależności od modelu wynosiły od 4 proc. do niemal 20 proc. na korzyść wariantów zeroemisyjnych. Warto pamiętać w tym kontekście, że eksploatacja BEV to nie tylko oszczędności z tytułu niższych kosztów eksploatacji, czy dopłat przy zakupie, ale również prawo do darmowego parkowania w centrach miast np. w Warszawie możemy zachować z tego tytułu w portfelu nawet ok. 9 tys. zł rocznie. Inne korzyści to prawo do jazdy po buspasach, które pozwala zaoszczędzić dużo czasu w godzinach szczytu, czy też możliwość nieograniczonego wjazdu do stref czystego transportu, które już wkrótce pojawią się w polskich miastach.

Mają też walory ekologiczne…
Oczywiście, do zalet podatkowych, finansowych, ekonomicznych i eksploatacyjnych, dochodzą również kwestie ekologiczne. BEV zasilane energią ze źródeł odnawialnych są w 100 proc. zeroemisyjne w zakresie CO2 w miejscu eksploatacji. Samochody całkowicie elektryczne nie wytwarzają również toksycznych tlenków siarki i tlenków azotu, a także w znacznym stopniu redukują zanieczyszczenie środowiska pyłami. BEV ograniczają również natężenie hałasu zwłaszcza przy mniejszych prędkościach przejazdowych, co ma szczególne znaczenie w jeździe miejskiej. Wyniki projektu „ELAB – Miasto Czystego Transportu”, realizowanego przez PSPA wraz z 12 partnerami, wskazują, że przy prędkości 40 km/godz. średnia wartość poziomu ekspozycyjnego związana z poruszaniem się lekkich, dostawczych samochodów elektrycznych jest niemal dwukrotnie niższa niż w przypadku porównywalnych pojazdów spalinowych.

Liczne zalety EV przekładają się na rosnące zainteresowanie nabywców, również w Polsce. Według Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez PZPM i PSPA, na koniec lutego 2022 roku, w Polsce było zarejestrowanych łącznie 42 711 osobowych i użytkowych samochodów z napędem elektrycznym. Od początku br. ich liczba zwiększyła się o 3177 sztuk, tj. przybyło o 71 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r. Dynamiczny wzrost udziału ekologicznych wersji pojazdów widać także w pozostałych krajach Europy. W 2021 r. BEV i PHEV stanowiły 18 proc. wszystkich rejestracji nowych, osobowych samochodów, w Unii Europejskiej.

Czy oferta aut elektrycznych jest coraz większa?
Oferta rynkowa z roku na rok staje się coraz bardziej atrakcyjna. Gdy w 2017 roku wydawaliśmy pierwszą edycję „Katalogu Samochodów Elektrycznych”, na rynku były dostępne jedynie 33 modele BEV i PHEV. Rok później było już ich 35, a w 2019 r. - 46. W 2020 r. Polacy mogli wybierać już spośród 101 modeli, a obecnie ich liczba przekroczyła 200. Wraz z rozwojem oferty modelowej rosną również moce ładowania i zasięgi. Średnio, osobowe samochody całkowicie elektryczne dostępne na polskim rynku mogą przejechać już ponad 400 km na jednym ładowaniu w cyklu WLTP.

Jeszcze dekadę temu standardem było 100 km. Coraz bogatsza i coraz bardziej atrakcyjna oferta modelowa to kolejny czynnik, który sprawia, że Polacy coraz częściej wybierają elektromobilność. Średniej wielkości samochód elektryczny kupiony w salonie, z ekonomicznego punktu widzenia, jest bardziej interesującym rozwiązaniem od odmiany spalinowej, biorąc pod uwagę cały cykl posiadania oraz czynniki ekologiczne.

Skąd takie wnioski?
Takie wnioski płyną z ostatniego badania przeprowadzonego przez Europejską Organizację Konsumentów (BEUC). Zdaniem ekspertów z BEUC, kompaktowe BEVsą obecnie najtańszym układem napędowym, uwzględniając całkowity koszt posiadania TCO. W segmencie pojazdów małych – głównie miejskich oraz dużych, ta rentowność zostanie osiągnięta odpowiednio w 2024 i 2026 roku. W Europie samochody o napędzie elektrycznym zdominują sprzedaż nowych pojazdów najprawdopodobniej jeszcze przed końcem bieżącej dekady.

To zaś pozwoli szybko oraz efektywnie zmniejszyć emisje z floty nowych pojazdów, jednocześnie dając znaczne i długoterminowe oszczędności dla konsumentów. Dlatego tak ważne jest podnoszenie świadomości społecznej w tym zakresie. W tym celu PSPA oraz Krajowy Ośrodek Zmian Klimatu uruchomiły kampanię elektromobilni.pl - to pierwsza w Polsce i jedna z najbardziej kompleksowych w Europie inicjatyw na rzecz rozwoju zeroemisyjnego transportu.

Jaki jest cel kampanii?
Celem projektu jest edukacja i podnoszenie świadomości społecznej na temat elektromobilności. W inicjatywę zaangażowało się kilkadziesiąt podmiotów i instytucji aktywnych w obszarze zrównoważonego transportu w Polsce. Do partnerów strategicznych kampanii należą: ABB, BMW, Enelion, Grupa Volkswagen, Hyundai, Mercedes-Benz, PKN ORLEN, Toyota i Renault, a do partnerów branżowych Alphabet, EFL, EV+, Garo, GO+EAuto, GreenWay, LeasePlan, Nissan, PKO Leasing, Shell oraz Volvo. Kampania elektromobilni.pl została objęta patronatem Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii oraz Ministerstwa Infrastruktury. Patronat nad kampanią objęły także liczne ambasady, m.in. Niderlandów, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Izraela, Niemiec oraz izby handlowe i kilkadziesiąt polskich samorządów.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.