PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
23 stycznia 2022 11:00 Trybuna Górnicza Pytała: Aldona Minorczyk-Cichy 5,110 odsłon

Prof. Mielczarski: Założenia transformacji są nierealne

Rozmowa z prof. WŁADYSŁAWEM MIELCZARSKIM z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej.

Ceny energii elektrycznej wzrosły tak bardzo, że Polacy boją się zaglądać do faktur nadsyłanych przez spółki dostarczające im prąd. Co się stało? Dlaczego mamy obecnie do czynienia z tak dużymi podwyżkami?
Wysokie ceny energii elektrycznej w Polsce w 2021 r. oraz prognozy dużych cen na 2022 r. wynikają z czterech głównych przyczyn. Pierwsza to spekulacje cenami pozwoleń na emisje CO2 w europejskim systemie ETS, powodujące wzrost cen pozwoleń do 80-90 euro za tonę, co przekłada się na wzrost kosztów prądu średnio ok. 280 zł/MWh, przy koszcie własnym produkcji wynoszącym blisko 270 zł/MWh. Całkowity koszt energii elektrycznej ze źródeł konwencjonalnych wynosi więc około 550-600 zł/MWh.

Kolejny powód to zmniejszanie się wydobycia węgla na skutek agresywnego programu likwidacji kopalń, przy ograniczonym imporcie ze względu na wzrost cen na rynkach światowych. Do tego dochodzi brak realnych planów budowy nowych elektrowni do pracy ciągłej (węgiel, gaz czy atom), wzrost zapotrzebowania na energię po pierwszych falach pandemii oraz prognozy odżycia gospodarki po pandemii w 2022 r. Jest to impuls krótkookresowy wzmacniający tendencje wzrostowe.

Czyli w tym roku nie powinniśmy się spodziewać niższych cen energii elektrycznej?
Analiza cen hurtowych energii elektrycznej w końcu 2021 r. i kontraktów na rok 2022 pokazuje na utrzymującą się tendencję wzrostu, szczególnie w miesiącach zimowych. Wysokie ceny giełdowe (BASE) nie są uzasadnione kosztami produkcji, ale percepcją fizycznych braków energii elektrycznej. Ceny w grudniu były prawie pięciokrotnie wyższe od cen „uzasadnionych” kosztami wynoszącymi w tym czasie około 550-600 zł/MWh, uwzględniając ceny zakupu pozwoleń na emisje.

Nieco niższe ceny kształtują się w kontraktach na styczeń i luty 2022 r., jednak nadal są one dwukrotnie wyższe od największych kosztów produkcji łącznie z kosztami emisji. Dla marca i kwietnia ceny w kontraktach na energię elektryczną zbliżają się do wielkości uzasadnionej kosztami wytwarzania, ponieważ jest to okres, w którym zmniejsza się zapotrzebowanie i maleje prawdopodobieństwo braku dostaw.

Jak pan podkreślił, tak wysokie ceny nie wynikają ze wzrostu kosztów produkcji, ale głównie z obaw o fizyczne braki w dostawach prądu. Czym spowodowane są te obawy?
Nie ma programu budowy nowych elektrowni, które zrównoważyłyby likwidowane przestarzałe moce wytwórcze. Zgodnie z raportem Ministerstwa Klimatu i Środowiska z lipca 2021 r., należałoby wybudować do 2030 r. od 8000 do 10000 MW nowych elektrowni do pracy ciągłej. Tymczasem w budowie są dwa bloki gazowe w elektrowni Dolna Odra o łącznej mocy 1400 MW. Planowane uruchomienie to 2025 r. Nieznana jest też przyszłość bloku w elektrowni Ostrołęka C. Z kolei elektrownie jądrowe, o ile w ogóle powstaną, to nie zostaną uruchomione przed 2038-2040 r.

A co z planami rozwoju energetyki gazowej, która ma w okresie przejściowym zastąpić węglową?
Możliwości dostaw gazu ziemnego dla elektroenergetyki ze względu na ograniczone zdolności przesyłowe połączeń transgranicznych oraz sieci krajowej, a także bardzo wysokie ceny tego surowca, nie pozwalają na istotny rozwój elektroenergetyki gazowej. Jedynie elektrownie węglowe są w stanie zapewnić ciągłość zasilania dla społeczeństwa i gospodarki. Jednak następuje ograniczanie wydobycia węgla ze względu na realizację agresywnego i antygórniczego programu likwidacji polskich kopalń do 2049 r.

Dodatkowo brakuje węglarek, którymi węgiel zostałby dowieziony do elektrowni. Zatrzymana została w Polsce, w przeciwieństwie do Niemiec, rozbudowa kopalni węgla brunatnego. Dlatego główną przyczyną bardzo wysokich cen energii elektrycznej są występujące już obecnie braki mocy wytwórczych, które będą pogłębiały się z roku na rok. Podobnie jest w innych krajach. Powodem tak dużych kosztów, jakie ponoszą i będą ponosić społeczeństwo i gospodarka, jest brak odpowiedniej polityki energetycznej. Ceny emisji CO2 mają również znaczenie, ale jest ono drugorzędne.

Jak pan ocenia działania rządu, mające chronić odbiorców przed drastycznymi podwyżkami?
Próba „ochrony” odbiorców poprzez taryfy lub tarcze osłonowe będzie przynosić odwrotny niż zamierzano skutek. Zmniejszenie kosztu energii dla odbiorców indywidualnych następuje poprzez przeniesienie tego kosztu na gospodarkę, co spowoduje wzrost cen wszystkich towarów i usług. W rezultacie to, co odbiorcy indywidualni zaoszczędzą na rachunkach za prąd, wydadzą z nawiązką, kupując najbardziej podstawowe towary, a szybko rosnąca inflacja będzie dezorganizować gospodarkę.

Jak powinna pana zdaniem przebiegać transformacja energetyczna?
Transformacja energetyczna jest jak budowa nowego „zielonego domu”, w którym ma zamieszkać społeczeństwo. Jednak na tej budowie występują coraz większe trudności. Rosną ceny, zaczyna brakować energii, a gospodarki tracą konkurencyjność. W odpowiedzi na te trudności dziesiątki ekspertów, think-tanków i lobbystów zastanawiają się, jak tę wznoszoną konstrukcję poprawić, w której, posługując się analogią domu, nie domykają się okna, chwieją drzwi i przecieka woda.

Próbuje się coś zaradzić, widząc te problemy oddzielnie, chociaż ich przyczyna jest wspólna. Konstrukcja została oparta na błędnych założeniach. Nasz nowy „zielony dom” jest budowany na ruchomych piaskach z ignorowaniem podstawowych praw mechaniki. I niewiele pomogą lokalne poprawki czy łatanie dziur, takie jak: klastry czy technologie wodorowe. Ta konstrukcja musi się zawalić.

Podkreślił pan, że reakcja rynku w końcu 2021 r. pokazała na błędne założenia transformacji energetycznej. Proszę o uzasadnienie.
Głównym założeniem tej transformacji jest to, że niskie ceny energii z OZE spowodują likwidację wytwarzania energii w kosztownych, bo opodatkowanych pozwoleniami na emisje, źródłach węglowych czy gazowych.

Jednak tak się nie stało, ponieważ OZE nie są w stanie zapewnić ciągłych dostaw energii przez 24 godziny nad dobę i 7 dni w tygodniu, niezbędnej dla funkcjonowania nowoczesnego społeczeństwa i gospodarki. Dziś energia z OZE kosztuje 230-320 zł/MWh, a energia z węgla prawie dwa razy tyle i ciągle jest potrzebna. Kiedy energia z węgla będzie kosztowała pięć razy tyle co energia z OZE, to również będzie potrzebna, bo tylko taka energia jest w stanie zapewnić ciągłość dostaw energii. I tego nie można zmienić, bo takie są prawa fizyki. Rynek stanął po stronie fizyki. Od samego początku było wiadomo, że założenia transformacji energetycznej są nierealne.

Jednak nie dla wszystkich było to widoczne, tym bardziej że transformacja to bardzo dobry biznes dla rozwiniętych krajów Europy Zachodniej i okazja zarobienia na biedniejszych sąsiadach, np. nieumiejących budować wiatraków. Polska w ramach programu wiatrowej energetyki morskiej wytransferuje do zamożnych sąsiadów ponad 140 mld zł do 2035 r. Jednak to dziś rynek stanął po stronie praw fizyki i udowadnia błędne założenia „zielonej rewolucji”, jak kiedyś już raz udowodnił błędne założenia poprzedniej „czerwonej rewolucji”.

Co w takim razie powinniśmy robić?
Przede wszystkim należy odejść od paraliżującej wizji końca świata spowodowanego poprzez zmiany klimatyczne. Zaakceptować te zmiany jako element ewolucji naszej planety. I starać się zapobiegać ich negatywnym skutkom, gdzie jest to możliwe.

Nie można w ramach budowy iluzorycznego „zielonego ładu” zamieniać naszej planety w śmietnik milionów baterii samochodowych, setek tysięcy niezniszczalnych łopat wiatraków czy składowisk gromadzących skażające glebę zużyte panele fotowoltaiczne, jak również nie można tworzyć składowisk radioaktywnych odpadów z elektrowni jądrowych na tysiące lat. Nie wolno też zamieniać krajobrazu Ziemi w obrazy jak z horroru, z setkami tysięcy obracających się wiatraków zabijających masowo ptaki, pokrywać pola czy nawet jeziora panelami PV i składowiskami odpadów z „czystych technologii”. Stworzymy dla siebie więzienie, w którym będziemy żyć jak na wysypisku ogrodzonym wiatrakami i panelami OZE.

Czyli powinniśmy zmniejszać negatywne oddziaływanie na środowisko. Ale w jaki sposób robić to rozsądnie?
Ograniczać zużycie energii poprzez poprawę efektywności energetycznej, nowe konstrukcje budynków i energooszczędne urządzenia. Zamiast budować miliony elektrycznych samochodów, których zużyte baterie będą zatruwać środowisko, rozwijajmy komunikację zbiorową, gdzie tylko to jest możliwe. Średniodystansowe loty samolotowe można zastąpić transportem kolejowym, a miliony tirów przenieść na tory. Trzeba, szczególnie w Polsce, poprawić jakość powietrza.

W zwartej zabudowie rozwijać kogenerację, a w innych przypadkach stosować pompy ciepła. Zamiast wydawać 140 mld zł na dyskusyjny program wiatrowej energetyki morskiej, kupmy za ułamek tej sumy licencje na budowę pomp ciepła i wprowadźmy znaczne subsydia, a w gospodarstwach domowych, których nie stać na taki wydatek, można instalować te urządzenia za darmo, zakładając hipotekę. To prosty system, dla niezamożnych osób, w którym koszt instalacji urządzenia jest pokrywany dopiero w przypadku sprzedaży nieruchomości.

Czyste, wielkoskalowe elektrownie węglowe wychwytujące 99,9 proc. pyłów będą dostarczać energię elektryczną dla pomp ciepła, redukując zanieczyszczenie powietrza. Trzeba równolegle zakazywać używania kopciuchów, a w szczególności kominków, których efekt działania jest podobny, a czasem nawet gorszy.

Słowem – trzeba zaakceptować zmiany klimatu jako element ciągłej ewolucji planety?
Na niektórych obszarach te zmiany są negatywne, ale na niektórych pozytywne. Przeznaczmy środki na badania nad zmianami klimatu i sposobem kompensacji negatywnych skutków, zamiast próbować w swojej arogancji wpływać na globalne procesy, na które i tak nie mamy wpływu. Nie osiągniemy iluzorycznej „neutralności klimatycznej” w 2050 r., jak również w roku 2100 i latach następnych. Pozbywając się nierealnych iluzji, poprawmy warunki życia w taki sposób, w jaki możemy, i na to skierujmy nasze zasoby.

Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (1) pokaż wszystkie
  • Flaku 23 stycznia 2022 22:59:07
    Profile Avatar

    Profesor zapewne zna się na swojej dziedzinie, ale poza nią wykazuje się ignorancja. Po pierwsze wzrost cen CO2 nie jest wynikiem spekulacji. To tak jakby napisać, że winni wzrostu cen węgla są właściciele składów, albo że powodem niskich pensji są pracodawcy nie chcący więcej płacić. Rynek po prostu tak nie działa, chociaż obserwatorowi któremu brakuje wiedzy może się tak wydawać. Po drugie jak zdaniem profesora 5-6 stopni wzrostu średniej temperatury to jest coś do czego świat się może dostosować i gdzieś będzie lepiej, a gdzieś gorzej, to gratuluję optymizmu

  • JKAUG
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
W kwietniu postojowe w kopalni? Dyrekcja odpowiada
12 kwietnia 2024
37,599 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]