- Niektórym gorące głowy powinny nieco ochłonąć i nie powinny już myśleć tak mocno o takiej dzikiej dekarbonizacji. Ewidentnie widać, że światowa produkcja energii jeszcze długo oparta będzie o paliwa kopalne, a szczególnie o węgiel – przyznał.
Pielgrzymka zawsze odbywa się tuż przed Barbórką. W tym roku jednak hucznych obchodów z racji sytuacji epidemicznej nie będzie.
- Z okazji zbliżającej się Barbórki górnikom należy przede wszystkim życzyć bezpiecznej pracy, a także spokoju. Mam nadzieję, że ta pandemia w końcu się skończy i będziemy mogli normalnie świętować dzień św. Barbary, tak jak miało to miejsce w poprzednich latach. Szczęść Boże – powiedział szef KSGiE.
Tradycyjną częścią górniczej pielgrzymki jest nabożeństwo drogi krzyżowej. Pątnicy przeszli według stacji męki pańskiej rozstawionych przy Wałach Jasnogórskich. Pielgrzymkę zakończyła msza w Kaplicy Cudownego Obrazu koncelebrowana pod przewodnictwem ks bp. Pawła Stobrawy oraz kapłanów: kapelana KSGiE ks. prał. Bernarda Czerneckiego, o. Jana Zinówko, ks. prał. Jana Żaka, ks. Grzegorza Dymka, ks. Dariusza Pietrasia i ks. Grzegorza Stolczyka. Uczestniczyli w niej m.in. wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik, który odpowiada za sprawy górnictwa oraz europoseł Grzegorz Tobiszowski, który był wiceministrem energii i odpowiadał za sektor węgla kamiennego.
Bp Paweł Stobrawa podziękował w homilii wszystkim pracownikom przemysłu wydobywczego za ich ciężka pracę, za dostarczanie surowców potrzebnych w codziennym egzystowaniu. Wyraził też troskę górniczej branży o miejsca pracy, zapewnił o modlitwie za bezrobotnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.