Przedstawiciele rybnickiego magistratu podkreślają, że walka o to, by spółka Bapro nie mogła uruchomić wydobycia węgla w dzielnicy Paruszowiec, to dla miasta cel strategiczny.
Plany budowy nowej kopalni, poza niewyobrażalnym zakresem degradacji środowiska i infrastruktury na terenie dzielnic, które mają zostać objęte wpływami eksploatacji, mogą też pozbawić miasto szansy na miliony z Unii Europejskiej na transformację gospodarczą regionu. Samorządy, na terenie których mają być uruchamiane nowe zakłady wydobywcze, mogą bowiem zostać wykluczone z możliwości ubiegania się o środki finansowe w ramach Programu Sprawiedliwej Transformacji - wskazują samorządowcy w środowym komunikacie.
Projekt zmierzający do uruchomienia w Rybniku kopalni eksploatującej złoże Paruszowiec chce realizować - mimo sprzeciwu samorządu i licznej grupy mieszkańców - spółka Bapro z Dąbrowy Górniczej. W październiku ub. roku, po trwającym ponad cztery lata postępowaniu, wydana została decyzja środowiskowa dla tego przedsięwzięcia.
W końcu kwietnia zeszłego roku, wobec spodziewanego już wówczas wydania decyzji środowiskowej, rybniccy radni tak zmienili miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla części miasta, aby zablokować powstanie tam kopalni. Do planu wprowadzono m.in. zapis mówiący o zakazie realizacji w tym miejscu przedsięwzięć zawsze znacząco oddziaływujących na środowisko. Uchwała rybnickiej rady wzbudziła zastrzeżenia prawne wojewody śląskiego, który wszczął w tej sprawie postępowanie nadzorcze, zakończone z końcem maja ub. roku unieważnieniem uchwały.
Nie jest rolą organu gminy już na etapie sporządzania planu miejscowego przesądzać o tym, czy eksploatacja może być prowadzona, czy też nie, oraz na jakich warunkach. Decyzje takie podejmuje bowiem organ koncesyjny, a zasady udzielania koncesji oraz kompetencje organów w tym zakresie zostały szczegółowo uregulowane przepisami Prawa geologicznego i górniczego - głosiło uzasadnienie rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Najpierw ktoś się zgodził wydał decyzję i pozwolenia ,sam Pan Prezydent zachwalał. Po jakimś czasie zmiana decyzji i wieka batalia co powoduję moim zdaniem utratę wiarygodności przez magistrat. Pewno skończy się to wszystko gigantycznym odszkodowaniem ,które zapłacimy wspólnie.