Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach odrzucił skargę spółki, zainteresowanej eksploatacją rybnickiego złoża węgla Paruszowiec, na uchwałę Rady Miasta Rybnika blokującą powstanie tam kopalni - podał w środę rybnicki samorząd. Wcześniej ważność uchwały potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.
W lipcu br. inwestor, spółka Bapro, wniosła do WSA skargę na uchwałę Rady Miasta Rybnika dotyczącą blokujących powstanie kopalni zmian w planach zagospodarowania przestrzennego. Sąd wstrzymywał się z rozpatrywaniem tej skargi, czekając na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie rozpatrywana była skarga kasacyjna wojewody śląskiego w związku z tą samą uchwałą. 14 września br. NSA oddalił skargę wojewody, podtrzymując tym samym ważność uchwały rybnickich radnych.
W środę Urząd Miasta Rybnika poinformował, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach na posiedzeniu niejawnym 22 października br. postanowił podjąć zawieszone postępowanie sądowe i odrzucił skargę spółki Bapro na uchwałę Rady Miasta.
- To kolejny ważny krok w naszej batalii o to, by na terenie Rybnika kopalnia spółki Bapro nie powstała. Teraz czekamy jeszcze na wynik postępowania odwoławczego w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - skomentował prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
Chodzi o odwołanie samorządowców od tzw. decyzji środowiskowej, wydanej przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach. Postępowanie w tej sprawie przedłuża się - niedawno Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zawiadomił władze Rybnika, iż ze względu na skomplikowany charakter sprawy postępowanie nie zakończy się w ustawowym terminie. Nowy termin rozpoznawania odwołania wyznaczono na 28 listopada br., choć i on może ulec zmianie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Najpierw ktoś się zgodził wydał decyzję i pozwolenia ,sam Pan Prezydent zachwalał. Po jakimś czasie zmiana decyzji i wieka batalia co powoduję moim zdaniem utratę wiarygodności przez magistrat. Pewno skończy się to wszystko gigantycznym odszkodowaniem ,które zapłacimy wspólnie.