Bardzo często błędy niedoświadczonych ekip zakładających instalacje są nie do naprawienia, wskutek czego konieczny jest zupełny demontaż instalacji.
Kolejna nowa zasada w kolejnej edycji Mojego Prądu dotyczy wielkości instalacji. Moc instalacji fotowoltaicznej powinna być dostosowana do rocznego zapotrzebowania na energię. Instalacja powinna być tak dobrana, aby całkowita ilość energii wyprodukowanej i odprowadzonej do sieci energetycznej przez instalację objętą grantem w ciągu roku nie przekroczyła 120 proc. całkowitej ilości energii pobranej z sieci przez wnioskodawcę w tym samym okresie rozliczeniowym.
Ten warunek jest związany z powszechnym w Polsce zjawiskiem przewymiarowania instalacji fotowoltaicznych oraz jako skutek nadmiernego obciążenia sieci przesyłowych i awaryjnego wyłączenia falowników.
Program Mój Prąd dał mocny impuls dla rozwoju rynku fotowoltaiki. Mechanizmy wsparcia istniały i wcześniej, ale to właśnie Mój Prąd dzięki prostocie i możliwości otrzymania przez prosumenta niemal od ręki zwrotu części kosztów instalacji został przysłowiowym game changerem dla branży.
– Od kilku miesięcy postulowaliśmy wprowadzenie kryterium jakościowego do zasad przyznawania dotacji na fotowoltaikę. Przez ostatnie kilka lat obserwowaliśmy dużo niepokojących zjawisk, które nazywaliśmy chorobami wieku młodzieńczego branży fotowoltaicznej. Chodzi zarówno o liczne nieuczciwe praktyki sprzedażowe, jak i problemy z jakością wykonania instalacji – reasumuje Bartosz Bąbrych.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.