– Dzięki nowemu urządzeniu za jednym razem pracownik potrafi w ciągu 45 minut przeprowadzić 16 izolacji dla 16 pacjentów, a jednocześnie razem z drugim laborantem dodatkowo wykonuje manualne procesy izolacji w innych próbkach. Obrazowo mówiąc sam automat wykonuje pracę 5 osób - opisuje biotechnolog Martyna Fronczek, koordynator laboratorium genetycznego Covid-19 w Kardio-Med Silesia.
Tego typu wydajne urządzania są w Polsce rzadkością. W Warszawie działa jeszcze bardziej efektywna aparatura, potrafiąca wykonać aż 2 tys. oznaczeń na dobę, ale jej koszt jest dużo wyższy - kilka milionów złotych. Aparat dla laboratorium w Zabrzu kosztował ok. 200 tys. zł, a zakup w połowie sfinansowała Polska Grupa Górnicza. O pomoc do firm w regionie zwrócił się wojewoda śląski, zarząd PGG postanowił wyasygnować niezbędne fundusze.
– Z punktu widzenia interesu publicznego i bezpieczeństwa ulepszenie diagnostyki koronawirusa jest tak ważnym celem, że Polska Grupa Górnicza nie wahała się ani chwili przed podjęciem decyzji, czy pomóc. Jest dla nas jasne, że w czasie kryzysu dołączamy do grona dużych spółek skarbu państwa, które wspierają społeczeństwo i system ochrony zdrowia w walce z zagrożeniem – mówi Tomasz Rogala, prezes PGG.
Obok PGG w gronie osób i instytucji, które wspomogły powstanie nowego laboratorium Covid-19 w Zabrzu, są m.in. służby kryzysowe Województwa Śląskiego, Agencja Rozwoju Przemysłu, Bank Gospodarstwa Krajowego, Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, Instytut Medycyny Pracy w Łodzi, firma Voigt a także prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik i prof. Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.