- Choć RE przyjęła cel neutralności klimatycznej do 2050 r., w konkluzjach ze szczytu jest wyraźnie zapisane, że cel ten nie dotyczy Polski. Zapisano tam także, że we wszelkich dalszych pracach legislacyjnych dotyczących neutralności klimatycznej, to wyłączenie Polski musi być uwzględniane – podkreśla przewodniczący.
Jego zdaniem zniwelowano ryzyko, że Unia wprowadzi neutralność klimatyczną tylnymi drzwiami.
- Gdybyśmy postawili weto, takie ryzyko byłoby duże. Z kolei gdybyśmy zaakceptowali neutralność klimatyczną, nie mielibyśmy już w ogóle nic do powiedzenia - zwraca uwagę Kolorz.
Dodaje, że neutralność klimatyczna w kształcie takim, jaki forsuje Komisja Europejska, byłaby dla Polski, a szczególnie dla Śląska, gospodarczym wyrokiem śmierci.
Z kolei Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności, jest sceptyczny i mówi: - Dopóki nie zobaczę stosownego dokumentu, to nie uwierzę. Dostaliśmy jedynie więcej czasu, a do sukcesu droga daleka. Czekam na dokument, z którego będzie wynikać, że Polska ma wydłużony czas na dojście do neutralności klimatycznej i że są na to odpowiednie środki. 100 mld euro rozdzielone na ponad 40 regionów górniczych w Europie to niewiele. Sama Polska potrzebuje trzy razy większej kwoty – mówi Hutek.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
CZekaliśmy i nic nie robiliśmy a cena hurtowa energii podskoczyła z 150 zł do prawie 300 za mwh, huty już padają, na co jeszcze mamy czekać na energię po 500 zł/mwh czy na upadek całego przemysłu energochłonnego.