Przepustowość terminala LNG w Świnoujściu po prowadzonej rozbudowie sięgnie 7,5 mld metrów sześciennych gazu - powiedział w środę, 3 kwietnia, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
- Gazoport w Świnoujściu funkcjonuje od trzech lat w sposób rutynowy - powiedział Naimski w środę podczas posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej poświęconej funkcjonowaniu terminala.
- Ma możliwą średnią roczną przepustowość na poziomie 5 mld metrów sześciennych gazu w przeliczeniu już na gaz, który wtłaczany jest do krajowego systemu przesyłowego. To jest bardzo istotny element naszej strategii dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw gazu do Polski. Jako taki jest komplementarny z innym projektem równoległym, tj. gazociągiem łączącym Norwegię z Polską - dodał.
- Rozbudowa terminala w Świnoujściu to inwestycja, która w tej chwili jest już prowadzona. Przepustowość, czyli moc regazyfikacyjna tego rozbudowanego terminala to będzie 7,5 mld metrów sześciennych gazu - powiedział Naimski.
Według niego zakończenie trwającej rozbudowy planowane jest w 2023 r. Już w 2021 r. możliwości regazyfikacyjne powinny być na poziomie 7,5 mld metrów sześciennych.
- Trzeci zbiornik gazu, który powstanie do 2023 r., umożliwi przy kolejnym etapie rozbudowy dostawienie elementów, które zwiększą moc regazyfikacyjną do 10 mld metrów sześciennych - dodał Naimski.
Trwający program rozbudowy terminala składa się z czterech elementów - powiedział prezes Polskiego LNG Paweł Jakubowski.
- To są elementy, które pozwolą w przyszłości na dalszą rozbudowę tej infrastruktury. Pierwszy z elementów to projekt obejmujący tzw. regazyfikatory, który zakończy się w listopadzie 2021 r. On umożliwi nominalnie na zwiększenie mocy regazyfikacyjnych terminala - dodał.
- Oprócz tego terminal będzie wyposażony w trzeci zbiornik; teren jest przewidziany w projekcie pierwotnym. (...) Będzie on nieco większy niż dwa istniejące - mówił.
Przewidujemy także budowę drugiego nabrzeża statkowego, które będzie umożliwiało rozładunek - kontynuował Jakubowski.
- Będzie pełniło także inną ważną funkcję, dlatego że dzięki nowemu nabrzeżu będziemy w stanie również statki ładować. Umożliwimy polskim podmiotom, polskim graczom rynkowym na funkcjonowanie w basenie Morza Bałtyckiego. W takich miejscach jak Szwecja czy Finlandia są realizowane w tej chwili projekty LNG małej skali, które potrzebują dużego źródła LNG. Stworzymy takie warunki biznesowe, aby nasi gracze mogli również wejść na rynek Morza Bałtyckiego - podkreślał prezes LNG.
Wszystkie cztery elementy są na bardzo zaawansowanym etapie realizacji - ocenił Jakubowski.
- Projekt obejmujący regazyfikatory w tej chwili już posiada pozwolenie na budowę wydane w ub.r. Ponadto, jeżeli chodzi o zakres studium wykonalności czy decyzji środowiskowych lub lokalizacyjnych, tutaj też mamy pełen komplet - dodał.
- Jeżeli chodzi o złożenie przetargowe, to mamy dwa duże przetargi. Jeden osobny przetarg na część lądową - on został uruchomiony w połowie grudnia ub. r. - oraz drugi przetarg na część morską. Ten z kolei został uruchomiony w pierwszych dniach stycznia br. - powiedział.
- Na część lądową otrzymaliśmy dziewięć wniosków od potencjalnych wykonawców. Jeżeli chodzi o część morską, uzyskaliśmy sześć wniosków. Obecnie trwa ich weryfikacja; podmioty są zapraszane do składania dodatkowych dokumentów. Planujemy zakończenie prekwalifikacji oferentów jeszcze w tym miesiącu. Zakładamy podpisanie kontraktów z końcem bieżącego roku - dodał Jakubowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
