- We wtorek, 18 grudnia, rząd będzie rozmawiał o ograniczeniu wzrostu cen prądu - powiedziała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Zapewniła, że nie będzie podwyżki dla klientów indywidualnych.
Emilewicz była pytana przez dziennikarzy w poniedziałek, czy na najbliższym posiedzeniu rząd zajmie się działaniami zmierzającymi do ograniczenia podwyżki cen energii dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.
- Na pewno będzie to temat, o którym jutro będzie rozmawiać Rada Ministrów. Do jutra spółki energetyczne mają czas na udzielenie odpowiedzi do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki na pytania, które pan prezes zadał, czy aby na pewno te wnioski podwyżkowe są uzasadnione, zwłaszcza w sytuacji, w której spółki zadeklarowały oszczędności. Myślę, że poziom refleksji w spółkach na pewno się dzisiaj odbywa - powiedziała Emilewicz.
- Jest kilka wariantów, o których ja słyszałam. Myślę, że te ostateczne dopracowują się właśnie dziś i jutro i będziemy je mogli państwu przedstawić - oświadczyła.
- Po stronie oczywiście nas, jako regulatora - bo my nie wchodzimy w działania spółek giełdowych - na pewno mamy co najmniej trzy elementy, nad którymi możemy się pochylić - mówiła. Dodała, że prace nad nimi trwają w Ministerstwie Energii.
- Wspieram tutaj pana ministra Tchórzewskiego. Z racji tej, że jestem autorem pakietu dla przemysłów energochłonnych, zatem wiem, jakim poważnym problemem i kosztem w produkcji jest koszt energii elektrycznej - zaznaczyła minister przedsiębiorczości i technologii.
Podkreśliła, że podstawowa deklaracja jest taka: "Nie będzie podwyżek od stycznia. My jako regulatorzy jesteśmy w stanie zapewnić bufor, który sprawi, że nie będzie podwyżki dla klientów indywidualnych".
Pytana była, czy wówczas podwyżki nie zostaną przerzucone na przedsiębiorstwa.
- Nie musi to być przeniesione. Proszę nam dać czas i proszę nam zaufać. Są mechanizmy, które mogą pozwolić, aby mitygować te ceny instrumentami administracyjnymi i to będzie dotyczyło nie tylko odbiorców indywidualnych, ale także małych i średnich przedsiębiorstw, szpitali, szkół oraz w końcowym rozdaniu także samorządów - zapewniła.
Dodała, że "rozwiązań jest pewna paleta".
- Struktura ceny jednej megawatogodziny jest dość złożona, to nie jest tylko sam koszt wytworzenia. Więc tutaj mamy i po stronie podatkowej i po stronie akcyzowej i po stronie samego wytwarzania energii - myślę, że jest pewna możliwość manewru - powiedziała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Za dużo tego bełkotu o tych podwyżkach i jeszcze nie wiadomo o jakiej formie rekompensat, aby coś z tego dobrego dla odbiorców energii elektrycznej miało wynikać.