Jak ograniczyć skalę ubóstwa energetycznego w Polsce? Propozycje nowych rozwiązań dla administracji rządowej i samorządowej przedstawili pod koniec stycznia eksperci Instytutu Badań Strukturalnych. Według szacunków IBS, obecnie problem dotyka 1,3 mln gospodarstw domowych, przede wszystkim na wsi i w małych miastach.
Zgodnie z najnowszymi obliczeniami Instytutu, na podstawie danych Badania Budżetu Gospodarstw Domowych GUS, w 2016 r. ubóstwo energetyczne dotyczyło 4,6 mln osób, czyli 12,2 proc. ogółu Polaków.
Za powyższe zjawisko uważa się stan, w którym mają oni trudności w zaspokojeniu swych potrzeb energetycznych (ogrzewania, ciepłej wody, elektryczności) z powodu niskich dochodów lub też charakterystyki mieszkania. Choć w ciągu czterech lat skala ubóstwa energetycznego wyraźnie się zmniejszyła (w 2012 r. było nim objęte 14,4 proc. populacji), nadal co ósmy mieszkaniec naszego kraju ma problem z ogrzaniem lokalu.
Często ubóstwo energetyczne pokrywa się z ubóstwem dochodowym, choć nie jest to regułą. Według szacunków, 2,1 mln Polaków (5,6 proc.) to osoby, które nie mogą zaspokoić potrzeb w zakresie energii, mimo że ich dochody są wyższe niż próg ubóstwa.
Dominuje wieś i małe miasta
Ubóstwo energetyczne obejmuje w największym stopniu mieszkańców wsi i miast liczących mniej niż 20 tysięcy osób.
Grupę społeczną narażoną na nie w największym stopniu stanowią rolnicy - to niemal jedna piąta wszystkich dotkniętych problemem. Trudności z zaspokojeniem swoich potrzeb ma co trzeci z nich. Wiąże się to z dominacją na wsi domów jednorodzinnych, w których żyje aż 81 procent ubogich energetycznie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.