Rząd RP zmarnował dziewięć miesięcy okłamując górników i marnotrawiąc czas oraz środki finansowe na tworzenie iluzorycznych wizji - twierdzą zgodnie związkowcy ze wszystkich organizacji funkcjonujących w Kompanii Węglowej.
- Jako rząd i Ministerstwo Skarbu deklarujemy kontynuację realizacji porozumienia z 17 stycznia 2015 r. Zmiana, którą proponujemy, polegać ma na przesunięciu terminu przeniesienia 11 kopalń do tzw. Nowej Kompanii Węglowej, która jest zarejestrowana i ma swój zarząd - odpowiada pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa wiceminister Wojciech Kowalczyk.
Ta wymiana oświadczeń miała miejsce w ubiegły czwartek, 24 września, po spotkaniu strony społecznej KW z wiceministrem. Kilka godzin wcześniej związkowcy dowiedzieli się od prezesa Krzysztofa Sędzikowskiego, że wbrew temu, co rząd zagwarantował w podpisanym przez siebie porozumieniu z 17 stycznia br., Nowa Kompania Węglowa nie powstanie do 30 września.
Ku zaskoczeniu obserwatorów w ostatnim dniu września Rada Ministrów zdecydowała o "wniesieniu do Towarzystwa Finansowego Silesia Sp. z o.o. należących do Skarbu Państwa 100 proc. akcji spółki Kompania Węglowa SA, w zamian za objęcie udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym tej Spółki". Zdaniem ministra Andrzeja Czerwińskiego rząd wywiązał się w ten sposób ze zobowiązania stworzenia Nowej Kompanii Węglowej.
Retrospekcja
7 stycznia Rada Ministrów przyjęła plan naprawczy dla Kompanii Węglowej, przygotowany przez pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Wojciecha Kowalczyka. Program zostaje zaprezentowany publicznie kilka godzin później, na konferencji prasowej podczas podsumowania 100 dni rządu Ewy Kopacz. Zgodnie z nim likwidacji - czy jak utrzymywano później: wygaszeniu w Spółce Restrukturyzacji Kopalń - miały zostać poddane cztery kopalnie: Bobrek-Centrum, Brzeszcze, Pokój i Sośnica-Makoszowy.
Po trwających 10 dni protestach, prowadzonych we wszystkich śląskich i małopolskich kopalniach także pod ziemią, 17 stycznia zawarte zostaje porozumienie kompletnie zmieniające tę układankę. SRK ma restrukturyzować i pozyskać inwestorów. Zmienił się też zestaw kopalń, które zostaną nieodpłatnie przekazane do tej spółki: mają to być Brzeszcze i Piekary, a po podziale dwuruchowych kopalń Bobrek-Centrum i Sośnica-Makoszowy także ruchy Centrum i Makoszowy. Piekary i Makoszowy zostaną nabyte przez spółkę Węglokoks Kraj, natomiast kopalnia Brzeszcze najprawdopodobniej zostanie kupiona przez Tauron. Ten proces, podobnie jak stworzenie na bazie 11 kopalń Nowej Kompanii Węglowej, ma się zakończyć do 30 września. Gdyby nie udało się pozyskać inwestorów lub stworzyć spółki pracowniczej, to załogi kopalń przekazanych do SRK będą miały zagwarantowane zatrudnienie w Kompanii Węglowej. Już w SRK pracownicy mogą korzystać z programu osłonowego, który zawiera takie instrumenty, jak urlopy górnicze i przeróbkarskie oraz odprawy jednorazowe dla pracowników powierzchni. Porozumienie podpisano w obecności premier Ewy Kopacz oraz metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca. Zagwarantowano w nim także przyjęcie i zrealizowanie przez rząd "Programu dla Śląska", który ma być impulsem do rozwoju gospodarczego regionu.
Realizacja
Na początku idzie całkiem sprawnie. Jeszcze w styczniu Sejm przyjmuje nowelizację ustawy o restrukturyzacji górnictwa. Wiceminister Kowalczyk w kwietniu deklaruje, że notyfikacja programu naprawczego KW, prowadzona przez Komisję Europejską, jest na dobrej drodze. Na przełomie kwietnia i maja Makoszowy, Brzeszcze i Centrum zostają przekazane do SRK, a Piekary i Bobrek sprzedane bezpośrednio Węglokoksowi Kraj. Pomimo braku notyfikacji udaje się uruchomić środki finansowe na program osłonowy, a negocjacje z inwestorami mającymi wejść w Nową KW są na tyle obiecujące, że jako termin powstania spółki podaje się 30 czerwca.
Kierowana przez Krzysztofa Sędzikowskiego Kompania notuje pierwsze sukcesy: spadają koszty produkcji, modyfikuje się miks produktowy, rośnie sprzedaż, spada zatrudnienie. Dzięki temu pojawia się szansa na rentowność kopalń pod koniec roku. Problemem może być jednak płynność. Prezes mówi, że spółka potrzebuje 1,5 mld zł kapitału, w tym 800 mln zł jeszcze w 2015 r. Termin, w którym ma zostać utworzona nowa spółka, jest jednak przesuwany z miesiąca na miesiąc. Spółki energetyczne, które miały zostać wplecione w misterny plan, wykręcają się po kolei z udziału, a pomysł z wykorzystaniem TF Silesia jest nie do przyjęcia przez Komisję Europejską. 24 września Krzysztof Sędzikowski informuje związki zawodowe, że plan się nie powiódł, bowiem zaangażowanie państwowych spółek w jego akcjonariat jest ewidentnie niezgodne z prawem unijnym.
- Poprosiliśmy, aby resort skarbu potwierdził te informacje podczas bezpośredniego spotkania. Skoro zawarcie porozumienia zostało ogłoszone w blasku fleszy, to może o niepowodzeniu jego realizacji i daniu nam innych gwarancji też należałoby poinformować w takiej formie - relacjonuje Krzysztof Stanisławski, przewodniczący MZZ Kadra Górnictwo.
Związkowcy twierdzą, że w pakiecie przekazanych informacji była wiadomość o zagrożeniu brakiem płynności finansowej, a to grozi brakiem realizacji świadczeń pracowniczych, w tym wypłaty za październik. Dodają, że ze strony Ministerstwa Skarbu padła enigmatyczna zapowiedź o "finansowaniu pomostowym". Chcą, żeby ta deklaracja przerodziła się w konkrety.
Resort Skarbu tłumaczy
Jeszcze w trakcie trwania spotkania strony społecznej KW z zarządem resort Skarbu wydał komunikat, w którym zapewnia, że nie pozwoli na chaotyczną upadłość Kompanii Węglowej lub Nowej Kompanii Węglowej, zagrożenie miejsc pracy oraz zachwianie bezpieczeństwa energetycznego kraju.
- NKW powstanie w kształcie kapitałowym, który nie będzie zakwestionowany przez Komisję Europejską, co wymaga więcej czasu niż zakładany w styczniowym porozumieniu 30 września 2015 r. Potrzeba przesunięcia terminu wynika też ze zmieniających się okoliczności makroekonomicznych. Od stycznia do dziś obserwujemy ciągły spadek cen węgla na światowych rynkach, co jest czynnikiem niezależnym. Ostatnio cena węgla w porcie w Amsterdamie wynosiła nieco ponad 50 dolarów za tonę, podczas gdy rok temu było to ok. 75 dolarów.
Ministerstwo wyjaśnia też, że zarząd Kompanii Węglowej chce zapewnić spółce finansowanie pomostowe - m.in. przez wydłużenie porozumienia standstill z bankami (typ umowy między dłużnikiem a jego wierzycielami, który pozwala na zawieszenie wymagalności roszczeń, zaniechanie egzekucji i rozpoczęcie rozmów o restrukturyzacji zadłużenia - przyp. red.), by dać więcej czasu na powstanie nowego podmiotu. Spółka będzie normalnie funkcjonować i obsługiwać bieżące zobowiązania, w tym wobec pracowników. Wynagrodzenia górników, łącznie ze wszystkimi wcześniej zapewnionymi świadczeniami, będą zabezpieczone.
- Minister Skarbu kieruje się odpowiedzialnością za spółkę, sektor węglowy oraz jego pracowników. Nie zamierza narażać spółki na duże ryzyko zwrotu niedozwolonej pomocy publicznej wyłącznie dla osiągnięcia doraźnych korzyści politycznych - czytamy w komunikacie.
Znaczące deklaracje
Wiceminister Kowalczyk po spotkaniu ze związkowcami zapewnił, że MSP gwarantuje wsparcie sytuacji płynnościowej Kompanii Węglowej i wsparcie w poszukiwaniu oraz wypracowaniu finansowania pomostowego do końca pierwszego kwartału 2016 r.
Dobitne oświadczenie złożył też prezes Sędzikowski, mówiąc, że zarząd Kompanii nie podjął się swego zadania po to, żeby doprowadzić spółkę do bankructwa.
- Nie ma innej koncepcji. Musimy ją zrealizować, aby nowa Kompania Węglowa w przyszłości mogła funkcjonować. Pokazaliśmy zresztą, że obecna Kompania Węglowa funkcjonuje dłużej niż się to wydawało możliwe. Ważne jest konsekwentne realizowanie programu restrukturyzacji, który może bardzo pomóc w uzyskaniu finansowania. Musimy zabiegać o dalszą dobrą współpracę z bankami. To jest niezwykle ważne, żeby wszyscy uczestnicy takiego procesu mieli dobrą wolę. Jestem optymistą w tej sprawie - zadeklarował.
Mimo tych zapewnień Międzyzwiązkowy Sztab Protestacyjno-Strajkowy, począwszy od 1 października, odwiesił zawieszoną dziewięć miesięcy temu akcję protestacyjną.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Banda nierobów zgania na rząd a ilu związkowców siedzi w centralach i jakie plany czy propozycje wypracowali? JAKIE REALNE nie postulaty, bo chcemy wszyscy żeby było dobrze - większość z przed telewizorów...
Powinno się górnictwo sprywatyzować i wydłużyć wiek emerytalny a nie puszczać zdrowych ludzi na urlopy górnicze w wieku 40 lat.
Najważniejsze jest , że Zarząd jest i ma się dobrze :) Ciekawe z czego są płaceni ??? Bo na pewno nie z wydobytych ton węgla :)))))
Przepraszam, ale takiemu za te słowa to w mordę dać to mało.
Kopalnie panstwiowe sie nie oplaca bo jest przerost zatrudniania i multum zwiazkow, najlepiej zamknac kilka zakladow reszte prywatyzowac wtedy bd sie oplacalo bo nie bd kilkunastu tys w biurze oraz innych niepotrzebnych stanowisk...
W Polsce co Polskie nic się nie opłaca jak dany zakład czy przedsiębiorstwo kupi za bezcen (modne powiedzenie)zachodni inwestor to firma hula w najlepsze tylko ludzie pracują za głodowe pensje a cały zysk idzie za granicę i w ten sposób stajemy się białymi murzynami we własnym KRAJU jak można Go tak jeszcze nazwać
czyli wszystko w kierunku likwidacji polskiego gornictwa
Z tekstu(retrospekcja) wynika, że Makoszowy powinny być już w Węglokoks Kraj czy to błąd w tekście czy nie zrealizowana objetnica