Ostatnio władze spółki zapowiedziały, że cena dostarczanej przez GPW wody nie ulegnie zmianie. Będzie to 2,25 zł za metr sześcienny (to cena bazowa dla gmin, końcowi odbiorcy płacą więcej, po naliczeniu lokalnych taryf). Od przyszłego roku klienci GPW będą mogli jednak płacić za wodę 2,19 zł. Z rabatu skorzystają ci odbiorcy, którzy kupią tyle metrów sześciennych wody, ile obiecali na początku roku.
Dzięki skupieniu działalności firmy na produkcji wody i uwolnieniu środków (obecnie spółka dysponuje wolnymi środkami na poziomie 220 mln zł), planowane przez GPW inwestycje nie poniosą uszczerbku. Ich celem ma być poprawa jakości. W ujęciach, z których korzysta GPW, woda jest bardzo czysta, jednak jej jakość pogarsza się podczas przesyłu z uwagi na przestarzałą infrastrukturę.
Sekuła uściślił w środę, że trzyletni program inwestycyjny GPW opiewa na ok. 200 mln zł.
GPW to kluczowy dostawca wody dla aglomeracji katowickiej. W październiku ub. roku stanowisko stracił poprzedni prezes Przedsiębiorstwa. Miało to związek m.in. z poręczeniem przez GPW obligacji należącej do Kolei Śląskich firmy Inteko. W ten sposób firma uczestniczyła w tworzeniu i rozwoju samorządowego przewoźnika, który w grudniu 2012 r. przejął całość przewozów kolejowych w regionie. Związany z tym chaos doprowadził do dymisji marszałka woj. śląskiego i prezesa Kolei Śląskich.
Według ocen przedstawicieli Kolei oraz samorządu woj. śląskiego, ze spółki Inteko, nad którą w pewnym momencie Koleje Śląskie straciły kontrolę, wyprowadzono ok. 35 mln zł publicznych środków - w większości ostatecznie na szkodę GPW.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.