PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
2 kwietnia 2013 16:10 Portal gospodarka i ludzie : : autor: Adam Maksymowicz 4,079 odsłon

Debata o energetyce, czyli atak na węgiel

Nie ma żadnych możliwości na odejście od dominującej roli węgla kamiennego i brunatnego w polskiej energetyce
fot: Kajetan Berezowski

Od początku roku coraz bardziej nasila się prowadzony w mediach atak na polskie górnictwo. Jako uzasadnienie podaje się trudną sytuację finansową górnictwa węgla kamiennego na Górnym Śląsku, co związane jest ze spadkiem cen na ten surowiec w skali około 30 procent.

Argumenty jakie upowszechniane są przy tej okazji, jakby pochodziły nie z tego świata, ale od ludzi, którzy przybyli do nas z Księżyca. Na trudności że zbytem węgla, którego zwały wynoszą ok. 11 milionów ton, proponuje się zamykanie nierentownych kopalń. Co to znaczy?

Ano należałoby zamykać takie kopalnie, w których sprzedaż węgla nie pokrywa kosztów jego eksploatacji. Wiadomo, że biznes musi być dochodowy. Pod względem teoretycznym rozumowaniu temu nie można nic zarzucić. Jednakże długofalowa działalność górnictwa węgla kamiennego wyraźnie temu przeczy.

Do końca minionego roku górnictwo to było dochodowe. Działo się tak z większym lub mniejszym efektem przez blisko ostatnie dziesięć lat. Teraz niewątpliwie jeden kwartał jest deficytowy. Być może, że kilka następnych będzie podobnych. Czy jest to powód do zamykania kopalń?

Dla nie znającego się na tym przeciętnego obywatela, zapewne tak. I chyba w tym właśnie celu upowszechniane są tego rodzaju wiadomości, aby przekonać "demokratyczną" większość do zaakceptowania tego rodzaju postępowania. Ci ludzie jednak w podobnych sprawach dotyczących ich własnych interesów postępują całkiem odwrotnie. Oto, kiedy burza uszkodzi dach ich domu, nie porzucają go i nie każą rozbierać do fundamentów, tylko zbierają pieniądze na jego remont, nawet zadłużając się z tego powodu. Tym bardziej kiedy dom ten kosztował krocie i był dziełem życia. Budowa kopalni węgla kamiennego jest kosztowna. Począwszy od rozpoznania zasobów, poprzez budowę szybów i wyrobisk komunikacyjnych, aż po front eksploatacyjny. Wszystko to kosztuje miliardy złotych. Teraz pod byle pretekstem chwilowej tylko nieopłacalności wydobycia miliardy te lekką ręką usiłuje się rzucić dosłownie w błoto.

Szef rządu
Medialne ataki na górnictwo można by zlekceważyć, gdyby nie towarzyszyły im podobne wypowiedzi najwyższych władz RP w tej sprawie. Oto premier Donald Tusk 12 marca wezwał zainteresowane resorty, specjalistów i polityków do dyskusji nad zmianą obecnej strategii energetycznej Polski. Nie wnikając w szczegóły chodzi o to, że jest ona w około 95 procentach oparta na węglu kamiennym i brunatnym. Zasugerował też w jakim kierunku dyskusja ta winna się toczyć.

Po pierwsze chodzi o urealnienie "miksu" energetycznego (udziału poszczególnych źródeł) w związku ze zmianami, jakie zachodzą na rynku krajowym, europejskim i globalnym. Po drugie nie ma alternatywy dla energetyki atomowej i budowy dwóch elektrowni o łącznej mocy 6 tys. MW. I po trzecie to energetyka winna być nadal oparta na węglu brunatnym, który jest paliwem najtańszym. Tu jednak premier zastrzegł się, że będzie to możliwe, jeśli uda się uzyskać w Europie i w Polsce większą akceptację dla warunków jego wykorzystywania w energetyce. Premier ani słowem nie wspomniał o roli węgla kamiennego w polskiej energetyce. Czy musiał o tym mówić? Nie. Szef rządu też może korzystać z prawa do swobodnego formułowania swoich propozycji, poglądów i zamierzeń.

Zły znak
Niezależnie od tego jakie będą wyniki tej dyskusji w najbliższych latach nie ma żadnych możliwości na odejście od dominującej roli węgla kamiennego i brunatnego w polskiej energetyce. Czy nie lepiej zatem, doskonalić to, co mamy? Do jego słabych stron należy ręczne sterownie sektorem tym z Warszawy. Owszem ministerstwo górnictwa nie wyznacza nikomu pól eksploatacyjnych, ani nie ustala szczegółów wydobycia węgla. Decyduje jednak o kadrach kierowniczych w tej branży. Już Napoleon Bonaparte zauważył, że lepszy jest lew na czele baranów, niż odwrotnie.

Powszechna opinia komentatorów i internautów zabierających głos na ten temat nie zostawia przysłowiowej suchej nitki na górniczych menadżerach przysłanych ze stolicy. Atutem Górnego Śląska są udokumentowane zasoby węgla kamiennego w wielkości ok. 40 miliardów ton, co wystarczy na prawie pół tysiąca lat przy tej skali wydobycia. Może być ono opłacalne mimo zagranicznej konkurencji górnictwa odkrywkowego. Istotą rzeczy jest elastyczne dostosowanie się tego górnictwa do światowych cen tego surowca. Wielowariantowe koncepcje jego rozwoju winne uwzględniać zarówno hossę, jak i bessę na tym rynku.

Alternatywa dla węgla?
Obecnie już nie mówi się o odnawialnych źródłach energii, które miałyby zastąpić energetykę węglową. Okazuje się, że jest ona wielokrotnie droższa, a jej rozwój oparty jest na dotacjach rządowych, czyli budżetowych. Bezpośrednia cena tej energii jest w ten sposób ukryta w wyższych podatkach nałożonych z tego tytułu na obywateli. Na tym między innymi polega "równe" traktowanie wszystkich sektorów w energetyce.

Ostatnio przebojem odsuwającym węgiel kamienny od polskiej energetyki ma być jej wersja rozproszona. Każdy dom ma mieć mini elektrownię, która zaspokoi jego potrzeby energetyczne. Może to być siłownia solarna, wiatrowa, a nawet wodna. Koronnym argumentem ma być przekonanie, że szybciej można zbudować źródło o mocy 1 kW niż źródło o mocy 1600 MW. Co prawda 1 kW to mało, jednak mamy 1,5 mln gospodarstw rolnych w Polsce i 3 mln domów jednorodzinnych; daje to łączny potencjał 4,5 mln gospodarstw w Polsce. Wykorzystując go tylko częściowo, budując instalacje o mocy po 2 - 3 kW, zbieramy taką moc, jaka określona jest w programie energetyki jądrowej. Ziarnko do ziarnka i zbierze się kilkaset megawatów, które będą nam lada chwila niezbędne.

Rozwój energetyki rozproszonej ma jeszcze jedną pozytywną cechę, jest nią stopniowy rozwój, a nie skokowy, jak w przypadku uruchamiania wielkich bloków. Papier to wszystko wytrzymuje. Jednak praktyka jest trochę inna. Każda taka instalacja wymaga serwisu. Rozproszony usługi techniczne to dodatkowe tysiące bezproduktywnie zatrudnionych ludzi i wzrost kosztów. Nie na darmo energetykę przyrównuje się do działań militarnych, a szczególnie do siły ognia. Otóż siła ognia miliona pepesz nie zastąpi dobrej dywizji czołgów. Tak samo żadna rozproszona energetyka nie jest w stanie wyeliminować zawodowych elektrowni węglowych. Może je co najwyżej uzupełniać. Łagodzić braki w dostawach energii stanowiąc alternatywę, ale raczej awaryjną.

W kontekście bezpieczeństwa energetycznego kraju nie jest to żadna alternatywa dla węgla kamiennego i brunatnego. Z tego węgla korzystamy nie dlatego, że jego zwolennicy są uparci i nie przyjmują żadnych innych rozwiązań do wiadomości, ale przede wszystkim dlatego, że mamy go akurat nadmiar i możemy z niego produkować najtańszą energię. Wniosek z tych rozważań jest taki, że alternatywy dla węgla trzeba szukać, ale na razie jej nie widać i chyba jeszcze długo w realnym kształcie jej nie będzie. Wypowiedź premiera Tuska wskazuje na to, że debata o energetyce będzie toczyć się nad sposobami eliminowania węgla kamiennego z tej dziedziny gospodarki. Węgiel brunatny, jak sam premier zaznaczył, ma jeszcze szansę na obronę swoich pozycji, ale pozyskanie dla tego celu polskiej i europejskiej opinii publicznej wydaje się przekraczać możliwości naszego rządu. Tak, że chcąc nie chcąc będzie musiał ulec "nowoczesnym" rozwiązaniom opartym na energii odnawialnej.

Chiński przykład
Chiny posiadają najszybciej rozwijającą się gospodarkę świata, która oparta jest na eksploatacji węgla kamiennego. W przeciwieństwie do Polski stawia się tam na wszystkie sektory energetyczne. Tygodniowo w tym kraju oddaje się do użytku dwie elektronie węglowe. Przyrost mocy z tego tytułu wynosi ok. 10 tysięcy MW miesięcznie, czyli jedna trzecia mocy wszystkich polskich elektrowni.

Nie przeszkadza to wcale rozwijać energetykę odnawialną w której Chiny są jednym ze światowych liderów. Jednak węgiel nadal zajmuje w gospodarce energetycznej Chin pierwsze miejsce. Jego wydobycie wzrasta rocznie w skali ok. 5 procent i w 2012 roku osiągnęło poziom zbliżony do 4 miliardów ton. Rekordowe wydobycie węgla nie zaspokaja zapotrzebowania, które wspierane jest importem rzędu ok. 100 milionów ton rocznie.

Debata o energetyce
Zainicjowana przez premiera debata o polskiej energetyce nie dostrzega w niej roli krajowego wydobycia węgla kamiennego. Jego import stwarza pokusę porzucenia własnych kopalń, na rzecz tańszego węgla z zagranicy, jak dzieje się to w sąsiednich Niemczech. Można pójść w tym kierunku pod warunkiem, że nasz gospodarka osiągnie poziom porównywalny do Niemiec. Inaczej skala bezrobocia, która dotknie cały kraj jest niewyobrażalna. Skąd wziąć pieniądze na import węgla, który stanie się znacznie droższy? Łatwych rozwiązań, jak sugeruje to wypowiedź premiera nie ma. Dlatego lepiej, aby on i jego rząd zastanowili się nad bardziej realnymi rozwiązaniami dla polskiej energetyki.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (14) pokaż wszystkie
  • KTOŚ 3 kwietnia 2013 21:28:28
    Profile Avatar

    Ceny węgla muszą być wysokie bo niestety pion zarządzający także duża zarabia i tutaj należy szukać oszczędności. Należy uprościć "odchudzić stanowiska" zarządzanie bo niestety biurokreacja nas doprowadzi do upadku bo niedługo na jednego pracownika bądą przypadać 2 osoby dozoru

  • Adam M. 3 kwietnia 2013 19:54:01
    Profile Avatar

    Zgadzam się prywatyzacja, prywatyzacji nie równa. Wszystko trzeba umieć dobrze zrobić. Prywatyzację też. Prosze spojrzeć na sprywatyzowaną w stu procentach, bez dominującego kapitału skarbu państwa Bogdankę. Czy zarobki są tam dużo gorsze od tych na Śląsku? Czy warunki pracy tez są gorsze? Chyba nie, a o żadnych strajkach tam jakoś nie słychać, chyba górnicy są tam zadowoleni ze swojej pracy. Moim zdaniem związki zawodowe powinne przynajmniej uczestniczyć w procesie prywtyzacji. Nie chodzi o to, zeby byle jak sprywatyzowac. oddać spekulantom i złodziejoom majątek, który oni sprzedadzą i uciekną od ciężkiej pracy. To jest najłatwiejsza prywatyzacja. Chodzi w niej o to, aby znaleźc wiarygodnych, pewnych i dobrych gospodarzy, których wcale nie brakuje, tylko trzeba umieć ich znaleźć i wybrać.

  • janek 3 kwietnia 2013 19:26:01
    Profile Avatar

    Osobiście znam ludzi, którym nie udało się jeszcze zatrudnić pod kopalnię, a wynagrodzenie jakie otrzymują w tym firmach z ledwością wystarcza na przeżycie jednej osobie.

  • janek 3 kwietnia 2013 19:24:07
    Profile Avatar

    Panie Adamie. Prywatyzacja kopalń spowoduje, że ludzie będą pracować za psi grosz w strasznych warunkach. Wystarczy popatrzeć na prywatne firmy, które świadczą usługi dla górnictwa.

  • Adam M. 3 kwietnia 2013 16:59:18
    Profile Avatar

    Nestety, nie przyjmuję do wiadomości Pana tłumaczenia dlaczego jest tak, a nie inaczej. Palić sobie opony przed sejmem może, kto tylko tego zapragnie. Jeżeli premier nie potrafi sobie z tym poradzić i boi się związkowych górników, to proszę wybaczyć, ale nie nadaje się on na to stanowisko. I tu jest problem, bo ryba psuje sie od głowy. Wielokrotnie już na tych łamach pisałem o koniecznej prywatyzacji tego sektora. Argumentowałem, że doprowadzi ona do znacznego, to znaczy optymalnego zatrudnienia i wykorzystania maszyn oraz czasu. Spowoduje to rentwność kopalń i w rezultacie ich kolejne otwieranie, a nie zamykanie. Nowe kopalnie zatrudniłyby tych zwolnionych poprzednio górników, ale cały system byłby znacznie bardziej wydajny, jak dzieje się to z Bogdanką i w czeskim sektorze, jak chocby z naszą Silesią. Poparcie dla tego rozwiąznia jest żadne, nie chce go rząd, który ma gdzie lokować swoich pupili i nie chcą tego zwiazki zawodowe, które wolą straszyć premiera, który się ich boi, niż prywatnego właściciela, który mógłby im pokazać na czym polega dyscyplina pracy i jej wydajnośc Grozono mi, że za dalsze tego typu teksty związki skierują sprawę na drogę sądową. Nie jestem premierem i związków się nie boję. Przy najbliższej okazji trzeba będzie powrócić do tego tematu.

  • mordo ty moja 3 kwietnia 2013 16:39:25
    Profile Avatar

    Panie redatkorze, Alez przeciez partyjne GWK sobie na ta zla reputacje zapracowalo! Czyz nie pamietamy rozpasanie pod Sejmem , z tym paleniem opon i kilofami? Tusk na mysl aby cokolwiek sensownego zrobic , w tym ograniczyc te 8 mld zlotych ktore reszta bogu winnych rodakow daje na wczesniejsze gornicze emerytury , dostaje trzesawki w nogach. No i ten zacny koalicjant z PSL , ktory o niczym innym nie mysli tylko jak prawdziwy polski chlop , pazerny az do bolu, chce wyrwac jak najwiecej dla siebie i swojej ferajny na Slasku. Mamy wiec KATASTROFE i nikt z WLADZY nie ma pomyslu na rozwiazanie problemu. Przeciez tak zarzadzane gornictwo wegla kamiennego nie ma ZADNYCH szans na przetrwanie. Prosze mi wskazac inna galaz przemyslu gdzie wydajnosc na pracownika spadla w porownaniu z 1938 rokiem a tak jest wlasnie z naszym slaskim GWK. Wstyd.

  • Adam M 3 kwietnia 2013 16:18:27
    Profile Avatar

    Mordo ty moja! To nie ja wymyślam tych wrogów górnictwa. Proszę zajrzeć na strony onetu, czy też wnp, gdzie aż się roi od tego rodzaju tekstów, móiących, że górnictwo w Polsce nie ma żadnej przyszłości I to całe górnictwo, które utożsamia się z górnictwem wegla kamiennego. Tam wsio ryba! Górnictwo skalne, rud miedzi, surowców chemicznych, budowlanych, ceramicznych, siarkowe, węgla brunatnego wszystko to precz! Dlaczego, a no tylko dlatego, ze górnictwo węgla kamiennego ma kłopoty. Media nie odrózniają górnictwa węgla kamiennego od innych branż górniczych, a szkoda! Owszem zgadzam, zię,że całą ta nagonka na górnictwo przypomina wczesne lata stalinizmu i z takim samym zapałem jest prowadzona. Proszę powiedzieć dlaczego pan premier zamiast zabrać się za doskonalenie polskiego górnictwa węgla kamiennego, do czego jest zobowiązany, jako państwowy jego właściciel, chowa głowę w piasek niczym przysłowiowy struś i w swoiich oficjalnych ennuncjacjach sugeruje jego likwidację. To nie jest wrogość! Trzeba być ślepym, aby tego nie zauważyć. Sam Pan sobie odpowiada, dlaczego górnik w partyjnym polskim górnictwie ma wydajność trzy razy mniejszą niż np. w Australii, USA, czy gdzie indziej. Jednak kiedy temat ten podnoszę również w tym tekście, wzywajac premiera do pracy nad rozwiązaniem problemu to podnosi sie larum, ze to tradycja stalinowska itp. Wydaje mi się mordo ty moja, że tego rodzaju sugestie pod moim adresem są przysłowiowym odwracaniem kota ogonem.

  • mordo ty moja 3 kwietnia 2013 14:13:49
    Profile Avatar

    Panie redaktorze, Gdyby nie konkurencja mielibysmy w Polsce najdrozsze ceny wegla na swiecie! Wystarczy popatrzec na wzrost kosztow o 100% w przeciagu panowania partii chlopskiej i tuskokomuchow na "weglu" od 2007 roku. Jak we wszystkim w Polsce gdzie panstwo "macza palce" tak i w weglu mamy podobna sytuacje "wielkiej niegospodarnosci" i brak dbania o dobro wspolne wszystkim Polakom. Prosze mi wytlumaczyc jakie sa powody do tego , ze w Niemczech , Czechach, USA czy Australii gornik pracuje efektywnie dwa razy dluzej niz w krajowym partyjnym gornictwie wegla kamiennego? Dlaczego maszyny stoja wiecej niz 14 godzin na dobe? Powtarzanie do znudzenia tych samych bzdur o wewnetrznych i zewnetrznych wrogach krajowego GWK przypomina wczesne lata stalinizmu gdzie przescigano sie w wynajdowaniu agentow CIA i poplecznikow Konrada Adenauera.

  • Adam M. 3 kwietnia 2013 10:25:39
    Profile Avatar

    Mordo ty moja! Proszę o zwrócenie uwagi na to, ze podjąłem ten temat pisząc o kardach nadsyłanych z Warszawy oraz cytując na ten temat powiedzenie Napoleona Bonaparte. Natomisat niezależnie od tego, jak będzie u nas przebiegać restrukturyzacja górnictwa zewnętrzna konkurencja nie zniknie. Tak samo jak nie zniknie odkrywkowa eksploatacja wegla kamiennego na świecie, która z natury rzeczy jest tańsza od takiego samego wydobycia w kopalniach głębinowych np. w Australii, czy też w USA.

  • Lol7 3 kwietnia 2013 00:48:11
    Profile Avatar

    Każda zagroda wiejska ma posiadać własną mini elektrownię. Toż to jest plagiat poczynań MAO w Chinach w 1958 roku. Przypominam młodszy, że realizowano tam politykę Wielkiego Skoku i każda wioska miała wytapiać stal. Potem nastała rewolucja kultuullalna i Banda Czworga. Czyli jeszcze może być zabawniej.

  • Domin 3 kwietnia 2013 00:38:05
    Profile Avatar

    Nie ukrywam, że bardzo jestem ciekaw jaka będzie sytuacja w europie centralnej za dziesięć lat... w razie czego już dziś rozpoczynam poszukiwanie jakieś szybkostrzelnej broni w celu samoobrony, a może też nie tylko.

  • mordo ty moja 2 kwietnia 2013 21:54:09
    Profile Avatar

    Panie redaktorze, Nie ma nic bardziej mylnego jak twierdzenie , ze rywalem polskiego partyjno-panstwowego wegla jest odkrywkowe GWK. Gdyby tak bylo naprawde to nasi partyjni nieudacznicy przyslani przez dyletantow z MG by juz nie istnialo. Bo jak mozna walczyc z kosztem wydobycia wegla w stanie Wyoming obecnie 32 zlote za tone (wegiel gorszej kalorycznosci, ale i tak po przeliczeniu ponizej 1/6 kosztow wydobycia przez naszych "gamoniow" ? Problem "wegla" nikt inny nie stworzyl jak sami ludzie z weglem kamiennym zwiazani. Jak to jest mozliwe w XXI wieku przy takim udziale maszyn , ze gornik przecietnie pracuje efektywnie 3,5 godziny na zmiane? a cudowne maszyny sa wykorzystywane mniej niz 10 godzin na dobe? Czy orientuje sie pan ile wynosci wydajnosc na jednego gornika na rok w Polsce, Niemczech czy Stanach w takich samych kopalniach podziemnych? na takich samych glebokosciach? w 2011 roku gdy konkurencja naszego GWK ograniczala wydobycie - nasi prezesi postanowili po namowach "pseudoanalitykow" weglowych i nagonce ze strony dostawcow sprzetu i oczywiscie wielkim moralnych wsparciu Pawlaka i dyrektorow z MG , zdecydowanie zwiekszyc wydobycie. Ich celem bylo zredukowanie importu ruskiego wegla. Wiemy wszyscy czym to sie skonczylo. Prosze wiec przypomniec sobie kto jest winny za aktualny stan w jakim sie znalazlo GWK w Polsce.

  • mwm 2 kwietnia 2013 21:15:00
    Profile Avatar

    Jeśli z cytatu "żadna rozproszona energetyka nie jest w stanie wyeliminować zawodowych elektrowni węglowych" wywalić słowo "węglowych" to jest w tym sens. Dalej jestem zachwycony: "kiedy burza uszkodzi dach ich domu..". od kiedy polskie górnictwo dba o domy ??? Rozpieprza wszystko co jest na powierzchni, prowadzi do katastrof powodziowych (Bieruń, Przyszowice, Makoszowy i wiele wiele innych)i nagle odwołuje się do wartości "domu" ??? Wstyd by wam było !

  • swot 2 kwietnia 2013 16:47:24
    Profile Avatar

    Nie wiem kto płaci mediom za takie artykuły. Przecież jeszcze kilka miesięcy temu mówiono o odrodzeniu polskiego górnictwa - przyjęcia ludzi, zwiększenie inwestycji. Teraz nagle obrót o 180 stopni. Najlepiej pozamykać wszystko, przecież w Polsce nic się nie opłaca.

  • DSDNQ
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Złe wiadomości z kopalń
20 kwietnia 2024
31,643 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]