W związku z zakończeniem drugiej kadencji na stanowisku rektora Akademii Górniczo-Hutniczej przez profesora Antoniego Tajdusia, refleksją dotycząca lat współpracy i przyjaźni z tym wybitnym naukowcem podzielił się z portalem górniczym nettg.pl prof. Józef Dubiński, naczelny dyrektor Głównego Instytutu Górnictwa.
W przypadku sprawowania różnych funkcji, czy to z wyboru czy też z konkursu, z którymi związane jest ograniczenie liczby kadencji ich pełnienia, na pewno słuszne jest powiedzenie "jeśli w życiu coś się kiedyś zaczyna to oznacza, że kiedyś to się skończy". Ta demokratyczna zasada związana jest z funkcją rektorów wyższych uczelni publicznych, posiada swoją tradycję i jest akceptowana przez środowisko akademickie.
Przed kilkoma dniami, 31 sierpnia zakończyła się druga kadencja sprawowania zaszczytnej funkcji rektora Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie przez profesora Antoniego Tajdusia. Przez ostatnie siedem lat to on zarządzał jako rektor tą uczelnią. Z profesorem łączy mnie wiele lat znajomości, która przerodziła się w przyjaźń. Poznaliśmy się lepiej, kiedy profesor pełnił funkcję dziekana Wydziału Górniczego AGH, a ja byłem w GIG zastępcą naczelnego dyrektora ds. naukowo-badawczych. Mieliśmy wspólne zainteresowania naukowe związane z geomechaniką, tąpaniami i wyrzutami, gdzie moja wiedza geofizyczna stwarzała nowe możliwości badawcze.
Profesor Tajduś, posiadający wyróżniające się zdolności matematyczne, był szczególnie zainteresowany rozwojem metod modelowania numerycznego, które stawało się coraz bardziej efektywnym narzędziem badawczym wraz z rozwojem techniki komputerowej. Niestety, w życiu pracowników naukowych awanse na odpowiedzialne funkcje administracyjne powodują, że czas, jaki można przeznaczyć na badania ulega często znacznemu ograniczeniu. Z pewnością dotyczyło to także profesora Tajdusia jako dziekana, prorektora i rektora AGH.
Trzeba mieć dużo silnej woli i miłości do nauki, aby potrafić pogodzić te dwie sfery. Jestem przekonany, że profesor Tajduś w czasie pełnienia tych funkcji nie zaniedbał swojego powołania naukowca i nauczyciela akademickiego. Nadal pozostał wybitnym specjalistą w obszarze geomechaniki, a z racji sprawowanych funkcji wręcz poszerzył swój zakres zainteresowań badawczych. Pełnił w tym czasie także bardzo wiele innych funkcji z wyboru środowiska górniczego i akademickiego, w tym ważną funkcję przewodniczącego Komitetu Górnictwa Polskiej Akademii Nauk oraz przewodniczącego Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.