Zastrzeżenie to nie ma nic z nacjonalistycznych fobii, tylko ma za cel zatrzymanie zysków i płynących z górnictwa dochodów na terenie kraju. To leży w naszym interesie. Cel ten nie musi być zrealizowany w 100 procentach, ale przynajmniej w większościowej skali.
Dotychczas był on postrzegany dosłownie i pod naciskiem związków zawodowych Skarb Państwa nadal utrzymywał większościowy pakiet akcji. W rezultacie dochodziło do ręcznego sterowania górnictwem ze stolicy przez polityków, którzy skutecznie potrafili przeforsować swoje racje. Nie zawsze były one gospodarczo korzystne zarówno dla państwa, jak i dla samego górnictwa.
Dlatego rząd powinien sprzedać większościowy pakiet swoich akcji w kopalniach, kompaniach i spółkach. Nie może to jednak być odsprzedawanie ich innym państwowym firmom zagranicznym, bo to nie ma nic wspólnego z prywatyzacją, jest tylko jej surogatem i pozorem. Przykładem jest prywatyzacja KWK Bogdanka (obecnie Lubelski Węgiel Bogdanka SA). Kopalnię w znaczącej części kupiły Otwarte Fundusze Emerytalne (OFE). Skarb Państwa nie ma w nie już prawie żadnych udziałów. Na rynku radzi sobie ona doskonale. O niepokojach, strajkach i protestach nic tu nie słychać. Przykładem stabilności tej spółki jest sam jej prezes Mirosław Taras, który funkcje te pełni nieprzerwanie już od czterech lat.
Prywatyzacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej choć formalnie została zakończona, to czeka ją jeszcze sprzedaż większościowych udziałów Skarbu Państwa. Udział ten powoduje, że spółka ta nadal poprzez decyzje właścicielskie zarządzana jest ze stolicy. Dotyczy to także niezbędnej sprzedaży względnie większościowego udziału Skarbu Państwa w KGHM Polska Miedź S.A.
Gaz łupkowy
Poszukiwania i prognozy dla gazu łupkowego w Polsce są wielce obiecujące. W tej materii wydano już ponad sto koncesji za które przyszli inwestorzy zapłacili zaledwie kilkadziesiąt milionów złotych. Mniej więcej tyle samo Bułgarzy otrzymali za jedną swoją koncesję. Krytyka przyznawania koncesji na poszukiwania gazu łupkowego stała się dość powszechna. Tłumaczenie się obowiązującymi stawkami i przepisami prawa nie wytrzymuje krytyki. Wszak politycy są właśnie od tego, aby stosownie do zaistniałych okoliczności gospodarczych prawo to i stawki odpowiednio zmieniać.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.