Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej (PGG), domagający się m.in. 12-proc. podwyżki płac górników w 2020 r., wznowili w piątek przerwane poprzedniego dnia wieczorem rozmowy płacowe z zarządem firmy. Według szefa górniczej Solidarności, dotąd nie doszło do zbliżenia stanowisk.
Około 30 związkowców z PGG spędziło w katowickiej siedzibie spółki już drugą noc. Działacze związkowi zapowiadają, że pozostaną w budynku do czasu osiągnięcia porozumienia. Oczekują, że w piątek zarząd przedstawi na piśmie konkretne propozycje płacowe.
- Nie było (podczas czwartkowych rozmów - PAP) żadnego zbliżenia stanowisk. Zarząd ma dziś przedstawić dokument z propozycjami. Kiedy go zobaczymy, będziemy mogli powiedzieć, jak on wygląda i czy jest do zaakceptowania w jakiejkolwiek formie - powiedział przed piątkowymi negocjacjami lider górniczej Solidarności Bogusław Hutek. Podkreślił, że strona społeczna czeka na "konkrety na papierze".
- Chodzi o konkrety, kwoty, a nie (...) napisanie, że będą oszczędności. Nie pracuję w górnictwie od dziś, więc wiem, gdzie można mieć oszczędności, a gdzie nie. Jeżeli ktoś chce oszczędzać na inwestycjach, to nie będzie wydobywał węgla. Więc ja nie mam zamiaru szukać oszczędności w inwestycjach, bo to doprowadzi prędzej czy później do tragedii na którejś kopalni - dodał Hutek.
Jak mówił, zarząd PGG nie przedstawił dotychczas związkowcom żadnych kwot czy procentów dotyczących skali możliwych podwyżek.
W piątkowych rozmowach, podobnie jak w czwartek, uczestniczy wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda, odpowiedzialny w rządzie za sprawy górnictwa. W porannej rozmowie na antenie Polskiego Radia Katowice wiceminister wyraził nadzieję na osiągnięcie konsensusu w rozmowach. Nie chciał jednak przesądzać, czy możliwe jest rozwiązanie sporu przed przypadającą 4 grudnia Barbórką. PGG swoje barbórkowe obchody zaplanowała na sobotę.
- Strona społeczna nakreśliła swoje oczekiwania - trzy postulaty, zarząd przedstawił faktyczną sytuację spółki. Zaproponowaliśmy kilka - myślę, że bardzo dobrych - rozwiązań skierowanych na poprawę efektywności, również na zmianę pewnej organizacji w całej spółce. Oczekujemy, że dzisiaj w drodze konsensusu będziemy szukali dobrego rozwiązania - powiedział Gawęda w Radiu Katowice, deklarując chęć dialogu i wypracowania odpowiedzialnych rozwiązań.
- Odpowiedzialność za spółkę - nie tylko dzisiaj, ale też jutro - wskazuje na to, że trzeba poszukać rozwiązań, które są po prostu możliwe do zastosowania tak, aby spółka była to w stanie udźwignąć. (...) Jesteśmy w środku tego dialogu, nie chcę rozstrzygać ani podnosić kwestii szczegółowych, które są elementem rozmów (...). Nakreśliliśmy swoje propozycje, strona społeczna przedstawiła swoje oczekiwania - dodał wiceminister. Podkreślił, że związki oraz zarząd i rada nadzorcza PGG powinny wspólnie dojść do konsensusu.
Gawęda przypomniał, że część postulatów oczekiwanych przez stronę społeczną już zostało spełnionych. - To nie jest tak, że dzisiaj jesteśmy na początku drogi. To jest kolejny etap rozmów i kolejne spotkania, które mają na celu zmierzyć się z tymi wszystkimi oczekiwaniami, ale w drodze odpowiedzialności za tą spółkę. Zarząd, rada nadzorcza, jak również ja jako osoba odpowiadająca za górnictwo, nie możemy podejmować takich decyzji, by powrócić do przełomu lat 2014 i 2015. To jest kwestia elementarnej odpowiedzialności. Musimy realizować inwestycje, roboty przygotowawcze i wszystkie te składniki funkcjonowania całej spółki, by nie doprowadzić do zapaści. W związku z tym ten dialog rzeczywiście nie jest prosty - ocenił wiceminister.
Jego zdaniem w PGG nie można ograniczać inwestycji, pozwalających na utrzymanie potencjału wydobywczego spółki oraz bezpieczeństwa w kopalniach. Gawęda nie chciał oceniać, czy do Barbórki spór w największej górniczej firmie zostanie zażegnany. - Wierzę, że odpowiedzialność obydwu stron doprowadzi do tego, że w przededniu Barbórki będziemy mogli mówić o jakichś rozstrzygnięciach. Czy to nastąpi, naprawdę nie potrafię w tej chwili powiedzieć - podsumował.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
O te podwyżki będziecie walczyć tak jak o nowy układ zbiorowy! 'Za rok będzie od 1 stycznia...' A za rok powiecie 'Za rok będzie od 1 stycznia...' i tak w kółko, karuzela się kręci. 40zl co miesiąc od każdego zrzeszonego wpada i hajla-bajla.