Trzy nowe symulatory: decyzyjnego czasu reakcji, dachowania oraz zderzeń udostępni kierowcom Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Katowicach. Urządzenia posłużą do edukacji i prewencji. Ośrodek chce też kontynuować cykl Dni Otwartych, by zmniejszać stres towarzyszący egzaminom na prawo jazdy.
Dotąd Dni Otwarte WORD odbyły się w ośrodkach w Katowicach, Rybniku i Tychach; planowane są kolejne takie wydarzenia.
- Dzień Otwarty daje kandydatom na kierowców możliwość zapoznania się z placem manewrowym, samochodem egzaminacyjnym czy też próbnego podejścia do egzaminu teoretycznego. Chodzi o przełamanie bariery psychologicznej i zmniejszenie stresu podczas właściwego egzaminu - wyjaśnił dyrektor katowickiego WORD Mirosław Grzywa.
- To jednocześnie świetna okazja do promowania bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co należy do naszych zadań statutowych. Działania w tym zakresie zamierzamy zdecydowanie wzmocnić. Sięgamy przy tym po nowinki techniczne, którymi chcemy przyciągnąć mieszkańców aglomeracji - dodał.
Wśród najnowszych nabytków ośrodka niebawem znajdzie się tzw. symulator decyzyjnego czasu reakcji.
-Takiego urządzenia do tej pory nie mieliśmy. Umożliwia ono sprawdzenie naszego czasu reakcji przy zmieniających się warunkach atmosferycznych albo braku koncentracji związanym z używaniem podczas jazdy telefonu komórkowego - tłumaczy Janusz Markiewicz z katowickiego WORD-u, cytowany w poniedziałkowym, 23 września, komunikacie ośrodka.
Inna nowość to symulator dachowania, przygotowany na bazie samochodu smart. Umożliwia on m.in. regulację prędkości, z jaką obraca się samochód. Trzecie urządzenie - symulator zderzeń, przypomina zjeżdżalnię z zamontowanym fotelem samochodowym. Pokazuje ono, jak silna jest reakcja pasów już przy zderzeniu z prędkością 10 km na godzinę. Poza używaniem symulatorów do celów prewencyjnych i edukacyjnych, ośrodek planuje wynajmować je zainteresowanym podmiotom na zasadach komercyjnych.
Katowicki WORD w swoich oddziałach terenowych przeprowadza rocznie ponad 200 tys. egzaminów na prawo jazdy. Około 95 proc. z nich dotyczy najpopularniejszej kategorii B - tu sukcesem kończy się średnio co trzeci egzamin. Rekordzistką jest kobieta, która próbuje zdobyć prawo jazdy już od kilku lat - dotąd ponad sto prób zakończyło się niepowodzeniem.
Z doświadczenia egzaminatorów wynika, że przy zdawaniu egzaminu na prawo jazdy nie ma znaczenia płeć, istotny bywa natomiast wiek - najmniej problemów ze zdaniem egzaminu mają osoby, które nie skończyły 30 lat.
- W przypadku najpopularniejszej kategorii B poziom zdawalności w naszym ośrodku jest zbliżony do innych WORD-ów w kraju i wynosi ponad 30 proc. Warto jednak zwrócić uwagę na bardzo duże natężenie ruchu w naszej aglomeracji, co sprawia, że egzamin odbywa się w trudniejszych warunkach niż w wielu miejscach Polski. Jeśli chodzi o przygotowanie kursantów do egzaminu, od lat mamy pewien constans. Nie zmieniają się również elementy, które podczas egzaminu praktycznego sprawiają największą trudność - ocenia egzaminator nadzorujący w katowickim WORD Eugeniusz Tomala.
Średnio co trzecia z osób przystępujących do egzaminu praktycznego na kategorię B oblewa go na placu manewrowym, gdzie największą przeszkodą okazuje się jazda po łuku. Dotyczy to zwłaszcza cofania.
- W ruchu drogowym powodem niezaliczenia egzaminu jest najczęściej wymuszenie pierwszeństwa, niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej lub niewłaściwa zmiana pasa ruchu. Tu nakładają się na siebie słabe przygotowanie, brak doświadczenia i stres - wyliczał Tomala.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.