mBank - którego głównym udziałowcem jest niemiecki Commerzbank - ogłosił w czwartek, 28 marca, na swoim portalu korporacyjnym, że ogranicza finansowanie energetyki węglowej i kopalń. Bank "chce aktywniej wspierać projekty zmniejszające emisję dwutlenku węgla i zwiększa zaangażowanie w zieloną energię" - podał mBank w komunikacie.
"W ten sposób mBank wpisuje się w międzynarodowy trend na rynkach finansowych oraz daje kolejny wyraz swojej odpowiedzialności społecznej" - czytamy w informacji mBanku o redukcji finansowania węgla i kopalń.
Spółka przypomina, że w 2015 r. mBank przyjął dokument pod nazwą "Strategia odpowiedzialnego biznesu i zrównoważonego rozwoju mBanku S.A.".
Strategiczne "nie" dla atomu i eksploatacji środowiska naturalnego
"Istotnym aspektem strategii jest środowisko naturalne. Aby je chronić bank wprowadził ograniczenia w relacjach z przedsiębiorcami, których działalność eksploatuje tereny cenne przyrodniczo. Dokument ten reguluje też kwestie elektrowni atomowych. Zgodnie z nim, mBank nie angażuje się w finansowanie inwestycji związanych z ich budową i rozwojem" - przypomina mBank w komunikacie po czym dodaje:
"Teraz mBank robi kolejny krok. Zmienia zasady kredytowania branży górniczej oraz energetyki węglowej".
Kopalnie i bloki węglowe od kwietnia bez finansowania
Od 1 kwietnia tego roku mBank nie będzie finansować nowych kopalni węgla i bloków energetycznych opalanych węglem - podkreśla spółka. Na czarną listę mBanku trafią też wszystie firmy energetyczne wytwarzające ponad połowę swych mocy z węgla.
"Nie będzie też nawiązywać relacji z firmami, w których udział energii elektrycznej z tego surowca (liczony na podstawie pomiaru mocy wytwórczej) wynosi ponad 50 proc.".
Jednocześnie mBank zapowiada, że chce promować rozwiązania związane z ochroną środowiska naturalnego. W szczególności przez finansowanie projektów zmniejszających emisję CO2 i zużycie węgla.
Na początek pół miliarda złotych na OZE
Kierownictwo mBanku twierdzi, że motywy decyzji o odcięciu się od przemysłu węglowego są czysto ekonomiczne. Jednocześnie ogłasza, że tylko na początek na wsparcie dla OZE gotów jest ponieść koszt w wysokości pół miliarda złotych.
– Odejście od węgla ma uzasadnienie biznesowe. Rosnąca presja związana z ograniczeniem emisji dwutlenku węgla sprawia, że wspieranie tej gałęzi energetyki staje się coraz mniej uzasadnione – mówi Adam Pers, wiceprezes mBanku ds. bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej.
– Powoli kończy się era surowców kopalnianych (tak w oryginale, prawidłowo: "kopalnych" - przyp. red.). Jednocześnie rośnie znaczenie niskoemisyjnych i odnawialnych metod pozyskiwania energii. W mBanku dostrzegamy ten trend i widzimy w nim duży potencjał do nawiązania nowych relacji biznesowych. Pod koniec roku, przyjęliśmy specjalną politykę, która ma ułatwić finansowanie OZE. Początkowo na działania z tego obszaru przeznaczymy około pół miliarda złotych – dodaje Adam Pers.
mBank zaczynał od Banku Rozwoju Eksportu
mBank SA powstał jeszcze w PRL, w 1986 jako Bank Rozwoju Eksportu, jest obecnie jedną z czterech największych instytucji finansowych w Polsce. Od 1992 r. notowany jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Commerzbank - drugi co do wielkości bank w Niemczech - ma ok. 70 proc. udziałów w polskim mBanku i od ćwierć wieku jest jego strategicznym partnerem. Od 2007 r. mBank działa też w Czechach i na Słowacji. Obsługuje ok. 5 mln klientów detalicznych oraz ponad 20 tys. firm. W skład grupy mBanku wchodzą spółki oferujące m.in. leasing, faktoring, kredyty hipoteczne.
mBank był jednym z negatywnych bohaterów afery związanej z kredytami we frankach szwajcarskich, których udzielił ponad 70 tys. na sumę 19 mld zł. Bank stosował przy tym - zdaniem Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta - zakazanych kaluzul przy przeliczaniu kursu z franka na złote. Sądy na wniosek tysięcy pokrzywdzonych prawomocnie uznawały postępowanie mBanku za niedozwolone. W 2016 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na mBank kilkumilionową karę za niekorzystne dla klientów zasady oprocentownia kredytów we frankach szwajcarskich.
W 2018 r. mBank został partnerem strategicznym Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przekazując na jej konto największą w historii orkiestry jednorazową wpłatę w wysokości ok. 7 mln zł.
W strategii na lata 2016-2020 mBank podkreśla na pierwszym miejscu znaczenie "empatii", deklaruje "przyjazną" bankowość, a swoją misję opisuje hasłem "Pomagać. Nie wkurzać. Zachwycać... Gdziekolwiek".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Fotowoltaika w ostatnich dwóch latach wyszła na plus, odzysk energii jest większy niż nakład.