- Ponoć Polska Grupa Górnicza w 2018 r. miała rekordowe wyniki? - m.in. takie pytanie usłyszał prezes spółki Tomasz Rogala we wtorek, 19 lutego, w czasie porannej rozmowy w Radiu Piekary. Konkretna liczba tu nie padła. Choć red. Marcin Zasada próbował sugerować, że jest 500 mln zł. Prezes przyznał jednak, że dokładne wyniki zostaną zaprezentowane na konferencji wynikowej.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, który osiągnęliśmy – podsumował prezes Rogala.
W czasie dyskusji pojawiły się także wątki likwidacji górnictwa do 2035 r. oraz prac nad układem zbiorowym pracy.
- W momencie, kiedy pan Biedroń będzie premierem, pewnie będzie wyznaczał kierunki polityki energetycznej. Na pewno zderzy się z problemem zaspokojenia potrzeb energetycznych społeczeństwa. Te potrzeby na chwilę obecną są tak zdefiniowane, że w miksie energetycznym jest miejsce dla węgla, jak i dla technologii odnawialnych – tak skomentował pomysły nowej partii Wiosna prezes PGG.
Menedżer odniósł się także do tematu rozmów płacowych.
- Na tę chwilę nie prowadzimy większych prac i rozmów związanych z podwyżkami. Pracujemy dalej nad układem zbiorowym pracy z jednolitym regulaminem wynagradzania. To jest dla nas bardzo istotne. Te prace trwają od wielu wielu miesięcy – przyznał.
- To jest ogromna materia. To są 43 tys. pracowników. Do tego dochodzi wielość regulacji, które składają się na zbiór prawa pracy w PGG. Niektóre regulacje pochodzą jeszcze z czasów samodzielnych kopalń i tam tworzyły się pewne zwyczaje oraz praktyki – opisał złożoność zagadnienia prezes Rogala.
Dodał, że chciałby, aby układ zbiorowy pracy zaczął funkcjonować od początku 2020 r.
- Na pewno w tym dokumencie nie będziemy chcieli nikomu niczego zabrać – powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
