Polski Komitet Energii Elektrycznej zorganizował w Brukseli „PKEE E-mobility Summer Day”. W wydarzeniu, które odbyło się 6 czerwca, wzięli m.in. udział: Maros Sefcovic, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Michał Kurtyka, sekretarz stanu w Ministerstwie Energii, pełnomocnik polskiego rządu ds. szczytu klimatycznego COP24, eurodeputowani, a także przedstawiciele najważniejszych europejskich organizacji i stowarzyszeń branżowych. Celem spotkania była promocja polskiego sektora energetycznego na arenie Unii Europejskiej.
Spotkanie, w kórym wzięło udział kilkaset, odbyło się w brukselskim centrum Autoworld. Debata dotyczyła głównie przyszłości i szans związanych z elektromobilnością w obliczu tego, że obecnie jedna piąta emisji CO2 w Europie pochodzi z sektora transportu.
Maros Sefcovic, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej, który otwierał spotkanie, wskazywał, że emisje z transportu są odpowiedzialne za choroby, przedwczesne śmierci liczone w milionach na świecie.
- Nie możemy dłużej stać z boku. Chcemy, aby co najmniej jedna trzecia samochodów do 2030 roku była elektromobilna albo hybrydowa. Chcemy używać elektromobilności do magazynowania energii. Samochód elektryczny może uczynić z każdego domu małą elektrownię. Konsumenci będą mogli nie tylko składować elektryczność w bateriach, ale dzięki nowemu modelowi rynku energii będą mogli sprzedawać nadwyżki energii w godzinach szczytu, które wrócą do sieci – podkreślał Sefcovic odpowiedzialny za propozycje legislacyjne, które mają stworzyć Unię Energetyczną. Część z nich dotyczy zmniejszania emisji w energetyce, przemyśle i innych gałęziach przemysłu.
Michał Kurtyka, sekretarz stanu w Ministerstwie Energii, pełnomocnik rządu ds. szczytu klimatycznego ONZ COP 24, podkreślał jak wiele Polska i nasz sektor energetyczny już zrobiły by powietrze, którym oddychamy było coraz lepsze.
- Polska energetyka przeszła długą drogę. Jest mniej zerojedynkowa, mniej czarnobiała, bardziej kolorowa. Zrównoważony rozwój to nowe hasło naszej polityki energetycznej. Elektromobilność jest ogromną szansą dla polskiej gospodarki, a Polska
może być liderem w tej dziedzinie - przekonywał Kurtyka
Jak podkreślają organizatorzy „PKEE E-mobility Summer Day” wydarzenie było ważnym elementem europejskiej debaty na temat nie tylko elektromobilności, ale także przyszłości całego sektora
- Transformacja energetyczna w Polsce i Europie już się toczy. Elektromobilność ma istotne znaczenie dla zależności od importu ropy naftowej. Krajom takim, jak Polska, pomoże być mniej zależnym. Magazynowanie energii niesie ze sobą zaś nowe modele ekonomiczne. To rewolucja dla społeczeństwa, ale także biznesowa, dla sektora energetycznego – podkreślała Marta Gajęcka, szefowa zespołu doradców Prezydenta RP ds. bezpieczeństwa energetycznego.
Polska zajmuje w tej chwili trzecie miejsce w Unii Europejskiej pod względem użytkowanej floty autobusów elektrycznych. Według szacunków Ministerstwa Energii liczba tego typu pojazdów w ciągu kolejnych pięciu lat wzrośnie aż piętnastokrotnie. Kolejne lata to także dynamiczny wzrost liczby użytkowanych na naszych drogach prywatnych samochodów zasilanych prądem, a w konsekwencji także infrastruktury do ich ładowania. Wg. planów rządu już za trzy lata polscy kierowcy będą mieli do dyspozycji ponad 6 tysięcy tego typu punktów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
To ja się pytam w takim razie - po co ta napinka na elektromobile w takim razie? Jak sie działa jednostronnie to efekty sa takie jakie wlasnie mamy w tej chwili. O ekologii mowi sie juz od lat i efekty sa caly czas niewielkie. A elektromobilnosc poki co mam wrazenie robi szum. Widac juz teraz postep. Elektrycznych aut pojawia sie coraz wiecej a to dobrze, bo za chwile i ceny beda niższe i bedzie na nie stac wiecej osob. Ładowac juz tez nie trzeba w domu, bo na stacjach greenway'a mozna to zrobic w cenie tankowania standardowego auta... no sorki, ale dlaczego to zawsze polacy maja odstawac od swiata?
I po co ta napinka. Na tę chwilę jesteśmy na przedostatnim miejscu w UE w elektromobilności. Kto będzie kupował elektryki jak średni wiek samochodu w Polsce to 11-12 lat? Zresztą większość smogu pochodzi z domków jednorodzinnych i te w pierwszej kolejności powinny być podpięte do sieci miejskiej. Na to szukajmy pieniędzy, a nie na ekstrawagancje, które będą służyły bogatym za trzeci samochód w rodzinie.