Wprowadzenie wspólnego biletu kolejowego na kolei będzie oznaczało niższe ceny biletów dla podróżnych - poinformował PAP w wywiadzie prezes PKP SA Krzysztof Mamiński.
- My już mamy wstępne symulacje. Marszałkowie województw pewnie będą pytać, czy z powodu wprowadzenia wspólnego biletu nie będą musieli dopłacać. Uspokajam, że takiej groźby nie ma, bo wstępne kalkulację pokazują, iż będzie taniej dla klienta - powiedział PAP Mamiński.
- To jest najważniejsze, bo naszym założeniem jest, aby przy wspólnym bilecie obowiązywała stawka degresywna. To oznacza, że jeśli dalej jedziesz to mniej płacisz - dodał.
Mamiński wyjaśnił, że koncepcja wspólnego biletu, oparta na koncepcji wspólnej taryfy wymaga, w ramach obowiązującego prawa, zgody marszałków, z uwagi na fakt, że to oni są organizatorami przewozów w regionach.
- Marszałkowie województw, jako organizatorzy przewozów w swoich województwach, mają bowiem prawem zagwarantowany wpływ na taryfę - dodał.
Prezes PKP SA powiedział, że prace nad wspólnym biletem przebiegają zgodnie z założonym wcześniej harmonogramem.
- Jesteśmy przed ważnymi spotkaniami. Ministerstwo Infrastruktury, jako lider tych działań, pewnie będzie w niedługim czasie organizowało spotkanie już nie tylko samych przewoźników, ale również organizatorów przewozów, czyli marszałków województw - powiedział prezes.
Jego zdaniem, nie wykluczone, że w grudniu przed ogłoszeniem nowego rozkładu jazdy, prace nad wspólnym biletem będą zakończone.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.