W ruchu Pokój kopalni Ruda doszło we wtorek (7 listopada) wieczorem do tragicznego wypadku, w którym śmiertelnych obrażeń doznał 34-letni górnik.
Do nieszczęścia doszło o godz. 18.30 na poziomie 600 m pod ziemią.
- W ścianie 146 na skrzyżowaniu z chodnikiem podścianowym noga pracownika została wciągnięta przez napęd przenośnika ścianowego. Poszkodowany został przewieziony do szpitala, gdzie w wyniku doznanych obrażeń zmarł - poinformował portal górniczy nettg.pl dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
- Podczas rozbijania brył węgla w rejonie przenośnika pracownik poślizgnął się i stracił równowagę tak nieszczęśliwie, że lewa noga została pochwycona przez łańcuch i dociśnięta do obudowy - powiedział nam Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia w Rudzie Śląskiej.
- Natychmiast rozpoczęto akcję ratowniczą i wydobyto rannego na powierzchnię. O godz. 20 trafił do szpitala, gdzie niestety pomimo wysiłków lekarzy zmarł - dodaje rzecznik PGG.
Mężcyzna miał 34 lata i od pięciu lat pracował w górnictwie.
Jest to 12. ofiara śmiertelna w całym polskim górnictwie od początku roku. W kopalniach węgla kamiennego zginęło od 1 stycznia 2017 r. siedmiu górników (w tym dwóch zatrudnionych w zewnętrznych firmach usługowych) - wynika ze statystyk o wypadkowości Wyższego Urzędu Górniczego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.