Analitycy z Centralnego Domu Maklerskiego Banku Pekao SA podsumowali III kwartał 2017 r. w sektorze górnictwa. Rosły akcje Bogdanki i Jastrzębskiej Spółki Węglowej osiągając poziomy zbliżone do minimów z lat 2008 i 2011.
- Skalę poprawy sentymentu inwestycyjnego najlepiej oddaje fakt, że – przykładowo – notowania JSW w półtora roku odrobiły tyle, ile wcześniej straciły w trakcie czterech lat - napisał w raporcie CDM Pekao SA analityk giełdowy Bartosz Kulesza.
Ekspert zwraca jednak uwagę na duże ryzyko związane z możliwością korekty notowań jastrzębskiej spółki.
- To, co może z czasem doprowadzić do jego spadku, a co w naszej ocenie jest niemal pewne, to działania związków zawodowych, których celem ma być przywrócenie utraconych wcześniej przywilejów – podkreśla Kulesza.
Jego zdaniem zainteresowania inwestorów mogą niebawem skierować się w stronę firm okołogórniczych, czyli producentów maszyn i urządzeń dla górnictwa.
- Wraz z wyższymi cenami węgla poprawiła się nieco kondycja finansowa spółek węglowych, które inwestują w kopalnie. Na tym powinny zarobić takie spółki jak właśnie Famur – wskazuje Bartosz Kulesza.
Jego zdaniem katowicka fabryka maszyn górniczych zdołała wypracować sobie mocną pozycję nie tylko w kraju, ale też w świecie. A zatem ceny jej papierów powinny w najbliższej perspektywie rosnąc i zachowywać się w miarę stabilnie.
Analitycy z Centralnego Domu Maklerskiego Banku Pekao SA nie przewidują za to dalszych wzrostów cen węgla na rynkach światowych w br.
Za akcję JSW na warszawskim parkiecie płacono 18 października ponad 99,26 zł, mniej niż we wrześniu br., gdy akcje spółki sięgnęły prawie 107 zł. Papiery Famuru były w tym okresie bardziej stabilne. 18 października br. za jedną płacono niewiele ponad 6 zł. We wrześniu br. było to prawie 6,40 zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.