Jastrzębska Spółka Węglowa chce precyzyjnie określić swój tzw. ślad węglowy, czyli całkowitą ilość emitowanych w wyniku jej działalności gazów cieplarnianych. Spółka deklaruje działania służące zmniejszeniu oddziaływania tego typu i poprawie efektywności energetycznej.
O planach w tym zakresie poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie pełniący obowiązki prezesa JSW Daniel Ozon. Przypomniał, że ostatnim czasie rozpoczęła działalność spółka JSW, która we współpracy z instytucjami i firmami z kraju i zagranicy ma m.in. inicjować projekty badawcze, służące wdrażaniu w górnictwie nowoczesnych technologii.
Grupa JSW należy do wiodących światowych producentów węgla koksowego oraz koksu. W wyniku jej działań do atmosfery trafia nie tylko szkodzący klimatowi dwutlenek węgla, ale także metan - jedynie część tego towarzyszącego złożom węgla gazu jest wykorzystywana do produkcji prądu, ciepła i chłodu. JSW zamierza znacząco zwiększyć energetyczne wykorzystanie metanu, który wzmaga efekt cieplarniany bardziej niż CO2.
Jak poinformował w czwartek Ozon, JSW rozpoczęła działania służące precyzyjnemu określeniu śladu węglowego grupy JSW, czyli łącznej emisji gazów cieplarnianych spowodowanych działaniem grupy, zarówno w części górniczej, jak i koksowniczej. Wśród powodów podjęcia takich prac - jak tłumaczył p.o. prezesa - jest zarówno chęć obniżania emisji, jak i polityka międzynarodowych instytucji finansowych, które coraz częściej zmniejszają swoje zaangażowanie w sektorze węglowodorów.
- Powołaliśmy w grupie specjalny zespół, który będzie zajmował się śladem węglowym. Chcemy zacząć go solidnie mierzyć - to jest nasze pierwsze zadanie () - oraz rozpocząć prace zmierzające do obniżenia śladu węglowego - poinformował Ozon.
- Chcemy zadbać o to, aby w świadomy sposób pokazywać naszym inwestorom i interesariuszom, na ile mamy to zmierzone, na ile z kwartału na kwartał będziemy zwiększali efektywność energetyczną w grupie oraz na ile zmniejszamy ślad węglowy - dodał szef JSW, wyrażając nadzieję, że takie podejście pomoże np. w prowadzonych rozmowach z międzynarodowymi instytucjami finansowymi o finansowaniu inwestycji w części koksowniczej. JSW rozmawia o tym m.in. z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.
- Wiele banków niechętnie patrzy na przedsięwzięcia związane z węglem. Jeżeli nie pokażemy, że świadomie do tego podchodzimy, zdecydowanie ograniczymy sobie portfolio dawców kapitału, a jesteśmy przemysłem mocno kapitałochłonnym i potrzebujemy zewnętrznych źródeł finansowania - wyjaśnił Ozon.
JSW pracuje obecnie nad nową strategią, z horyzontem czasowym do 2030 r. Zamierza w niej m.in. postawić na innowacje, poprawiające efektywność pracy i zmniejszające koszty wydobycia węgla. Badaniami i transferem technologii ma zająć się powołana niedawno - na bazie istniejącej wcześniej spółki Polski Koks - firma JSW Innowacje. Ma ona uczestniczyć w pozyskiwaniu publicznych, także europejskich, środków na prace badawczo-rozwojowe.
- Chcemy podejść do tego systemowo, zarówno na poziomie wydobycia, jak i przetwórstwa węgla oraz produkcji koksu (). Sądzimy, że małymi krokami rewolucja nowych technologii będzie wkraczała do górnictwa w postaci m.in. większej automatyzacji i większej digitalizacji procesów - wskazał Ozon, zapowiadając współpracę spółki JSW Innowacje z partnerami naukowymi i przemysłowymi w Polsce i za granicą.
- Nie chcemy być instytutem, który będzie opracowywał dokumentację dla dokumentacji. Nasz cel jest bardzo pragmatyczny, utylitarny: aby wszystkie nowoczesne rozwiązania, obniżające koszty i zwiększające efektywność, były wdrażane do naszej spółki, a jeśli można - do całej branży górnictwa głębinowego - podkreślił prezes JSW.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.