W zachodniej Europie na giełdach bardzo mocne wzrosty indeksów. We Francji już po I turze wyborów prezydenckich, a w Europie zadowolenie, entuzjazm i duża ulga - wskazują maklerzy.
Duże zwyżki kontraktów również na amerykańskie indeksy: Dow Jones mini w górę o 0,8 proc., S&P 500 mini i Nasdaq 100 na plusie po ponad 1,0 proc.
Według opublikowanych w poniedziałek przez francuskie MSW ostatecznych wyników I tury niedzielnych wyborów prezydenckich, centrowy polityk Emmanuel Macron i kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen zajęli pierwsze i drugie miejsce i zmierzą się ze sobą w II turze. Macron zdobył 23,75 proc. głosów, a Le Pen 21,53 proc.
Uprawnionych do głosowania było ok. 47 mln obywateli. Frekwencja przy urnach przekroczyła 80 proc. Druga tura wyborów odbędzie się 7 maja - z sondaży Ipsos wynika, że Macron ma szanse pokonać Le Pen.
- To jest bardzo pozytywny scenariusz, na który rynki desperacko czekały - mówi Sebastien Galy, dyrektor ds. strategii forex w Deutsche Banku.
- Na rynkach widać uczucie ulgi, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że pierwsza tura wyborów okazała się lepsza niż się wcześniej spodziewano - mówi Jingyi Pan, strateg rynku w IG Asia Pte Ltd. w Singapurze. - To daje regionowi euro więcej stabilności - podkreśla.
- Wybory we Francji to nie były tylko francuskie wybory - mówi Dominique Reynie, profesor nauk politycznych w Sciences Po institute w Paryżu. - To nawet bardziej europejskiej wybory, albo nawet globalne - dodaje.
Jordan Rochester, strateg walutowy w Nomura Holdings Inc. w Londynie, spodziewa się szybkiego zdyskontowania wyniku wyborów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.