W ruchu Knurów kopalni Knurów-Szczygłowice uruchomiono nową łaźnię na 3750 osób. Inwestycja spełnia najwyższe standardy w dziedzinie higieny pracy i przynosi już konkretne korzyści ekonomiczne. Nowoczesne systemy zracjonalizowały zarówno zużycie wody, jak i energii elektrycznej.
Jak skutecznie ograniczać koszty funkcjonowania zakładu górniczego? Sposobów z pewnością jest wiele. W Knurowie zainwestowano w nową łaźnię. Stara nie nadawała się już do użytku. Dziurawe posadzki, wciąż pękające rury, przestarzała infrastruktura – tak w kilku słowach można opisać jej stan techniczny. Nowa jest przestronna, wykończona w jasnych kolorach, czerwonym, żółtym i zielonym, doskonale oświetlona. Ma pięć kondygnacji o łącznej kubaturze 45 tys. m sześc. Prysznice i szatnie rozlokowano na dwóch. Na drugim piętrze znajduje się również łaźnia dla osób dozoru. Każde pomieszczenie wyposażone zostało w węzeł sanitarny. Nie zapomniano naturalnie o żeńskiej części załogi. 80 pań, głównie z przeróbki, korzysta z kabin oraz szatni na parterze budynku. Tam również ulokowano szatnię dla młodych adeptów sztuki górniczej - uczniów odbywających praktykę zawodową.
Panowie mają do dyspozycji dwie szatnie, tzw. brudną, łańcuszkową, w której pozostawiają odzież roboczą, oraz czystą, szafkową, przeznaczoną na odzież wyjściową. Na ostatnim, czwartym piętrze, zainstalowano „mózg” całej instalacji wentylacyjnej.
- Nasza łaźnia wyposażona została w centralną wentylację, zapewniającą bieżącą wymianę powietrza w pomieszczeniach łaziennych. Co ciekawe, ze zużytego powietrza odzyskiwane jest ciepło, które dzięki specjalnym wymiennikom wykorzystuje się do ogrzewania powietrza zasysanego z zewnątrz do instalacji.
Warto zaznaczyć, że nowa instalacja wodociągowa zracjonalizowała w znacznym stopniu zużycie wody. W ciągu miesiąca od momentu uruchomienia łaźni zużycie wody spadło aż o połowę, podobnie zużycie energii, która była niezbędna do jej podgrzewania - wyjaśnia Andrzej Szymała, kierownik Wydziału Inwestycji i Rozwoju Kopalni.
Zmianie uległ także sposób sprzątania pomieszczeń budynku. W odstawkę poszły węże wylewające na posadzki setki litrów wody. Ich miejsce zajęły myjki ciśnieniowe oraz mechaniczna zmywarka do podłóg. To przekłada się na kolejne oszczędności.
Na parterze budynku nowej łaźni stopniowo uruchamiane są pomieszczenia socjalne. Czynny jest już punkt przyjmowania i wydawania odzieży. Górnicy mogą oddawać ją do prania bez żadnych ograniczeń czasowych, nawet codziennie, jeśli ktoś ma taką potrzebę. Samo pranie zlecono firmie zewnętrznej. Niebawem swą działalność rozpocznie punkt wydawania środków i materiałów bhp, a także stołówka, znajdująca się tuż przy drzwiach głównych budynku.
- Stwierdziliśmy, że automaty sprzedające kanapki, różnego rodzaju przekąski i napoje, nie rozwiązują problemu. Stąd decyzja o wygospodarowaniu kilku pomieszczeń na potrzeby stołówki. Będzie ją dzierżawiła wraz ze sprzętem firma zewnętrzna - wyjaśnia Andrzej Szymała.
Budynek łaźni posiada naturalnie bezpośrednie połączenie z lampownią, przez którą górnicy przechodzą zmierzając na nadszybie.
Załoga pozytywnie ocenia funkcjonowanie łaźni.
- W każdej kopalni powinny panować takie warunki jak u nas. Wszystko jest nowe, pachnie świeżością, aż miło przyjść do pracy, zwłaszcza w chłodne dni. Cieszę się, że panie z obsługi zostały te same. Są dla nas jeszcze milsze niż dawniej. To chyba też efekt nowej łaźni - zachwala inż. Andrzej Trela, mierniczy zatrudniony na dole.
Ewa Jedrachowicz, łazienna z przeszło dwudziestoletnim stażem, przytakuje.
- Nie ma co wspominać tej starej łaźni. Warunki bardzo się nam poprawiły. Jest ciepło, ładnie i przyjemnie. I na dodatek łatwiej jest utrzymać higienę – zwraca uwagę łazienna.
Łaźnie dozoru obsługuje pięć pań, żeńską dwie. To w zupełności wystarcza.
Inwestycja, na której wykonanie nalegały zwłaszcza związki zawodowe, trwała 3,5 roku. Lada dzień zakończy się rozbiórka budynku starej łaźni. W jej miejscu powstanie droga pożarowa, a także parking.
W galerii: nowa łaźnia w ruchu Szczygłowice (zdjęcia: Kajetan Berezowski - portal górniczy nettg.pl).
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Beznadziejna wentylacja smród nie można wydychać i te prysznice kto to odebrał
Haki w łażni to XVIII wiek?. czym sie zachwycacie. 21 wiek i nie macie szpindów? przecie oni was za ciulów mają
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Yoolo to o tobie.
Z ciśnieniem wody to naprawdę problem. Woda zamiast lecieć to ocieka po ścianie. Tyle w temacie.
Ciekaw jestem, czy ZZG skończyło już remont na Krupińskim
Tak na poważnie. Łaźnia ładna. ale... słabe ciśnienie wody. Mgiełką wody mogą się umyć warsztatowcy, my z przodków i ścian mamy naprawdę problem. Jeśli chcesz mieć bardziej ciepłą niż ciepłą wodę :) musisz odkręcić prysznic obok - zużycie wody razy dwa. Sþływ... hm... kratki ściekowe nie nadążają - taplasz stopy w brudnej wodzie kolegów... brrr... Zraszacze/wylewki prysznica za krótkie i źle rozprowadzają wodę. Ludzie sami dorabiają (przynoszą) własne przedłużki, żeby móc się normalnie umyć. Między hakami ciasno, a i dozór narzeka, że szafki ma bardzo wąskie. Projektant skopiował idiotyzmy z lat ubiegłych, zamiast spróbować potrzebnych innowacji. I najważniejsze - cały układ łaźni i dojścia do szybu nie przewidział systemu/modelu szafek/szpindów dla załogi na narzędzi. Na Boga! Nie ma oddziału, którego pracownicy nie zwoziliby na dół, do miejsca pracy różnych narzędzi i części. które przechowywać muszą w miejscach szybko dostępnych, czyli w drodze na zjazd.
Ciekawy mowisz o sobie??
'Nie umyty' to dlaczego urywacie natryski? W domu nie masz takiej technologii? Nie nauczyli cię kulturalnej obsługi urządzeń? W domu też wszystko niszczysz i syfisz gdzie popadnie? Czy na kopalni część załogi stosuje jeszcze metodę 'jak nie można ukraść to trzeba zniszczyć'?
Nic nie działa jak powinno na tej nowej łaźni. 'Firma sprzątająca' więcej brudzi niż czyści Tragedia-Nie wspomnę że woda leci z pourywanych natrysków jak by chciała a nie mogła.
Jakie myjki dalej wężami myją podłogę.
Polecam łaźnie na Halembie obiecali remonty ponad 10 lat temu dalej syf kafelki poodrywane toalety całe w kale robaki i strach czy nie złapie się jakiejś choroby z osadu na kafelkach który pamięta lata 50 ubiegłego wieku.
Żeby gumowce nie spadały z haka to najlepszy jest przewód z kabla do oświetlenia . Ja mam taki około 2-3 metry . Przeciągam przez dziurę w gumowcach i zawiązuje i wieszam na hak. Przez 9 lat mi nie spadły żadne gumowce :-)
Na Ziemowicie łaźnie gorsze niż obora dobrze że związki z Piasta wzięły się za to bo Ziemowickie nie mają czasu bo wycieczki ważniejsze ;D
Jeszcze niech się zabiorą za CHAMSKIE BABY Z OCHRONY!!! i wogole Będzie GIT
Rewelacja ale łaźnia eehhh....Lepiej niech ktoś wymyśli jak zr obić żeby gumowce nie spadały z haka.
a na halembie murcole sraja do pisuarow a niektorzy maluja ekstrementami kafelki
No niemożliwe górnicy mają się gdzie przebierać , mają łażnię to trzeba zgłosić na światową wystawę EXPO wiecie co my robimy ta łażnią .....my mówimy naszym niedowiarkom patrzcie to nasze przez nas zrobione i to nie jest nasze ostatnie słowo.
A Bielszowicach w PGG nie drzwi w ubikacjach i musisz patrzeć na tych co sikają do pisuarów
Szczyt techniki , a drzwi w wc mają?
Kobiety w łaźniach dozoru i załogi, kobiety na sortowni etc. To należało do tematów pobytu gości z innych krajów górniczych podczas pobytu na Sląsku. Może to jest też forma tzw. Równouprawnienia lub praktykowany zawodowy 'Gender'?
Ciekawe ile zaplacili za te pozytywna opinie o lazni Tam przeciez nic nie dziala jak powinno.
To na Wielkanoc wszyscy dobrze umyli jajka :D