Jednym z pól, na którym chcemy rozwijać nasz przemysł górniczy jest zastosowanie nowoczesnych technologii. W tym obszarze możemy kooperować z polskimi firmami. Iran posiada świetnie rozwinięte pod względem technologicznym know-how, szczególnie w górnictwie podziemnym. Wciąż staramy się opracować lepsze, skuteczniejsze i tańsze sposoby wydobycia kopalin. Mogą na tym zyskać firmy z Polski, które produkują nowoczesny sprzęt górniczy - sądzi RAMIN MEHMANPARAST, ambasador Iranu w Polsce.
Stereotypowo irański przemysł kojarzy się głównie z ropą naftową i gazem, zaś Śląsk z górnictwem węgla kamiennego. Czy te dwa światy są bliskie i co mają sobie do zaoferowania?
Iran posiada ogromne - w skali światowej - złoża gazu i ropy naftowej. To stanowi fundament naszego naszego przemysłu. Ale zdajemy sobie sprawę, jaki potencjał drzemie w śląskim węglu, z którego powinniście być dumni. Rozpatrując globalną sytuację energetyczną, sądzę, że Polska - jak wiele krajów europejskich - powinna zdywersyfikować swoje źródła energii. Dlatego widzę możliwość współpracy między naszymi państwami, zwłaszcza, że sytuacja ekonomiczna obydwu państw jest zupełnie inna. Współpraca polsko-irańska jest szczególnie możliwa w aspekcie górnictwa. Iran posiada wiele projektów związanych z węglem, którymi mogą być zainteresowane polskie spółki z branży wydobywczej, chcące eksplorować na naszych terenach.
Irański resort przemysłu, kopalń i handlu współpracuje gospodarczo z wieloma państwami europejskimi jak: Węgry, Czechy, Austria, Słowacja, Niemcy, Bułgaria. Czy widzi pan możliwości współpracy bilateralnej z Polską?
Nasz minister przemysłu odwiedził Polskę dwa lata temu. Była to ważna wizyta dla nas, ponieważ stała się okazją do licznych spotkań biznesowych z reprezentantami przemysłu górniczego, chemicznego i kolejowego. Po tej wizycie do Iranu przybyły trzy delegacje z Polski. Pierwsza licząca ok. 1 tys. delegatów zjawiła się w maju 2015 r. Druga, której przewodził ówczesny wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński, liczyła 250 osób i gościła u nas w październiku 2015 r. Na czele trzeciej, przybyłej w marcu 2016 r., stał Radosław Domagalski-Łabędzki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, który wraz z 75 biznesmenami uczestniczył w międzynarodowym forum ekonomicznym w Teheranie. Wielu gości pochodziło z różnych regionów Polski, m.in. ze Śląska. Natomiast w maju 2016 r. 60-osobowa delegacja biznesmenów i naukowców, na czele której był nasz minister przemysłu, przyleciała do Warszawy. Ożywione spotkania między Polską a Iranem najlepiej świadczą o tym, że grunt do zacieśniania współpracy handlowej jest gotowy.
Według tegorocznego raportu sporządzonego przez organizację Iranian Mines and Mining Industries Development Renovation, od marca 2017 r. Iran zacznie realizować rządowy Szósty Plan Rozwoju, który m.in. zakłada zwiększenie wydobycia węgla kamiennego. Co dzięki niemu osiągnie górnictwo Iranu?
Jednym z pól, na którym chcemy rozwijać nasz przemysł górniczy, jest zastosowanie nowoczesnych technologii. W tym obszarze możemy kooperować z polskimi firmami. Iran posiada świetnie rozwinięte pod względem technologicznym know-how, szczególnie w górnictwie podziemnym. Wciąż staramy się opracować lepsze, skuteczniejsze i tańsze sposoby wydobycia kopalin. Mogą na tym zyskać firmy z Polski, które produkują nowoczesny sprzęt górniczy. W Iranie można fedrować na obszarze liczącym 400 tys. km kw. Mogą na tym skorzystać wielkie spółki polskie, specjalizujące się w wydobyciu miedzi i srebra, jak KGHM, czy produkujące sprzęt górniczy, jak Famur, wkraczające na nasz rynek. Np. Famur jest zainteresowany otwarciem wystawy własnego sprzętu wydobywczego w Iranie. Rozmowy na ten temat z naszym ministerstwem przemysłu już trwają.
Jakie Iran posiada strategie wobec globalnej polityki dekarbonizacyjnej?
Iran - zresztą podobnie jak liczne państwa z Europy - posiada obrońców środowiska naturalnego. Respektujemy aktywne dbanie o nasze środowisko. Dlatego stawiamy na nowe technologie wykorzystujące zalecenia globalnej polityki ekologicznej.
Iran jest trzecim eksporterem stali na świecie. Bez wątpienia ma to wpływ na powstałe w latach 70. XX w. zagłębie węgla koksowego niedaleko miasta Kerman. Jak obecnie wygląda wydobycie tego surowca?
Jesteśmy gotowi współpracować z polskimi spółkami wydobywającymi węgiel koksowy. Ma to znaczenie dla branży motoryzacyjnej, zużywającej stal, do produkcji której potrzebny jest koks. Dlatego - jak już wspominałem - jesteśmy otwarci na współpracę z innymi krajami. W Iranie produkcja, siła robocza i środki transportu są tanie, a jakość produktów jest wysoka. Dlaczego więc nie mielibyśmy współpracować np. z Polską w przemyśle metalurgicznym?
W kopalniach zagłębia Tabas, położonego na Wielkiej Pustyni Słonej, górnicy wykorzystują maszyny wyprodukowane w Polsce (szczególnie kombajny zastępujące poradziecki sprzęt). Czy irańscy górnicy są zadowoleni z ich użytkowania?
Oczywiście. Wiele irańskich firm i spółek górniczych używa różnych maszyn pochodzących z Polski. Oznacza to, że nasz przemysł wydobywczy wysoko ceni wasz sprzęt. Tu także pojawia się przestrzeń do współpracy. Domyślam się, że polskie górnictwo chciałoby osiągnąć światowy poziom, który prezentują wasze maszyny. Dzięki wymianie myśli i umiejętności zarówno polskie jak irańskie urządzenia stosowane w przemyśle wydobywczym mogą być coraz lepsze. Warto też zauważyć, że koło zagłębia Tabas można wspólnymi siłami postawić fabrykę maszyn górniczych. Pamiętajmy, że niedaleko znajduje się Afganistan, Pakistan i państwa z Azji Centralnej, do których można by eksportować produkcję. Tam też jest wiele kopalni.
W kopalniach zagłębia Tabas, położonego na Wielkiej Pustyni Słonej, górnicy wykorzystują maszyny wyprodukowane w Polsce (szczególnie kombajny zastępujące poradziecki sprzęt). Czy irańscy górnicy są zadowoleni z ich użytkowania?
Oczywiście. Wiele irańskich firm i spółek górniczych używa różnych maszyn pochodzących z Polski. Oznacza to, że nasz przemysł wydobywczy wysoko ceni wasz sprzęt. Tu także pojawia się przestrzeń do współpracy. Domyślam się, że polskie górnictwo chciałoby osiągnąć światowy poziom, który prezentują wasze maszyny. Dzięki wymianie myśli i umiejętności zarówno polskie, jak irańskie urządzenia stosowane w przemyśle wydobywczym mogą być coraz lepsze. Warto też zauważyć, że koło zagłębia Tabas, leżącego w środkowo-wschodniej części Iranu, można postawić - wspólnymi siłami - fabrykę maszyn górniczych. Pamiętajmy, że niedaleko znajduje się Afganistan, Pakistan i państwa z Azji Centralnej, do których można by eksportować produkcję. Tam też jest wiele kopalni.
W 2015 r. polski rząd uruchomił program Go Iran! skierowany do polskich inwestorów związanych z przemysłem wydobywczym. Korzystają z niego polskie firmy paliwowe, jak PKN Orlen, Lotos czy PGNiG. Jakie profity wynikają z tej współpracy?
Projekt Go Iran! jest istotny również dla wielu irańskich spółek. Chcemy współpracować z waszymi firmami. Zyskują na tym wszyscy, bowiem geopolityczne położenie Iranu sprawia, że może sprzedawać swoje produkty na Bliskim i Dalekim Wschodzie, a także na Zachodzie. Pozycja Polski też jest strategiczna. Znajduje się na skrzyżowaniu ważnych kierunków handlowych. Wasze położenie w Europie Środkowej sprzyja otwartości na nowe kierunki biznesowe. Wierzę, że pod względem przemysłu wydobywczego Polska i Iran będą mogły stworzyć dwa dominujące regiony, połączone mostem handlowym między sobą. Polska może stać się brama do irańskiego przemysłu, a Iran może przekazać wiele waszych ofert inwestorom z najdalszych zakątków świata, chcących lokować swój kapitał w Polsce.
A jak pan ambasador ocenia współpracę polskich naukowców z irańskim sektorem przemysłowym?
Bliskość relacji naszych inżynierów jest owocna. Jeśli chcemy cokolwiek znaczyć i być konkurencyjnymi dla świata, musimy polegać na naszych naukowcach. Wiem, że polscy naukowcy są chwaleni przez irańskich kolegów. Myślę również, że bliska współpraca między uniwersytetami i wydziałami technicznymi może zdziałać wiele dobrego dla naszych państw. Pozwoli to też współuczestniczyć w poznawaniu swoich osiągnięć technicznych.
Iran reprezentuje 1 proc. ludności świata oraz 7 proc. zasobów mineralnych. Co powinno przede wszystkim zachęcić polskich inwestorów do wydawania pieniędzy w tak bogatym sektorze bogactw naturalnych, jaki posiada pański kraj?
Iran jest pięciokrotnie większy od Polski. Posiadamy spore bogactwo mineralne. Jesteśmy też silnym, stabilnym, przewidywalnym i atrakcyjnym partnerem biznesowym. To powinno przekonać polskich i europejskich inwestorów, że nasz rynek stwarza wiele możliwości robienia biznesu.
Czy Iran zamierza w najbliższych latach osiągnąć pozycję lidera w regionie pod względem wydobycia ropy i węgla. Jak wpłynie to na ceny tych surowców?
Zostanie liderem wymaga czasu. Służy temu długa współpraca. Wiele państw produkuje i eksportuje gaz. Jeśli zajmujesz się wydobyciem surowców naturalnych od - powiedzmy - 30, 40 czy 50 lat powinieneś znaleźć państwo partnerskie, którego surowce są szacowane na 150 lat. Takim państwem jest Iran. Dlatego wciąż jesteśmy cenionym dostawcą ropy i gazu. Poszukujemy także ich nowych złóż. Jeśli zaś chodzi o ceny, są one zależne od sytuacji panującej na światowych rynkach. Oczywiście, zbyt wysokie i zbyt niskie ceny nie są dobre dla producentów i konsumentów. Nasze ceny są i będą zależne od liczby zamówień.
Amir Hossein Zamani - irański wiceminister ds. ropy - ogłosił, że w Zatoce Perskiej są trzy nowe pola gazowe czekające na wydobycie. Czy gaz zdominuje irański przemysł i będzie głównym produktem eksportowym?
Jestem o tym przekonany. Jednym z najważniejszych irańskich produktów eksportowych w najbliższej przyszłości będzie gaz. Popyt na niego w zdecydowanym stopniu przewyższa zainteresowanie węglem. Pragniemy wciąż poszerzać naszą ofertę i szukać nowych nabywców na nasz skroplony gaz ziemny. Wiem, że niektóre polskie spółki, jak PGNiG, mają wobec nas długoterminowe plany biznesowe.
Polska aktywnie poszukuje nowych dostaw gazu. Czy w przyszłości będziemy mogli sprowadzać go nad Wisłę?
To możliwe. Dla państw europejskich dobrym rozwiązaniem byłoby skorzystanie z irańskich rurociągów i zbudowanie własnych. Zdaję sobie sprawę, że jest to czasochłonne, ale - w dłuższej perspektywie - stanie się bardziej opłacalne dla obu stron, a zwłaszcza dla Europy pomnażając źródła dostaw energii.
Irański rząd zaplanował na lata 2016-2021 ośmioprocentowy wzrost gospodarczy. Czy to założenie jest realne?
Wszystko jest zależne od liczby zagranicznych inwestycji. Na nasze szczęście ona stale wzrasta. Aby mówić o wzroście gospodarczym, potrzeba inwestować w rozwój infrastruktury przemysłowej. Iran to właśnie czyni.
Jakie zmiany mogą dokonać się w irańskim górnictwie w najbliższych dekadach?
Sądzę, że liczne priorytety industrialne Iranu będą w przyszłości uwzględniały także przemysł górniczy, który jest - w naszym przypadku - powiązany z wydobyciem i sprzedażą ropy naftowej. Górnictwo irańskie szybko nie przeminie. Powinniśmy na tym polu inwestować może bardziej niż na innych obszarach rynku przemysłowego. Mogę zapewnić, że rola przemysłu górniczego będzie z każdą kolejną dekadą coraz bardziej wzrastać.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
