Założenia polityki energetycznej państwa do 2050 r. powinny zostać przedstawione za około pół roku - powiedział w czwartek (7 kwietnia) PAP wiceminister resortu energii Grzegorz Tobiszowski. Podstawą polskiej energetyki pozostanie węgiel.
- Jesteśmy na etapie formułowania założeń nowej polityki energetycznej Polski do 2050 r. - powiedział Tobiszowski podczas konfrencji nt. czystych technologii węglowych w Warszawie.
Jak wyjaśnił, data 2050 r. jest nieprzypadkowa, bo odpowiada horyzontowi wielu unijnych dokumentów dotyczących polityki klimatyczno- energetycznej oraz map drogowych dla unijnego przemysłu i energetyki. - Nowa polityka energetyczna Polski 2050 r. będzie i powinna być ważnym dokumentem dla sektora nie tylko energetycznego, ale też dla sektora surowcowego - dodał wiceminister.
Dokument - jak mówił - wskaże kierunek, w którym podąży polska energetyka, by z jednej strony zapewnić bezpieczeństwo i konkurencyjność polskiej gospodarki, z drugiej zaś zrównoważony rozwój i być przyjazna środowisku.
Dyrektor departamentu energetyki w Ministerstwie Energii Tomasz Dąbrowski mówiąc o polityce energetycznej w odniesieniu do paliw stałych powiedział, że to węgiel będzie nadal priorytetowym paliwem wykorzystywanym w polskiej energetyce.
- Podstawą pokrycia zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie w pierwszej kolejności energia wytwarzana ze źródeł krajowych, opartych o spalanie krajowego surowca energetycznego. W coraz większym zakresie pojawi się pojęcie prosumenta, czyli odbiorcy, który też wywarza energię, ale prosument nie stanie się podstawą bezpieczeństwa energetycznego kraju, ale w coraz większym stopniu będzie to bezpieczeństwo uzupełniał - dodał Dąbrowski.
Grzegorz Tobiszowski przypomniał, że obecnie węgiel odpowiada za 85 proc. polskiego zapotrzebowania na energie elektryczną i za 70 proc. zapotrzebowania na ciepło. Jak przekonywał, ponieważ jest to nasz krajowy surowiec, Polska jest jednym z najbardziej stabilnych pod względem bezpieczeństwa energetycznego, krajów UE.
Dlatego - jak mówił wiceminister - węgiel powinien utrzymać wysoką pozycję w polskim bilansie energetycznym, lecz trzeba go wykorzystywać tak, by spalanie było jak najbardziej przyjazne środowisku i byśmy mogli pogodzić je z polityką klimatyczną. Tobiszowski wskazał na czyste technologie węglowe, które Polska będzie rozwijała i które mogą stać się naszą specjalnością.
- Będziemy się starali utylizować CO2 tam gdzie to będzie wykonalne i opłacalne. Perspektywiczne są plany gospodarczego wykorzystania odpadów spalania węgla i metanu z kopalń - mówił.
Jako przykład wdrożenia innowacyjnych czystych technologii węglowych Tobiszowski podał planowaną przez Grupę Azoty budowę instalacji do zgazowywania węgla. Instalacja umożliwi uzyskanie gazu w procesie spalania węgla kamiennego. W procesie wykorzystuje się tlen i parę wodną.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
gazowanie wegla, zwiekszanie wydobycia, redukcja spolek trzecich niezwiazanych bezposrednio z kopalniami i modernizacja elektrocieplowni. Tego nam trzeba:d
najwieksze grupy energetyczne planuja opierac sie na weglu w nadchodzacych latach dlatego nie widze powodu dla ktorego ministerstwo mialo isc w innym kierunku
Węgiel zdecydowanie nie jest przyszłością i trzeba to przyjąć do wiadomości. Jest jeszcze atom, gaz, zimy są coraz cieplejsze, dioda LED zużywa 10W tam gdzie kiedyś była 100-watowa żarówka... Wiadomo że w obecnych warunkach ma sens 5-6 kopalń, tylko nikt nie ma odwagi o tym pierwszy powiedzieć!
Odnawialne zrodla u nas sie nie przyjma. Ustawa już podsumowała właściwie wszystkow tym temacie. To węgiel będzie przyszłością. Dobrze, że przynajmniej teraz ktoś pochyla się nad problemami górnictwa bo z Bieńkowską było fajnie na barburkach. Reform się z nich nikt nie łapał.
Mysle, ze sporo prawdy w tym co Tobiszowski mowi - jestesmy w stanie zapewnic konkurencyjnosc gospodarki poprzez restrukturyzacje gornictwa. Wiem, proces dlugi i zmudny ale konieczny. Niemcy nie produkuja wlasnego wegla, to co sprowadzamy z Rosji nie ma takiej jakosci. Swietnego wegla mamy krocie i mozemy go odpowiednio zagospodarowac.
Podsumowując wynurzenia WC Sz. pana ministra: "... jest dobrze, ale nie tragicznie"!
człowieku zagazowanie wegla jest nie opłacalne co ty bredzisz już kilka lat temu była o tym mowa a on znowu te brednie powtarza kolejny aparatczyk!!! rozdaj lepiej 1000+ patoli
tak ale ty juz za niedŁugo nie bedziesz jej ksztaŁtowaŁ !!!!!