PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
24 stycznia 2016 10:00 Trybuna Górnicza : : autor: Witold Gałązka 5,336 odsłon

Zrobić coś dobrego

- Organem doradczym GIPH jest rada złożona z wyróżniających się w środowisku postaci. Ci ludzie mają uprawnienia programowe i gwarantują, że nie oderwiemy się od rzeczywistości - podkreśla Piotr Kryszak, współzałożyciel i pierwszy prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej
fot: Maciej Dorosiński

- Izba była zawsze apolityczna. Ktokolwiek zwracał się, czy z prawa, czy z lewa, czy z centrum, nie miał w nas wroga, tylko otrzymywał pomoc i współpracę - stwierdza w rozmowie z Trybuną Górniczą PIOTR KRYSZAK, współzałożyciel i pierwszy prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Nie od razu Izbę zbudowano, wszystko zaczęło się przed 26 laty, gdy między kopalniami panowała totalna konkurencja.
Dziwne, okropne czasy. Był to okres, gdy premier Balcerowicz rzucił kopalnie na głęboką wodę. Dyrektorzy nie robili nic innego, jak tylko jeździli, szukając zbytu na węgiel. Uprawnienie do ich powoływania miały rady pracownicze, a niektóre stawiały ostre, nierealne żądania. Pierwsze spotkanie założycielskie zorganizowaliśmy już w październiku 1990 r., ale popełniliśmy wówczas błąd. Wszystkim przedsiębiorstwom (a było to ok. 70 kopalń) zaproponowaliśmy nazwę Górnośląska Izba Górnicza i kopalnie zagłębiowskie nie podpisały się pod aktem założycielskim. Wszyscy dyrektorzy z Zagłębia byli na sali i nie zgłaszali zastrzeżeń, lecz gdy zaczęliśmy sprawdzać listę, okazało się, że do wymaganej przez ustawę pięćdziesiątki założycieli izby brakuje nam... dwóch lub trzech podmiotów. Duszą przedsięwzięcia był późniejszy prezes WUG Marian Filipek, wtedy dyrektor kopalni Wujek, który wspólnie ze Zbigniewem Wilkiem, szefem rady pracowniczej, wyszukał w branży takich partnerów, którzy chcieliby zrobić coś dobrego, i zapraszał ich na spotkania robocze. Czas był tak niepewny, że w zamyśle Izba miała też m.in. wspierać finansowo ze składek tych szefów kopalń, którzy z dnia na dzień znaleźliby się na bruku bez środków do życia. Nigdy jednak nie było potrzeby uruchomienia tych świadczeń. Sytuacja uspokoiła się, większość rad podchodziła do sprawy rozumnie.

Była to pierwsza próba zintegrowania środowiska górniczego po 1989 r.?
Podejrzana zresztą dla władz. Minister przemysłu i handlu Andrzej Lipko o kilkanaście tygodni opóźnił nasze działania. Drugie walne zgromadzenie miało miejsce już w styczniu 1991 r., gdy poprosiliśmy o pomoc kilkunastu producentów maszyn i urządzeń górniczych, którzy dołączyli do grupy założycielskiej, by uzbierała się pięćdziesiątka. Złożyliśmy wniosek o rejestrację, ale nastąpiła ona dopiero w marcu. Później dołączyły do izby placówki badawczo-naukowe górnictwa i mając ponad sto podmiotów, mogliśmy w czerwcu 1993 r. uzyskać status izby ogólnokrajowej, już jako GIPH. Skrót nazwy GIG od początku mylono z Głównym Instytutem Górnictwa, dlatego dla odróżnienia długo używaliśmy pisowni GizG. W zmianie na GIPH chodziło o zażegnanie konfliktu z Zagłębiem, ale też pozyskanie innych górnictw: solnego, węgla brunatnego, kruszyw. Ostatnie, któremu wtedy bardzo dobrze się wiodło, usamodzielniło się. Z solnym, podobnie jak z górnictwem nafty i gazu, nigdy się nam nie udało, choć przez jakiś czas mieliśmy nawet filię w Bydgoszczy. Do dziś współpracujemy z górnikami węgla brunatnego, bo aktywnym członkiem jest kopalnia Bełchatów.

Od czego zależał wasz sukces?
Od umiejętności dialogu kilku przewodniczących rad i dyrektorów kopalń, którzy potrafili się porozumieć, zamiast wyniszczać. Na pewno trzeba wymienić Mariana Filipka i Zbigniewa Wilka z kopalni Wujek. Wśród założycieli byli też dyrektor Roman Regulski i szef rady Heinz Hampel z Wieczorka. W kopalni Bobrek szefem rady był Jan Miodek, w Nowym Wirku Ireneusz Król i wielu innych. W Zabrzu przewodniczącym rady pracowniczej był znany w branży Andrzej Meder, a dyrektorem - późniejszy minister prof. Jan Szlązak. W Fasingu - przewodniczący Stefan Błasiak. W mojej kopalni - Śląsk, gdy na zebraniu przedstawiłem pomysł utworzenia Izby, wszyscy byli za, a dyrektor Marcin Jarosz dał mi wręcz polecenie, że mam się zaangażować w organizację. Nie dalibyśmy sobie rady jako przewodniczący rad, gdyby nie pomoc kilkunastu dyrektorów. Byłem w gronie inicjatorów i pamiętam, że tak jak wszyscy przed 25 laty liczyłem na to, że dzięki solidarności i współdziałaniu w górnictwie uda się nam uniknąć takiego finału, jaki obserwujemy dzisiaj...

Skąd wiedzieliście, jak Izba ma funkcjonować? Tego typu samorząd był nowością.
Pamiętam, że znaczenie nowych ustaw w kontekście zmian po 1989 r. naświetlali nam związani z Solidarnością eksperci: ekonomista dr Wojciech Błasiak i socjolog z GIG dr Gabriel Kraus. Tłumaczyli też, jak sensownie wykorzystać uprawnienia rad pracowniczych i pomóc dyrektorom kopalń. Nie mieliśmy żadnych wzorów praktycznych, nie kopiowaliśmy niczego z innych krajów europejskich. Na majowym walnym zgromadzeniu w 1991 r. na rok powierzono mi organizowanie Izby. Zgodziłem się, ale nigdy nie dążyłem do pozycji lidera, nie mam takiej natury. Potem prezesem został Eugeniusz Ciszak. Opracowaliśmy m.in. pierwszy po przemianach gospodarczych bilans paliwowo-energetyczny Polski, motorem zespołu byli dyrektorzy, którzy chcieli wiedzieć, do czego właściwie mają dostosować produkcję.

Czy wynikało już z niego, że trzeba będzie mocno zaciskać pasa?
Tak, choć zmniejszenie wydobycia nie było może szokujące, ale problemem już wtedy były ogromne zwały niesprzedawalnego węgla. Próbowaliśmy wyciszać burzliwe spory wynikające stąd, że producenci maszyn i urządzeń w wyniku przekształceń formalnych spółek górniczych zostawali z długami kopalń. "Pomóżcie nam je odzyskać!" - prosili. Próbowaliśmy wprowadzać zasady wzajemnych rozliczeń, ale mogły to być najwyżej dżentelmeńskie nieformalne umowy, bo wolny rynek nie pozwalał, by część wierzycieli miała lepszą pozycję niż inni w gospodarce. Eugeniusz Ciszak, który pełnił też funkcję szefa Światowego Kongresu Górniczego, był mistrzem dyplomacji, umiał wynajdywać wspólne punkty widzenia. Wyprowadzał problematykę górnictwa polskiego na szersze wody, był niewątpliwie osobowością i zmartwiliśmy się, gdy zabrano nam go na urząd wojewody.

GIPH miał rolę kadrotwórczą. Byliście poligonem, na którym sprawdzili się i zabłysnęli późniejsi menedżerowie i urzędnicy wolnej Polski...
Coś jest na rzeczy, bo następnymi prezesami byli Bronisław Lisiecki (którego też nam zabrano do biznesu) i Jan Szyndler (związany ze Zjednoczeniem Producentów Maszyn i Urządzeń, dusza człowiek, zwany w środowisku Janem Serce). Taki GIPH, jaki znamy dziś, został ukształtowany przez prezesa Janusza Olszowskiego, który nastał od 1998 r. Otoczenie górnictwa zmieniało się błyskawicznie i było ono już zupełnie inne niż w początkach Izby. Olszowskiemu udało się uporządkować wiele spraw związanych z zatrudnianiem czy księgowością, zlikwidował niedomówienia i kwestie, które mogły dać pretekst do krytyki Izby z zewnątrz. Opracował statut i czytelne regulaminy. Działa w sposób bardzo pedantyczny i uporządkowany. Ma też umiejętność formułowania wniosków, często wykorzystuje się jego kompetencje eksperckie. GIPH na bieżąco konsultuje zmiany prawa dotyczące górnictwa, w tym zasadniczą ustawę Prawo górnicze i geologiczne.

Jak udało się Izbie przetrwać w dobrym zdrowiu ćwierćwiecze, znaczone w górnictwie ostrymi reformami?
Izba była zawsze apolityczna. Ktokolwiek zwracał się, czy z prawa, czy z lewa, czy z centrum, nie miał w nas wroga, tylko otrzymywał pomoc i współpracę. Organem doradczym GIPH jest rada złożona z wyróżniających się w środowisku postaci. Ci ludzie mają uprawnienia programowe i gwarantują, że nie oderwiemy się od rzeczywistości. Mamy wreszcie rzetelnie pracującą komisję rewizyjną, która pilnuje zarządu. A ten zawsze starał się szukać pozytywnych rozwiązań. Nie mieszaliśmy się nigdy w konflikty wewnętrzne, występujące między członkami GIPH. Tak kompletowaliśmy sekcje (producentów maszyn, górnictwa, usług i placówek naukowych - przyp. red.), by żadna z nich nie mogła zdominować pozostałych organów. W praktyce często wykorzystuje się nieformalne spotkania i rozmowy. Wyciszamy konflikty pamiętając, że najistotniejsza jest wspólna reprezentacja na zewnątrz.

Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (1) pokaż wszystkie
  • EdiWal 25 stycznia 2016 17:49:46
    Profile Avatar

    Oj, panie Piotrze, można by zacytować : czasy się zmieniają, a pan ciągle w komisjach. Pytanie: dlaczego? Wielu zasłużonych dla tej izby pan nie nie wymienił. Pewnie dlatego, że ich nie lubi aktualny prezes. Poza tym kiedyś faktycznie izba miała jakieś znaczenie. Teraz to już tylko fasada i biuro wycieczkowe do egzotycznych krajów dla kolegów prezesa. Nazywa się to "misja gospodarcza".

  • CBSAU
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
W kwietniu postojowe w kopalni? Dyrekcja odpowiada
12 kwietnia 2024
37,028 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]