Prawie 2 mln zł władze Łodzi przeznaczyły na modernizację Atlas Areny w 2015 roku. Z tych pieniędzy w hali ma być m.in. zainstalowany system stałych podwieszeń estradowych, co usprawni prace związane z organizacją koncertów.
- Czas, kiedy Atlas Arena była jedynym obiektem tego typu na terenie Polski minął. Powstały kolejne, nowocześniejsze, bo później wybudowane, i z infrastrukturą bardziej przystosowaną do współczesności. Dlatego musimy zainwestować w poprawę jakości naszej hali, która ma już ładnych parę lat i która nie była budowana jako obiekt typowo koncertowy, tylko sportowy. Udało się jednak bardzo zaktywizować część związaną z koncertami. Konieczne są jednak remonty i inwestycje, na które w tym roku przeznaczamy ok. 2 mln zł - wyjaśniła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Wśród zatwierdzonych już inwestycji na ten rok znalazły się: instalacja systemu stałych podwieszeń estradowych oraz kotar dzielących obiekt na mniejsze sale, zakup wykładziny do zabezpieczenia nawierzchni sportowych, modernizacja instalacji elektrycznej oraz instalacja energetycznych linii zasilających na poziomie P2.
- Dzięki wykładzinom nie zawsze będziemy musieli zwijać parkiet, co zaoszczędzi czas i samą nawierzchnię, która zużywa się podczas demontażu i montażu. Pozwoli nam to na skrócenie czasu przygotowania obiektu do kolejnych imprez - powiedział prezes Atlas Areny Krzysztof Maciaszczyk.
Dodał, że przygotowując obiekt do koncertu organizator musi nieraz wykonać ok. 120 punktów przyczepienia różnych instalacji do konstrukcji dachu. Zdaniem Maciaszczyka system stałych podwieszeń pozwoli zmniejszyć liczbę tych punktów o 70 proc. i przyspieszy instalację.
- W konkurencyjnym obiekcie taki system kosztował 12 mln zł. Nam, w nieco uboższym wydaniu, ale z perspektywą rozbudowy, uda się zamknąć w kwocie 1,2 mln zł. To dowód na to, że pieniądze wydajemy z dużym rozsądkiem.
Prezes nie ukrywał radości z faktu, że w Atlas Arenie zostanie zmodernizowany system elektryczny, a na poziomie P2 zostaną zainstalowane nowe linie zasilające.
- Przez brak prądu na tym poziomie nie mogliśmy w sposób zadowalający obsłużyć naszych klientów, bo nie można było podłączyć różnych urządzeń, m.in. gastronomicznych.
Wkrótce powinien też zostać rozwiązany problem odwodnienia hali, którą zbudowano na nieco podmokłym terenie. Trwają już prace nad poprawą systemu odwadniającego.
- Zdarzyło się tak, że podczas jednego z koncertów w pewnym momencie ludzie stali po kostki w wodzie. Chcąc uniknąć podobnych niespodzianek należy zainwestować i uzupełnić ten system, który nie został chyba do końca zrobiony podczas realizacji hali - kończy Maciaszczyk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
