Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach ma kłopot z określeniem liczby uczniów, tegorocznych absolwentów szkół górniczych, którzy mogą być zagrożeni bezrobociem. Zamierza zwrócić się w tej sprawie o pomoc do spółek węglowych.
Zaledwie co trzecia szkoła kształcąca kadry dla górnictwa w województwie śląskim odpowiedziała na ankietę przygotowaną przez Wojewódzki Urząd Pracy, dotyczącą gwarancji zatrudnienia dla tegorocznych absolwentów. Wygląda na to, że dyrektorzy części zawodówek i techników są nadal przekonani, że gwarancje zatrudnienia, przewidywane umowami zawartymi ze spółkami węglowymi, zostaną wypełnione. Tymczasem ze wstępnej analizy sytuacji w górnictwie wynika, że przyjęcia do pracy będą mocno ograniczone. Kompania Węglowa na pewno nie przeprowadzi w tym roku naboru do pracy. Z kolei Katowicki Holding Węglowy zapowiedział już zmniejszenie zatrudnienia w latach 2015 - 2020 o 4 tys. pracowników, ale nie jest to jednoznaczne z całkowitym zaprzestaniem przyjęć.
- Do tej pory przyjmowaliśmy każdego roku od 100 do 150 absolwentów szkół górniczych. Być może ten poziom zostanie utrzymany - wyjaśnia Wojciech Jaros, rzecznik spółki, zaznaczając, że umowy zawierane dotąd ze szkołami miały charakter intencyjny.
W tych samych kategoriach
traktuje umowę z Kompanią Węglową Teresa Horst, dyrektor Powiatowego Zespołu Szkół w Bieruniu.
- Porozumienie nie daje stuprocentowej gwarancji zatrudnienia. Wspomina jedynie o tym, że w pierwszej kolejności będą przyjmowani absolwenci szkół górniczych. Wierzymy, że stanie się to w nieodległej perspektywie - wyjaśnia.
W Bieruniu już podjęto decyzję o wstrzymaniu naboru do klas górniczych w roku szkolnym 2015/2016. Szkoła zatem ma szanse na skorzystanie ze środków z Regionalnego Programu Operacyjnego, w którym przewidziano środki pomocowe na dostosowanie profilu kształcenia do potrzeb rynku. Jednak za dwa lata bieruński PZS chciałby ponowić nabór na kierunki górnicze.
- Zrobimy to, jeśli sytuacja w górnictwie stanie się czytelna zarówno dla nas, jak i dla młodzieży, która jest przede wszystkim zainteresowana pracą w kopalniach - przyznaje Teresa Horst.
W Zespole Szkół Ogólnokształcących w Pawłowicach są przekonani, że tegoroczni absolwenci znajdą pracę w spółce JSW Szkolenie i Górnictwo.
- Umowy ze szkołami mają charakter intencyjny. Jeśli trzeba będzie ludzi do pracy, to będą przyjęcia - wskazuje prezes spółki Krzysztof Ogiegło.
Kandydaci do pracy
muszą się jednak liczyć z faktem, że o takich przywilejach, jakie mają etatowi górnicy JSW, będą mogli jedynie pomarzyć.
Spółka Tauron Wydobycie również ograniczyła przyjęcia. W 2013 r. firma zatrudniła 94 proc. absolwentów szkół górniczych, zaś w ub. r. było to tylko 75 proc. — wynika z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie.
Problemom zatrudnienia w górnictwie poświęcone było kolejne spotkanie Regionalnego Zespołu ds. Restrukturyzacji Zatrudnienia w Górnictwie, które odbyło się 20 bm. Uczestnicy dyskusji próbowali dać również odpowiedź na pytanie, czy kryzys zatrudnienia w branży wydobywczej może przełożyć się na wzrost popularności dziennych studiów wyższych wśród absolwentów techników górniczych. Odpowiedź na nie poznamy w październiku. Nie można jednak specjalnie na to liczyć. Do tej pory maturzyści z techników wybierali bowiem studia zaoczne i już jako pracownicy kopalń opłacali je z własnych pieniędzy. Teraz mogą w ogóle zrezygnować z dalszej edukacji w wyuczonym zawodzie. Chyba że zechcą skorzystać z kursów w ramach reorientacji zawodowej.
- Wciąż zatem nie wiemy, jakiego wsparcia oczekują szkoły, nauczyciele, absolwenci i uczniowie szkół górniczych. Powtórzymy ankietę, lecz tym razem roześlemy ją bezpośrednio do spółek węglowych - podsumowuje Grzegorz Sikorski, dyrektor WUP w Katowicach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
zgadzam się z karolem. takiego nepotyzmu nie ma nawet wśród prawników Teraz łatwiej zrobić aplikację niż zostać górnikiem Chciałbym żeby pan Markowski który teraz kreuje się na jedynego wszystkowiedzącego w sprawach górnictwa odpowiedział czemu tak zgnojono górnictwo za AWS a gdy on był w rządzie to go nie ratował, czemu wtedy nas , absolwentów nie przyjęto?Co, nie wiedział ilu nas jest?Przecież sam był dyrektorem kopalni Pan Markowski sprzedał górnictwo tak jak każdy rząd po 89 roku.
chyba że ma sie tatusia w BHP lub ujek jest dyr to nawet jak studiujesz awf to cie przyją, albo ochrona komputerowa,a inne badziewia
Skończyłem technikum w tamtym roku i to jest śmieszne ze ludzie z zawodówki z moje rocznika pracują juz rok i sie z nas śmieją ze do technikum poszliśmy. Proste w tym kraju nie trzeba się uczyć żeby cos osiągną. Stworzyliście posty na facebooku piszecie jakies podania, pozwy do sadu co wam to da? W tym kraju trzeba wyjść na ulice żeby cos zrobili i sie za to wzięli. Jezeli chcecie prace to jedyne wyjście to jechac pod kampanie i siedziec tam dopóki nie dostaniemy pracy.
praca jest tylko niech rzĄd puŚci w koŃcu emerytÓw na emerytury, a nie karze odrabiaĆ wojsko i chorobowe, bo nigdy nie odejdĄ i ciĄgle bĘdĄ blokowaĆ miejsca mŁodym.
Mam kolegę który pracuje w zok i robią na Silesii Widział tam mnóstwo ogłoszeń o przyjęciach , więc poszedł do kadr z CV i usłyszał ,że owszem, przyjęcia są , ale jak nie ma tu nikogo z rodziny to żeby nawet podania nie składał , ajeden kierowca który woził górników ( taki był jego jedyny związek z górnictwem) mimo ponad 40 lat dostał się bo żona robi w ksiegowości w takim chorym rynku pracy nie liczy się co umiesz , ale kogo znasz
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
niech ktoś to jasno powie w końcu, nic nie da odrabianie chorobowego itp. bo nawet jeśli odejdzie płowa górników w Polsce to zamiast nas - absolwentów i tak będzie praca tylko dla kuzynów pani Jadzi, syna pani helenki czy bratanka pana stasia , który może być nawet ochroniarzem na kopalni , ale co dziennie drepta do pani kadrowej z prośbą względnie siostra księgowej też potrzebuje pracy dla syna to wpadnie do kadr na kawke Nieważne ,że jej syn jest stolarzem , kuzyni pani Jadzi są rzeźnikami l
Górnictwo pracę zapewni i to od zaraz tylko trzeba wprowadzić kompleksowy program naprawy branży w postaci dobrowolnych czteroletnich urlopów górniczych dla wszystkich górników z wszystkich kopalń oraz natychmiast zlikwidować odrabianie chorobowego i wojska do emerytury co bezpośrednio przełoży się na tysiące nowych miejsc pracy dla absolwentów szkół górniczych, a także gigantyczną poprawę ekonomiczną sektora górniczego.
Ciekawe czy te urzędasy orientują się ilu jest łącznie uczniów w takich klasach?
Mam kolegów którzy robią teraz na piasćie i śmieją się ze mnie ,że nie musieli chodzić do ZSG a pracują a ja mimo ,że staram się tyle lat nie mogę się dostać.Bo już mam 39 lat Otwarcie mówią że mają załatwione przez kogoś.Ktoś to musi w końcu powiedzieć bo to jest niesprawiedliwe,nepotyzm Szkoda ,że ta kopalnia nie docenia ludzi którzy naprawdę chcieli pokochać ją i ten zawód.
PZS w Bieruniu niech nie liczy na KWK Piast ukończyłem tą szkołę w 1993 roku,mimo ,że Piast zatrudniał wtedy prawie 10000 ludzi nie miał pracy dla nas, 30 absolwentów .Ja też podpisywałem umowę z kopalnią o pracę.Wstawałem o 3 w nocy i dojeżdżałem na Piast z Makowa Podhalańskiego,po co?Mój tata był nadsztygarem i nie załatwił mi pracy bo robił na dole z dala od biur a wystarczyło mieć ciocię,ale na powierzchni żeby pracować nawet po szkole cukierniczej Potem też przyjmowano innych ale nie nas