Na konto Tomasza Domogały, głównego udziałowca Famuru, pod koniec lipca wpłynęło 288 mln zł - czytamy w poniedziałkowym (11 sierpnia) wydaniu Dziennika Gazeta Prawna. Pieniądze te pochodziły z dywidendy jaką spółka zdecydowała wypłacić udziałowcom.
Famur w sumie na dywidendy przeznaczył prawie 404,5 mln zł. To prawie dwa razy więcej niż zysk wypracowany w 2013 r. Wyniósł on bowiem 213,2 mln zł.
Jak informuje DGP, 28-letni Domogała, który jest szefem rady nadzorczej Famuru, posiada 71,3 proc. akcji spółki. Ponadto jest największym udziałowcem Polskiej Grupy Odlewniczej (67 proc. akcji) oraz Zametu (50 proc.). Jego pakiety akcji warte są 1,59 mld zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Kombajny z Famuru zatopiły już nie jedną kopalnie i to nie tylko finansowo !!!
to tylko w Polsce tak może być w rządzie i w górnictwie kradną czy to normalne ludzie opamiętajcie się
Jak się jest monopolistą i tylko tam trzeba zamawiać 3 razy drożej, to potem jedni są zarżnięci, a inni miodem dupe smarują