Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił w poniedziałek powództwo szefa Kompanii Węglowej Mirosława Tarasa przeciwko spółce Lubelski Węgiel Bogdanka. Taras domagał się ustalenia nieważności uchwały RN Bogdanki z 2012 r. odwołującej go z funkcji prezesa tej spółki.
Sąd oddala powództwo w sprawie - ogłosiła sędzia Monika Kazubińska-Kręcisz.
Sąd oddalił też wniosek pozwanej spółki Lubelski Węgiel Bogdanka o umorzenie postępowania oraz zasądził od Tarasa na rzecz Bogdanki 737 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Proces toczył się z wyłączeniem jawności. Niejawne było też ustne uzasadnienie wyroku. - Przesłanki wyłączenia jawności pozostają aktualne również na etapie ustnych motywów rozstrzygnięcia - wyjaśniła sędzia.
Tarasa nie było na ogłoszeniu wyroku.
Sąd wyłączył jawność rozprawy na początku procesu na wniosek Bogdanki z uwagi na możliwość ujawnienia okoliczności stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa.
Taras odwołany został ze stanowiska prezesa Bogdanki w 2012 r. Rada nadzorcza spółki uzasadniała tę decyzję rozbieżnością, co do konieczności i kierunków wdrożenia rekomendacji wynikających z raportu audytorskiego przygotowanego przez Ernst&Young, Wspólnicy sp.k. oraz SRK Consulting Ltd. Raport dotyczył procedur zakupowych, zwłaszcza w obszarze robót górniczych, ze szczególnym uwzględnieniem konfliktów interesów.
Po złożeniu pozwu do sądu Taras mówił, że jego celem nie jest powrót na stanowisko prezesa Bogdanki, ponieważ nie jest w stanie współpracować z radą nadzorczą spółki. Tłumaczył, że proces ma na celu ochronę jego dóbr osobistych i dobrego imienia, jako menedżera. Jego zdaniem raport był nierzetelny, nie uwzględniał przepisów prawa, w szczególności prawa zamówień publicznych i pomijał uwarunkowania techniczne branży górniczej.
Taras był prezesem Bogdanki od lutego 2008 r., ale z tą kopalnią był związany od 1980 r. Za jego kadencji jako prezesa Bogdanka zadebiutowała na giełdzie i uruchomiono nowe pole wydobywcze Stefanów. Bogdanka to najnowocześniejsza kopalnia węgla w Polsce i jedna z najlepiej prosperujących. W 2010 r. została sprywatyzowana - 46,7 proc. akcji kopalni Ministerstwo Skarbu Państwa sprzedało krajowym Otwartym Funduszom Emerytalnym.
Po odwołaniu ze stanowiska prezesa Bogdanki Taras był prezesem Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Lublinie. Obecnie jest prezesem Kompanii Węglowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
koko to pochwol sie wszystkim na jakim ty niby oddziele byles tym przodowym i na jakiej grubie
koko ty baranie czamu wypowiadosz sie za nos ty buraku juz nie robisz na grubie a mosz najwiecej do pedzenia na kozdy temat znaczy nie obojetnie jaki by nie byl temat ty idioto zawsze piszesz to samo jestes tak tepy ze nie umisz nic innego wymyslec jakby kiedykolwiek byl przodowym na scianie czy przodku to nie wierza ze bys tak glupio pisoł koko przodowy ŁAZIENNYCH napisz choc roz cos mądrego a nie w kolko to samo abo jak chcesz zaciskac pasa to oddej swój emerycki węgiel baranie
KOKO - ja Ci proponuję żebyś zmienił branżę, skoro nie potrzebujesz przywilejów. Gołą wypłatę górniczą zarobisz jako Administrator Budynku, Sprzątaczka, albo Telemarketer jeśli będziesz wygadany. Nie musisz przy tym narażać życia (chyba, że nie potrafisz zmienić żarówki lub dokręcić gniazdka), narażać się na chorobę zawodową, czy też dokarmiać ZUSu 14-stoma składkami rocznie. Same plusy. Nie będzie też nikt na Tobie wieszał psów z tytułu bycia Górnikiem i zarabiania kroci.
KOKO Rozpędź się i baranka w ścianę.....
Panie Taras wszyscy górnicy wierzymy że Pan uratuje Kompanie Węglową . Wiemy że potrzebne są cięcia i zaciąganie pasa oraz ograniczenie przywilejów i my się zgadzamy żeby tylko uratować miejsca pracy. Pozdrawiam KOKO. ...