Elektronika, ubrania i kosmetyki są w polskich sklepach nawet o połowę droższe niż na Zachodzie - wynika z raportu obsługującej transakcje firmy Papla, który przytacza "Rzeczpospolita".
I tak np. w USA elektronikę można kupić o 35 proc., a markowe ubrania o 53 proc. taniej niż w Polsce. Największe różnice na niekorzyść polskich konsumentów widać w przypadku towarów luksusowych oraz żywności z importu.
Wino musujące marki XXX w sieci polskiej niemieckiej firmy Aldi kosztuje prawie 9 zł. Ten sam trunek w niemieckim Aldi można kupić za niespełna... pół euro!
Tymczasem zarabiamy znacznie mniej niż Amerykanie czy Niemcy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.