Każda chwila relaksu na świeżym powietrzu jest nie do przecenienia. Tym bardziej z wędką w ręku. Wojciech Motyka, dyrektor ds. technicznych w spółce Conbelts, jest animatorem takiego właśnie sposobu spędzania wolnego czasu.
Mniej wtajemniczonym może się wydawać, że jest to oferta dla leniwych, ale nic bardziej mylnego. Każdy, kto chciał złowić wymarzoną rybę, przekonał się, ile trudu kosztuje podobny wyczyn. Wędkarstwo to sztuka przechytrzenia ryby, która wbrew pozorom jest bardzo sprytnym stworzeniem. Wędkarstwo uczy koncentracji, opanowania i spokoju. Jest zdrową rywalizacją sportową, w której nikt nikogo nie może oszukać. Wytrawni wędkarze często powiadają, że sport ten uczy pokory. Z mojego doświadczenia wiem, że z wędkowania można uczynić święto rodzinne. Wspólne przygotowywanie wyjazdu na ryby scala więzy rodzinne, doskonale służy również integracji większych grup, np. ludzi pracujących w jednej firmie. Dzień spędzony nad wodą, przy łowieniu ryb, i z piknikiem na łonie natury nie będzie dniem straconym - przekonuje Wojciech Motyka, organizator imprez wędkarskich dla najmłodszych, a także zawodów o Puchar Prezesa Zarządu Conbeltsu.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.