Choć termin składania podpisów poparcia dla Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej "Stop pakietowi" upływa 30 listopada - a więc teoretycznie wszystko może się jeszcze wydarzyć - to na sukces raczej liczyć już nie można.
Kiedy w sierpniu Trybuna Górnicza rozmawiała z członkami polskiego komitetu IEO, mówili oni o "znikającym optymizmie". Od tamtej pory przybyło co prawda ok. 100 tys. podpisów. Niestety, do spełnienia wymogu stawianego przez Komisję Europejską nadal sporo brakuje i w obliczu tego faktu optymizm zniknął już chyba na dobre.
- Niestety, na 90 proc. nie uda nam się zebrać wymaganego miliona. Termin mamy do 30 listopada, ale widać, że zbiórka nie poszła najlepiej, bo w Polsce mamy teraz ok. 250-300 tys. podpisów, a w pozostałych krajach właściwie tylko tyle, ile wynosił minimalny wymóg. W sumie w całej Europie mamy maksymalnie pół miliona - wyjaśnia nam przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności i jeden z członków komitetu IEO Dominik Kolorz.
Przypomnijmy, że zebranie wspomnianego miliona poskutkowałoby tym, że Komisja Europejska byłaby zobowiązana do przeprowadzenia przynajmniej publicznej debaty na szczeblu europejskim. Niestety, jak przyznają członkowie komitetu IEO, obywatele najwyraźniej nie byli do Inicjatywy dostatecznie przekonani.
- Ten, kto nie podpisał się pod Inicjatywą, popiera politykę rządu. Jeśli społeczeństwo chce likwidacji miejsc pracy i godzi się na to, nie podpisując się, to niech się potem nie dziwi, że pracy nie będzie, a mowa tu o przynajmniej 100 tys. miejsc - przyznał Kazimierz Grajcarek, przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność.
Najwyraźniej był też problem z przekazem i dotarciem do odpowiedniej liczby osób.
- Ludzie wciąż nie do końca zdają sobie sprawę z konsekwencji, które przyniesie pakiet klimatyczny, a kiedy już sobie zdadzą, będzie zdecydowanie za późno - stwierdza Kolorz. Okazuje się, że w trakcie zbiórki podpisów pojawiły się też problemy techniczne, głównie z działaniem zbiórki elektronicznej. - Ale nie ma sensu teraz szukać już winnych - dodaje szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Związkowcy z "S" stracili już niemal całkowicie nadzieję na powodzenie Inicjatywy, ale nie zamierzają składać broni w walce z niekorzystnymi zapisami pakietu.
- Porażka IEO to głównie porażka obywateli, ale my jako związek, już bez współpracy z partiami politycznymi, szykujemy kolejną niespodziankę. Jest to na razie pewnego rodzaju nasza tajemnica, ale myślę, że może okazać się skuteczna - dodaje Kolorz.
Przypomnijmy, że Europejską Inicjatywę Obywatelską na Rzecz Zawieszenia Pakietu Energetyczno-Klimatycznego UE utworzyli przedstawiciele różnych partii politycznych i związków zawodowych. Są one reprezentowane w komitecie organizacyjnym EIO, na czele którego stoi Ludwik Dorn. Latem 2012 r. Inicjatywa została zarejestrowana w Komisji Europejskiej.
Zbieranie podpisów z poparciem dla niej wciąż trwa i można tego dokonać m.in. drogą elektroniczną (link do specjalnej strony internetowej dostępny jest m.in. w portalu górniczym nettg. pl). Do tej pory EIO poparło siedem państw Unii Europejskiej: Austria, Czechy, Dania, Grecja, Litwa, Polska i Wielka Brytania.
Chcesz zlożyć podpis poparcia dla EIO? Kliknik i wyraź swój sprzeciw!
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Chciałbym poprzeć tą inicjatywę, ale nie mam możliwości sprawdzenia, czy czasem nie poparłem jej wcześniej. Brak tej możliwości powstrzymał mnie i pewnie wiele innych osób, bo oświadczamy, że nie popraliśmy jej wcześniej, a tego właśnie nie jestem pewien. Dlaczego osoby, które zrobiły to wcześniej po prostu nie mogą dopisać się ponownie i tyle. Przecież chyba można sprawdzić bazę i w przypadku powtórnego poparcia wyświetlić komunikat "Przepraszamy, ale poparcie już zostało wyrażone wcześniej" i tyle. Przy tym tekście deklaracji mam obawy, że oskarżony zostanę o dublowanie głosów poparcia i nieuczciwość, co tylko mogłoby zaszkodzić sprawie. Ostatecznie więc nie poparłem, ale pewny nie jestem, czy w ten sposób inicjatywa nie straciła mojego głosu i pewnie wielu innych tak samo niepewnych wcześniejszych działań w tej sprawie.