W najbliższy poniedziałek (22 kwietnia) w Sztolni Dziedzicznej w Zabrzu, gdzie w piątek (19 kwietnia) trwała akcja ratownicza, zostanie przeprowadzona wizja - poinformowała portal górniczy nettg.pl rzeczniczka prezesa Wyższego Urzędu Górniczego Jolanta Talarczyk.
Dochodzenie przyczyn i okoliczności tego wypadku prowadzi Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach przy wsparciu WUG. Przesłuchiwani będą poszkodowani i świadkowie wypadku. Badana będzie sprawność wentylacji, ustalane ewentualne błędy techniczne lub awarie urządzeń, które mogły przyczynić się do zatrucia pracowników prawdopodobnie tlenkiem węgla. Przedmiotem zainteresowania podczas dochodzenia będą m.in. kwestie dotyczące kwalifikacji osób zatrudnionych do odzyskiwania sztolni, zgodności wykonywanych robót z obowiązującymi przepisami.
W piątek, 19 kwietnia, ok. godz. 6.05 rozpoczęła się akcja ratownicza w Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej w Zabrzu, należącej do Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. Poszukiwano trzech pracowników Chorzowskiego Przedsiębiorstwa Robót Górniczych, którzy prawdopodobnie zatruli się tlenkiem węgla. Pracowali na zmianie nocnej w 5-osobowewej brygadzie, która wykonywała roboty związane z odzyskiwaniem starego wyrobiska (sprzed 200 lat) Sztolni Dziedzicznej, która ma być atrakcją Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego i jest obecnie przygotowywana do udostępnienia turystom. Poszkodowani pracownicy zostali odnalezieni na odcinku od 800 do 1200 metrów od wlotu (wejścia do sztolni przy ul. Miarki).
Do zatrucia, prawdopodobnie tlenkiem węgla, doszło w nieustalonych jeszcze okolicznościach. W rejonie zagrożenia było 18 osób (5 ze zmiany nocnej i 13 osób z porannej). Większość z nich opuściła niebezpieczne wyrobisko o własnych siłach. W akacji ratowniczej uczestniczyły trzy zastępy z Okręgowych Stacji Ratownictwa Górniczego w Zabrzu i Bytomiu oraz jednostka pogotowia pomiarowego CSRG.
Wszyscy pracownicy CHPRG ze zmiany nocnej i rannej (18 osób) zostali przewiezieni na specjalistyczne badania lekarskie. Po południu (ok. godz. 15.00) 11 z nich przebywało na obserwacji w siedmiu szpitalach w Zabrzu, Bytomiu, Gliwicach i Sosnowcu. Kilka osób czekało jeszcze na wyniki badań medycznych i ewentualne decyzje lekarzy o hospitalizacji. Najciężej poszkodowany pracownik CHPRG został przetransportowany do Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.