Wracam do wątków sprzed tygodnia. Zresztą dynamika zdarzeń - jak mawiają nasi niektórzy złotouści komentatorzy - ciągle podgrzewa atmosferę (skąd oni biorą te odkrywcze i pełne niezwykłej poetyki określenia? Kto ich uczył mowy polskiej?). W każdym razie sprawy "pięknej Julii" niespodziewanie jeszcze bardziej się skomplikowały, co znów bardziej skonfundowało i tak już mocno roztrzęsionych, a mam wrażenie, iż równie mocno zdezorientowanych polityków europejskich, że o naszych nie wspomnę.
Bo oto w odpowiedzi na pełne oburzenia głosy obrońców cnoty i dobrego imienia ukoronowanej pszenicznozłotym warkoczem najsłynniejszej więźniarki współczesnej Europy władze Ukrainy, wyrażając pełne zrozumienie dla tych głosów, zarzuciły im jednocześnie pełne niezrozumienie wewnętrznej sytuacji swego kraju, zaś swoją byłą przywódczynię obciążyły kolejnymi oskarżeniami. Lament rozległ się więc przeogromny, jak w przedszkolu, gdy podadzą szpinak do obiadu. Bo ponoć nie wolno, a przynajmniej nie powinno się sądzić polityka za pomocą zwykłego kodeksu karnego, jak całą resztę pospólstwa.
Słucham tego i już nawet sobie zrobiłem świecowanie uszu, żeby być pewnym, że słyszę dobrze. Zrozumiałem tyle, że gdy Pipciński nakradnie i narobi machlojek, to trzeba mu znaleźć odpowiedni paragraf w ogólnie obowiązującym kodeksie, udowodnić, osądzić i wsadzić do pierdla. Gdy jest to polityk, to ma być osobny kodeks, osobny sąd i - broń Panie Boże - żadnego pierdla. Jeśli gdzieś zrobią inaczej, jak np. ostatnio na Ukrainie, płacz się podnosi, że naszych biją! "Ajajaj!!! Gwałt nam się robi!!!". Wszakże wiadomo, że polityk nie kradnie, nie kombinuje, nie robi machlojek, tylko popełnia "błędy polityczne", wkalkulowane w ryzyko wykonywania zawodu. Tyle, że nie jest to jego ryzyko, lecz ryzyko całej reszty społeczeństwa...
Gdy traser od kadłubów drobnicowców albo chirurg od kształtnych biustów się pomylą, karani są z odpowiedniego paragrafu, zawartego w ogólnie obowiązujących kodeksach. Błędy polityków przynoszą stokroć gorsze skutki, więc wydaje się, że i paragraf powinien być cięższego kalibru. Ale nic podobnego. Wręcz przeciwnie ma być. I Kodeks drogowy także inny mieć powinni, bo jakże to tak karać kogoś z immunitetem za przekroczenie dozwolonej prędkości, wymuszenie pierwszeństwa, jazdę pod prąd i po spożyciu... Nie uchodzi!
Kodeks pracy też: przecież nie można od polityka wymagać, żeby się meldował w swojej robocie i siedział w niej, a może jeszcze coś robił, jak byle robol czy gryzipiórek (choć czasem lepiej, żeby rzeczywiście nic nie robili, bo straty mniejsze). Przecież misję mają od Boga i narodu, to i względy im się należą. Przecież nie pchali się do tej polityki, tylko naród ich wybrał. To niech się teraz naród odwali! A kto myśli inaczej, to podły wróg jest i komuch!
A ja nie wiem, dlaczego pomyślałem, że jakaś równość ma być. Pewnie to wina mojej hipisowskiej młodości, albo PRL-owskiej indoktrynacji... Nic innego, tylko to!
Jurek Ciurlok "Ecik"
MIĘDZY NAMI, BLONDYNKAMI
Pewnego razu dwie blondynki szły na spacer brzegiem rzeki - każda swoim. Rzeka nie była szeroka, więc co jakiś czas spoglądały na siebie, nie odzywając się jednak. Wreszcie jedna zawołała:
- Halo! Koleżanko! Czy nie wiesz, jak można się dostać na drugi brzeg?!
Druga zastanawiała się przez chwilę, po czym odpowiedziała:
- Halo! Słuchaj! Przecież ty jesteś na drugim brzegu!!!
ZAGADKA
Jak sprawić, by mąż nie czytał Twoich maili?
Nazwę "skrzynka mailowa" zmienić na "instrukcja obsługi".
BOJTLIK Z FRASZKAMI
Jeden z naszych korespondentów zgłosił dość gwałtowne pretensje o dokonane przeze mnie poprawki w jego utworze (fraszce limerykopodobnej), choć zaznaczył we wstępie, że możliwość publikacji pozostawia mojej ocenie. No cóż... Państwo nadsyłają swoje utwory na zasadach pełnej dobrowolności, zostawiając redakcji prawo do korekty. Ponadto jest to działalność całkowicie non profit w jedną i drugą stronę. Zatem jeśli ktoś poszukuje nie tyle możliwości wspólnej zabawy, ile miejsca do uszczęśliwienia innych własną twórczością, niepodlegającą żadnej ingerencji, powinien udać się gdzie indziej. Dziś dla porządku podaję oryginał utworu "Wierszoklety" i wersję z moją korektą.
Oryginał:
Julian odkąd poznał Juliannę
szczęście miał nieustanne
znaczne dochody, chody,
zawsze w dół schody
nawet w Afryce na śniegu miał sannę.
Wersja po korekcie:
Na Juliana i Juliannę
Julian, odkąd poznał Juliannę
Szczęście ma nieustanne:
Znaczne dochody, "na górze" chody,
Wciąż na dół schody,
Nawet w tropikach na śniegu sannę...
Jak Państwo zauważyli, poprawiłem ewidentne niedociągnięcia gramatyczne i stylistyczne, a także pewne nieścisłości, np. w Afryce można mieć sannę - choćby na Kilimandżaro, w tropikach - nie, więc tekst zyskuje na przewrotności po tej zmianie. Jedynie zamiana "zawsze" na "wciąż" w czwartym wersie jest zmianą wynikającą z upodobania, a nie konieczności lub logiki. Wyjaśniwszy to wszystko, chciałbym Panu Wierszoklecie serdecznie podziękować i doradzić inne miejsca publikacji swych utworów. Zaś Czytelników, którzy dopuszczają drobne ingerencje z mojej strony, tym bardziej zachęcić do współpracy. Z dotychczasowej korespondencji wyjąłem fraszkę, także limerykopodobną, której autorem jest Dziadek Władek.
Łże elita?
Pewien chłopczyk z Juraty
Tak rzecze do swego taty:
- Czy mama łże, że ma małże?
- Nie łże, kupiła na raty.
A TO CIEKAWE
Dziś temat w sam raz na miesiąc miłości i zakochanych. Seks jest najprzyjemniejszym sposobem na zrzucenie wagi. Zobacz, ile kalorii możesz stracić:
1. Zdejmowanie ubrań:
Gdy sama tego chce - 12 kcal
Wbrew jej woli - 187 kcal
2. Zdejmowanie biustonosza:
Obiema rękoma - 8 kcal
Jedną ręką - 12 kcal
Z jedną ręką miedzy jej udami - 37 kcal
Ustami - 85 kcal
3. Zakładanie prezerwatywy:
Podczas erekcji - 6 kcal
Bez erekcji - 315 kcal
4. Pozycje:
Mama-tata - 12 kcal
Na leżąco - 8 kcal
Na stojąco - 112 kcal
"Troley" - 216 kcal
"Italian chandelier" - 912 kcal
5. Orgazm:
Prawdziwy - 112 kcal
Udawany - 315 kcal
6. Druga erekcja:
Między 16-19 rokiem życia - 12 kcal
20-29 - 36 kcal
30-39 - 108 kcal
40-49 - 324 kcal
50-59 - 972 kcal
więcej niż 60 - 2916 kcal
7. Ubieranie się:
Bez pośpiechu - 32 kcal
W pośpiechu - 98 kcal
Podczas gdy jej mąż otwiera drzwi - 1218 kcal
MYŚLI WIELKICH, MĄDRYCH, NIE ZAWSZE ZNANYCH
Paradoks seksualny: seks można legalnie uprawiać od 15. roku życia. Zaś oglądać od 18...
Pyrsk!!!
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
gonić gorolstwo