PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
6 kwietnia 2012 06:08 Trybuna Górnicza : : autor: Bartłomiej Szopa 2,915 odsłon

Politycy chcą być trendy

Pakiet klimatyczny jest pakietem biznesowym, lansowanym przez pewną grupę, która chce na tym zarobić duże pieniądze - podkreśla Jarosław Grzesik
fot: Bartłomiej Szopa/ARC

Myślę, że nasi ministrowie, pojawiający się na arenie międzynarodowej, boją się, że zostaną odebrani jako "nie trendy". Innego wytłumaczenia nie widzę, bo w rozmowach z nimi odnosi się wrażenie, że wiedzą o tym, że pakiet to zabójstwo dla polskiej gospodarki - stwierdza w rozmowie z Trybuną Górniczą Jarosław Grzesik, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność.

Po nie tak dawnym wystąpieniu ministra środowiska Marcina Korolca na spotkaniu unijnych ministrów można było odnieść wrażenie, że chyba wszystkie podmioty w Polsce, niezależnie od politycznej przynależności, prezentują już jednoznaczne stanowisko w sprawie pakietu klimatycznego i przepisów dotyczących emisji CO2 w Europie. Jak to wygląda teraz?
Jest już trochę za późno. Mleko już się wylało. Teraz wszystkie ugrupowania są przeciwne pakietowi energetyczno-klimatycznemu i chwała im za to, bo nie jest to nic dobrego dla polskiej gospodarki. Weto do tej unijnej propozycji trzeba było jednak zgłosić już kilka lat temu. Zapisy, które zostały przez polski rząd przyjęte i które mają wejść w życie od początku przyszłego roku, sprawią, że staniemy się znacznie ubożsi. Chodzi o energię, ciepło i wszystkie składniki temu podobne. Polski rynek pracy stanie się całkowicie niekonkurencyjny wobec tych tuż za naszymi granicami, czyli w Rosji, na Białorusi, Ukrainie i wszystkich krajach, których pakiet nie będzie dotyczył. Może nas to kosztować nawet dwieście tysięcy miejsc pracy. Oczywiście bardzo ważne jest to, że Polska zablokowała rozszerzenie pakietu, ale my musimy dążyć do tego, by zawiesić lub zlikwidować ten pakiet, który już funkcjonuje. Nie ma on sensu, bo kraje spoza Europy w ogóle się emisją nie przejmują. Totalną bzdurą jest patrzeć na pakiet przez pryzmat ochrony środowiska, bo tak naprawdę nikt jednoznacznie nie udowodnił, że dwutlenek węgla wpływa na zmianę klimatu. Miliardy lat temu nikt węgla nie spalał, a poziom dwutlenku węgla i klimat też ulegały zmianom. Gdyby jednak przyjąć, że CO2 emitowane przez człowieka ma na klimat jakiś wpływ, to na zdrowy chłopski rozum z liczb wynika, że to totalna utopia. Człowiek emituje około dwóch procent dwutlenku węgla występującego w przyrodzie. Z tych dwóch procent około 14 procent to Europa, a z tego chcemy ograniczyć 20 czy 30 procent. Jaki wpływ może to mieć na środowisko? A ma to kosztować miliardy euro.

Są to dane, o których wiele osób ciągle mówi, a mimo to pewne kręgi wciąż zapewniają, że pakiet ma służyć ochronie klimatu...
Pakiet klimatyczny jest pakietem biznesowym, lansowanym przez pewną grupę, która chce na tym zarobić duże pieniądze, a my mamy być płatnikami tego interesu.

Rozumiem, że ma Pan na myśli grupy spoza Polski?
Tak. Mówię o globalnych interesach europejskich. Mam na myśli Francję, Niemcy, Wielką Brytanię.

Czyli atom?
Przede wszystkim chodzi o energetykę atomową. W tej chwili widać, że próbuje się forsować zakup przez Polskę takiej technologii. Głównie francuskiej, bo to oni wiodą prym, jeśli chodzi o tę gałąź energetyki.

Niedawno informował Pan o nowej możliwości walki z pakietem. Mam na myśli europejską inicjatywę obywatelską. Na jakim etapie jest teraz sprawa i czy to w ogóle się kiedyś udało?
Nie ma żadnych wcześniejszych doświadczeń z wykorzystywaniem takiej możliwości, bo istnieje ona dopiero od 1 kwietnia. Wtedy właśnie europarlament przyjął ustawę, dającą obywatelom krajów Unii prawo wnoszenia takiej inicjatywy. Przypomnę tylko, że aby z tego narzędzia skorzystać, należy zebrać milion podpisów w co najmniej siedmiu krajach Unii, z tym, że liczba podpisów, które trzeba zebrać w danym kraju, jest zależna od liczby jego europosłów. W teorii - tam, gdzie jest jeden europoseł, trzeba zebrać minimum 750 podpisów. Jeśli się uda, Komisja Europejska zmuszona jest przynajmniej do przeprowadzenia w sprawie, której dotyczy projekt, publicznej debaty, a ta bardzo by się przydała. Do tej pory na temat pakietu wypowiadają się jedynie tak zwani słusznie myślący fachowcy, specjaliści i eksperci.

W Polsce jednak coraz więcej podmiotów prowadzi akcje przeciwko pakietowi, takie jak na przykład akcja Trybuny Górniczej i portalu górniczego nettg.pl "Nie dla tego pakietu". Kto, oprócz Solidarności, zaangażował się już w tę inicjatywę?
Ze strony polityków najbardziej zaangażowana jest Solidarna Polska. Poprzez swoich europosłów próbują oni dotrzeć do polityków w krajach Unii, którzy mają poglądy zbliżone do naszych i na pakiet patrzą sceptycznie. Zaangażowały się też OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Docieramy już do naszych kolegów związkowców w innych krajach i jesteśmy w końcowej fazie kompletowania osób, mających koordynować tę akcję poza Polską. Myślę, że w połowie kwietnia powstanie już treść wniosku, ustalona tak, by nie został odrzucony ze względów formalnych.

Istnieje ryzyko, że ktoś z osób decyzyjnych odrzuci wniosek, uzasadniając decyzję właśnie sprawami formalnymi bądź jego złym sformułowaniem?
Chcemy go przygotować tak, by nie było się do czego przyczepić.

Czy pośród polityków tylko SP deklaruje chęć współpracy?
Jesteśmy po rozmowie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i jego partia też zapowiada solidne poparcie.

A czy nie sądzi Pan, że partie opozycyjne, takie jak PiS i SP, angażują się w tę sprawę głównie ze względów politycznych?
Mało mnie to interesuje. Najważniejszym argumentem jest tutaj dobro polskiej gospodarki i dobro obywateli naszego kraju. Jeśli przy tej okazji ktoś zrobi z tego zagrywkę polityczną, to już zupełnie inna kwestia. Dla mnie liczy się to, że coś będzie się działo na arenie europejskiej w kwestii tak niekorzystnej dla nas sprawy. Do tej pory żadna partia polityczna nie bardzo się tym interesowała. Odnoszę wrażenie, że politycy boją się zostać na salonach politycznych odebrani jako wrogowie ekologii. Dziś mówienie, że jest się zielonym, jest "trendy", nawet jeśli nie idzie to w parze z logiką.

W Brukseli słyszy się głosy, że Polska jest specyficzna, że jest to jakiś problem, ale trzeba na ekologię patrzeć z europejskiego punktu widzenia.
Europa nie jest świadoma. I nie mówię o politykach, tylko o społeczeństwie, które wielokrotnie nie wie, na czym polega pakiet klimatyczny. Widać to nie tylko w Europie. Na konferencji w Durbanie widziałem, jak działa ta wielka religia i maszyna propagandowa. Przeciwstawia się tam ziemię, glob, klimat, ekologię dwutlenkowi węgla, a co za tym idzie węglowi, zanieczyszczeniom, brudowi, głodowi, suszy i tym podobnym. Wszystko to przedstawia się tak, że pakiet jest jedyną słuszną drogą i dzięki niemu będzie zielono tam, gdzie trzeba, a jeśli go nie przyjmiemy, wszystko będzie szare, bure, planeta umrze, a my nie będziemy mieli co jeść i pić. Przedstawia się tylko hasła, które są jednoznaczne. Mówi się tylko o tym, że brak pakietu to zagłada dla naszej planety.

A o ludziach i miejscach pracy?
Mówi się, że pakiet stworzy nowe, zielone miejsca pracy. Ktoś musi przecież produkować turbiny wiatrowe, wodne i tym podobne. Nie mówi się natomiast o tym, gdzie miejsca pracy powstaną, a gdzie zostaną zlikwidowane. Nie mówi się też, że miejsca związane z energochłonnymi gałęziami gospodarki, takie jak Indie, Chiny, Rosja, w ogóle nie przejmują się pakietem i przejmą na siebie ciężar produkcji stali, a w przyszłości może też energii i innych produktów niezbędnych do rozwoju cywilizacji. Europa stanie się społeczeństwem konsumpcyjnym. Będą u nas handel i usługi. Tylko skąd będziemy brali środki, by kupować to, co wyprodukują Azjaci, skoro nie będziemy wypracowywać żadnych środków. Nie będzie ich nawet skąd pozyskać. Dlatego uważam, że na arenie europejskiej bardzo potrzebna jest debata publiczna, która może wpłynąć na świadomość społeczeństwa. Teraz w 99 procentach ludzie przyjmują jako prawdę to, co zostaje im objawione w telewizji.

Znaczy to, że wierzy Pan, iż społeczeństwa, na przykład Francji czy krajów, w których węgiel to jakaś drobna gałąź gospodarki, przejmą się losem polskiej gospodarki i miejsc pracy?
Nie wierzę, że społeczeństwo francuskie się tym przejmie. Fakty pokazują, że Europa jest daleka od solidaryzmu, który miał być główną ideą istnienia Unii Europejskiej. Mam jednak nadzieję, że prawda o pakiecie, rzeczywistych zmianach klimatu i miejscach pracy przedrze się do świadomości europejskiego społeczeństwa. Już w 2007 roku Solidarność mocno zaangażowała się w kampanię pokazującą negatywne skutki pakietu. Dziś jesteśmy na takim etapie, że politycy mówią tak samo jak my i to oni zapraszają nas do swoich inicjatyw. Naszymi mozolnymi działaniami i wieloma wystąpieniami na arenie międzynarodowej sprawiliśmy, że świat nie jest już tak jednoznacznie nastawiony na te kwestie. Sądzę, że będziemy coraz bardziej skuteczni i poważnym orężem może tu się okazać właśnie europejska inicjatywa obywatelska.

A jeśli podpisów nie uda się zebrać? Jeśli akcja zakończy się fiaskiem?
Nie chcę w ogóle brać pod uwagę fiaska tego przedsięwzięcia.

Czyli jest to przysłowiowa ostatnia deska ratunku?
Może być. Choć ostatnią powinno być mocne stanowisko rządu na arenie międzynarodowej. Mówi się, że porozumienie ratyfikowaliśmy i koniec. Nie ma takiego porozumienia, którego nie można modyfikować, zerwać. Każde można wypowiedzieć lub przynajmniej złagodzić jego skutki. Myślę, że gdyby rząd, pracodawcy, partie polityczne, związkowcy działali razem, to moglibyśmy liczyć na sukces. Mam nadzieję, że nie wszystko jest w tej kwestii stracone.

Ale przecież politycy związani z PO i rządem, tacy jak Bogdan Marcinkiewicz czy właśnie minister Korolec, prezentują na arenie międzynarodowej postawę przeciwną pakietowi. Czemu więc Pana zdaniem rząd nie uczyni tego samego?
Wydaje mi się, że wynika to tylko i wyłącznie z tego, że nasi ministrowie, pojawiający się na arenie międzynarodowej, boją się, że zostaną odebrani jako "nie trendy". Innego wytłumaczenia nie widzę, bo w rozmowach z nimi odnosi się wrażenie, że wiedzą o tym, że pakiet to zabójstwo dla polskiej gospodarki. Po prostu premier Tusk nie chce sobie pozwolić na to, by prezydent Sarkozy czy kanclerz Merkel nie chcieli obok niego usiąść, uścisnąć mu ręki czy zrobić sobie wspólnego zdjęcia. Nie ma innego logicznego wytłumaczenia.

Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (1) pokaż wszystkie
  • silesia 8 kwietnia 2012 02:08:42
    Profile Avatar

    Dokładnie! Każdy układ jest do renegocjacji, zawieszenia lub wypowiedzenia, a w ostateczności - do zerwania Tuskolandia polega na tym, że nasze społeczeństwo w znacznej większości nie wie jak nasz rząd kompromituje nasze państwo, pozwalając wierzyć zaczadzonej dobrobytem Europie, że Polska ta tak głupia hołota, że nawet nie wie jak dała się nabrać na klimatyczne bzdety. Oby nie skończyło sie scenariuszem greckim, liczę na to, że Tusk znów wezwany zostanie "do płota" jak w sprawie ACTA. Gdyby rząd PiS popełniał tak fatalne w skutkach i kompromitujące błędy, to zostałby już dawno obalony - jako antypaństwowy, antypolski i niebezpiecznie niedpowiedzialny za byt ekonomiczny naszego państwa, a Trybunał Stanu byłby gwarantowany.

  • KJWHD
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Złe wiadomości z kopalń
20 kwietnia 2024
32,239 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]