Byłoby mi niezmiernie gdyby podarował mi ... kawałek mnie samej. Mógłby to zrobić na kilka sposobów. Wystarczyłoby, by znalazł kogoś do opieki nad naszych półrocznym synkiem i zabrał mnie gdziekolwiek, byleby wyjść z domu. Choćby na hot-doga na dworcu...
Dałby mi kawałek mnie samej ze studenckich lat. Albo zostalibyśmy sami w domu, zatroszczyłby się o wino, coś pysznego do jedzenia i dobry film na wieczór. Dałby mi kawałek mnie samej z beztroskich początków naszego małżeństwa. Mógłby mi także podarować komplet pięknej bielizny bym w końcu po miesiącach noszenia bezbarwnej, mało seksownej bielizny dla karmiącej matki, mogła poczuć się znowu jak kiedyś kobietą...
Aniela Krzywańska
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.