PARTNERZY:
PATRONATY:

Komentarz do artykułu:
Koronawirus w śląskiej kopalni

Skoro ograniczona została ilość osób w szoli, to dlaczego konsekwencje tego maja ponosić górnicy? Zamiast o 14.00 wyjeżdża się 14.30. Nikt górnikowi za to nie zapłaci. Wyjazdy powinny się rozpoczynać stosunkowo wcześniej aby 14.05 max 14.10 wszyscy byli już wyjechani. Dlaczego okrada się górników z czasu pracy? To raz. Dwa, to chwalenie się dezynfekcją łaźni ... kpina. Myjka pod ciśnieniem i woda nie zdezynfekują łaźni. Trzy, na niektórych kopalniach nie ma butelkowanej wody gazowanej i każdy nalewa sobie tzw. zeltra z kranu. Piją z gwinta, dotykają nim kranu, a potem kolejna osoba z tego kranu nalewa. No i jeszcze ta konieczność jazdy w maseczkach ochronnych ... no, powiedzmy wprost, w maseczkach przeciwpyłowych. Po szychcie w nieco cieplejszym rejonie te maseczki są przemoczone, brudne, śmierdzą, a górnik musi w nich jeszcze wyjechać na powierzchnię. Powinny być przydzielone po dwie maseczki na szychtę. Wielu rzeczy nie da się uniknąć - wszyscy dotykamy wagoników pociągu osobowego, kolejek podwieszanych, narzędzi, materiału, czytników RCP czy przykładamy słuchawkę telefonu do ucha. Ja jestem przerażony, bo zdaję sobie sprawę, ze środki bezpieczeństwa podjęte przez pracodawcę są dalece niewystarczające.